Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć
Myślę nad zakupem GV II, skłaniam się ku silnikowi 2.0 ale mam wątpliwości. Auto ma być używane w górzystym terenie, gdzie zimą często jest dużo śniegu. Mam dylemat czy skłonić się ku SV II z zaakceptowaniem spalania jakie jest, i mieć frajdę z jazdy tam gdzie osobowym się nie wjedzie czy może wybrać osobowy (typu audi a4 b6/b7) z mniejszym spalaniem, lepszą dynamiką i komfortem? Powiedzcie mi proszę czy kupili byście jeszcze raz swoją GV? Za co lubicie swoje autka?

Nigdy więcej, jazda jak Tarpanem , właściwości terenowe przereklamowane. Jeżdżę też Patrolem Y61 na sztywnych mostach, i przy vitarze to prawie limuzyna. Jak masz niewiele tego terenu, to kup sobie faktycznie jakieś B7 w quattro ,po co się męczyć, ostatecznie jak musi być suwowate, ale cywilizowane, to Ravkę po 10r.

_________________
Była GV II DDIS 2007 r.

Tak. Najchętniej 3,2 a jeśli nie to 2,7 lub 2,0. DDIS 1,9 też brałbym pod uwagę.
Jazda po kilkaset km nie jest problemem. Mam 190cm wzrostu.
Teren - najbardziej terenowy SUV, choć umówmy się, do ciężkiego terenu wymaga wielu modyfikacji. Do zjechania z asfaltu na szutry, polne czy leśne drogi jak najbardziej. Jazda po śniegu, śliskich nawierzchniach bez problemu. Auto w miarę lekkie więc nie zapada się tak jak cięższe auta terenowe.
Wiele zależy jakie masz wymagania odnośnie wygody. Osobówka będzie na bank wygodniejsza.
Ja na co dzień jeżdżę GV II DDIS zamiennie ze Skodą Superb 1,8 TSI.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Jestem szczęśliwym posiadaczem GV 3.2 , do tej pory bujałem się Audi Q5 2.0 , jestem zafascynowany suzuką.

Kupiłbym i chyba tak kiedyś będzie, tylko może silnik większy niż 2.0
Mnie osobiście spodobała się stylistyka - niezbyt opływowa, ale przez to chyba wolno starzejąca się. Osobiście dla mnie - tylko wersja 5d. Po prostu podoba mi się i już
Silnik... cóż, 140 KM zaczyna żyć od ok. 3000 obr/min, sportowiec to nie jest i nigdy nie miał być. Zapewne inne silniki dają większą frajdę w poruszaniu tego małego czołgu, ale po przesiadce ze 100-konnego, 1300kg sedana i tak jestem pozytywnie zaskoczony.
Spalanie - miasto ok.12-13 l/100km, trudno.
Większe opony, prześwit... nie boisz się o krawężniki i dziury różne. Wyższa buda = lepsza widoczność. Generalnie jest to odczucie, że jesteś otoczony większą, masywniejszą budą, znaczy - pewniej i bezpieczniej, tak myślę.
Może następna Suzi będzie 3.2...