Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witajcie!

Szybkie pytanie do bardziej obytych ode mnie z vitarką. MY 2008, silnik 1.9 ddis, przelot ponoć prawdziwy 150kkm, usunięty fizycznie i programowo DPF i wyłączony EGR. Wcześniej miałem kilka różnych aut z różnymi silnikami a i z tempomatami się zdarzały. Zastanawia mnie jedna rzecz - mianowicie jeżdżąc vitarą widocznie niższe spalanie mam na tempomacie, aniżeli bez niego. Wiem jak działa tempomat - uprzedzając pytania. Ale przykładowo jadąc dłuższy odcinek płaską droga z prędkością 90-100 km/h wyświetla mi się chwilowe spalanie ok 8l/100km a jak zapnę tempomat to spada do 6,8-7,2. Jakim cudem to się dzieje? Jak to wygląda u Was?

... Trochę za duże te różnice jak na samo włączenie tempomatu, bardzo to dziwne

_________________

No właśnie. Rozsądek nakazuje przyjąć, że skoro jadę bez tempomatu z prędkością X i mam spalanie chwilowe Y to po włączeniu tempomatu powinno być ono co najmniej zbliżone.

Wydawało mi się, że ecodriving i dziadowanie mam opanowane do perfekcji. Jazda vitarą wyprowadziła mnie z błędu, jak widać

Długo jeździsz tym autem? Spróbuj pobawić się z ustawieniem nogi na gazie Wystarczy minimalny ruch i spalanie wg komputera spada. Noga na gazie musi pracować.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Nie. Tym autem faktycznie nie jeżdżę zbyt długo. Ale np. w fordzie kuga 2.0 tdci na tempomacie i bez robię podobne spalanie na płaskim odcinku, a przy jeździe średnio-zmienno-dynamicznej zazwyczaj niższe bez niż z.

Niestety nie powiem jak to wygląda u mnie, ponieważ nie używam tempomatu .

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Spalanie chwilowe ma to do siebie że czasami rzeczywiście może wyrzucać astronomiczne wartości, choćby przez ukształtowanie nawierzchni, jednak jeśli utrzymując dana prędkość na mniej więcej równej drodze różnica między tempomatem a trzymaniem pedału gazu nogą zdecydowanie nie powinna być taka duża. Dziwne po prostu
U mnie, w mniejszym swifcie, wszystko działa zgodnie z zasadami logiki i zapięcie tempomatu a jazda na własną nogę nie wpływa aż tak na wyniki spalania

_________________

Przyłączam się do tematu ... A więc ja osobiście używam tempomatu na długich trasach nie wymagających hamowania wtedy to spalanie jest oszczędne i stałe. W przypadku nogi na gazie typu zabudowania,upierdliwe trasy itp. operuję gazem też w miarę oszczędnie, widzę górkę puszczam gaz i na biegu zjeżdżam wysokim w przypadku tempomatu spalanie jest wyższe na przykładzie zjazdów... co do podjazdów ciut oszczędniejsze...Musisz wyczuć pedał gazu w benzynie inaczej niż w dieslu POZDRO