Awatar - nie sądzę. Może kiedyś założyłem konto, ale to było ze sto lat temu i na pewno jest nieużywane. Pies na bank jest inny, chyba że ktoś zajumał moje zdjęcie.
Zresztą tego psa już od kilku lat nie ma
, jest inny i też BC.
Dekalog - super, niestety przeważnie ludzie najpierw pytają potem czytają.
Co do napędów. Tak 4L to to samo co 4HL, ale z reduktorem.
Jeśli wyciągasz kogoś z rowu to możesz użyć 4L, ale pod warunkiem, że będziesz jechał po prostej. Ewentualnie minimalny skręt.
Chodzi o naprężenia na mostach. Aby nic nie uszkodzić, koła przy skręcaniu muszą obracać się z różnymi prędkościami co zapewne wiesz. Jeśli nie mogą i nie mają jak się uślizgnąć aby niejako wyrównać prędkości obrotowe, to coś prędzej czy później puści.
Obniżanie ciśnienia - chyba najlepiej sprawuje się to na piachu. Ja obniżałem do 1,5, tylko wtedy bez szaleństw, bo można oponę zgubić.
Napęd 4L poprzez zmniejszenie prędkości obrotowej ułatwia zachowanie trakcji np. jadąc przez błoto (niekoniecznie pod górkę), czy ruszając na grząskim terenie. Jak zerwiesz przyczepność to stoisz i się zakopujesz.
Da się zdusić na 4L, bez większych problemów.
4L ma tylko jedną wadę - trzeba się zatrzymać.
Z tym wysyłaniem GV II zamiast traktora bym nie ryzykował, chyba, że z długą liną.
Generalnie auto bardzo mile wspominam. Bardzo dzielne w wersji fabrycznej, a po lekkim motaniu nie ustępuje innym "osławionym".
_________________
Pozdrawiam, Marek"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika