Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam wszyskich posząc pierwszy raz na forum
Przymierzam się do kupna SGV II. Przyznam, że waham się pomiędzy Hondą CRV III i Skodą Yeti. W końcu tyle słyszy się dobrego o silnikach Hondy...
Ale na plus Suzuki przemawia do mnie napęd 4x4, a nie napęd dołączany automatycznie (o sprzęgle Haldex w Hondach nie ma dobrych opinii) nad którym nie ma żadnej kontroli.

Proszę Użytkowników o ogólne opinie o Grand Vitarach II, najlepiej z silnikami benzynowymi. O awaryjności tych aut, na co szczególnie zwracać uwagę podczas kupna, co warto na początku wymienić?

Auto będzie służyło głównie do jazdy po mieście (dojazdy do pracy). Ale mieszkam w górzystym obszarze gdzie zimą na drogach lubią pojawiać się zaspy i oblodzenia. W sezonie letnim jakis wypad w teren też się pewnie zdaży

Nie znalazłam podobnego tematu, dlatego założyłam osobny wątek. Jeśli się dubluje, proszę o usunięcie.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!

Gdzieś niedawno była rozmowa o tym co nas denerwuje w GVII, ale widać było poddenerwowanie wśród posiadaczy jak punktowało się magnus opus grand vitare:) Jednostki benzynowe raczej nie należą do awaryjnych tylko do upierdliwych jeśli chodzi o serwisowanie luzów zaworowych metodą płytkową, a w Hondach ( przynajmniej tych starszych), reguluje się srubą. CRV to SUV i myślę, że w mieście się sprawdzi lepiej, a o ile nie będziesz zapuszczać się w zbyt duże błoto i piach to napęd sprawdzi się dobrze. W zimę testowałem taki napęd w CRV i fajnie sprawdzał się w śniegu, czuć czas od momentu utraty przyczepności kół przednich do momentu załączenia się tyłu, ale ogólnie fajna sprawa i bez porównania lepiej radzi sobie od zwyklych przednionapędówek.

W GV nie rozłączysz napędu przednich kół, co przekłada się na większe spalanie, jest też autem o sporej masie, co da się odczuć. Dla mnie największe wady to mały bagażnik i tendencja do łapania rdzy, co trochę budzi niesmak. Nie sypie się tak jak mazdy z tych lat, ale ogólnie trzeba zwrocić uwagę na tylne błotniki i podłogę w zakamarkach. Wykonczenie tez nie jest z najlepszych materiałów, ale spasowanie i montaż sprawia, że nic nie trzeszczy.

viewtopic.php?f=71&t=14818

Ja mam klekota, wiec od strony silnika niewiele pomogę. Poza silnikiem, auto dość trwałe i moim zdaniem bezproblemowe. Używam od prawie 10 lat, przejechane ciut ponad 140k km, część poza asfaltem (szutry, drogi polne, leśne itp).

Z tego co czytałem o silnikach 2.0 - nie są to silniki z problemami. Demonami dynamiki nie są. Auto służy do spokojnego przemieszczania się z miejsca na miejsce, a nie ścigania Oszczędne też zbytnio nie są

Moim zdaniem:
Generalnie auto udane, warte polecenia i jeśli się o nie dba to problemów nie ma.

Co sprawdzić:
działanie napędów
wycieki z silnika, skrzyni, mostów
stan rdzy (tylne błotniki na rancie, spód auta, drzwi przednie i tylne na dole pod uszczelką, drzwi pod uszczelką u góry i na rogach)

Co wymienić - o tym niech piszą posiadacze tych wersji silnikowych

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Fakt, niezaprzeczalnym atutem GV jest stały napęd 4x4, sylwetka przypominająca kredens, ale za to nie starzejąca się, a największą bolączką korozja, ale to przypadłość wielu aut, nawet tych prestiżowych z gwiazdą na masce. Silnik benzynowy 2.0 jest w zasadzie bezawaryjny, ale nie bezobsługowy, jak go upiększają co niektórzy handlarze w ogłoszeniach, jak wspomniano wcześniej trzeba sprawdzać i w razie potrzeby kasować luzy zaworów i wymieniać rozrząd. Do tego silnika dobra instalacja lpg i śmigamy po mieście małym czołgiem za 30 zł przez 100km. Ogólnie polecam ci Suzuki, choć nad Hondą też bym się zastanawiał, jako drugie auto mamy w domu ufo i następne też będzie ufo, w Hondach wymienia się olej, leje paliwo i zapomina się telefony do mechaników. Co do auta z kurą na masce, to mam awersję, skusiłem się kiedyś na nową Fabie i po 70tys.km rozkręcił się rozrząd. Silniki benzynowe VW są beznadziejne, bezpośredni wtrysk do którego gazu nie założysz, 1.8 pali tyle oleju co benzyny, do tego rozciągający się łańcuch rozrządu, który potrafi strzelić. Może diesel trwalszy, ale do miasta się nie nadaje ze względu na dpf, no i szerokim łukiem omijaj 2.0 TDI w którym zaciera się pompa oleju, padają wtryski i głowica. Jednym słowem: Suzuki... albo Honda.

Bzdura totalna. Instalacja gazowa np. do 2,0 TFSI kosztuje 3tyś , sprawuje się wyśmienicie i bezawaryjnie,zużycie paliwa benzyna gaz-85/15% tematyka olejowa jest też już ogarnięta , chociaż nawet w ekstremalnych sytuacjach zużycie sięgało 07l na 1000km, więc to nie jakieś tam dolewanie z wiadra co chwile.Pęknięty łańcuch? Widziałeś to na własne oczy czy tylko słyszałeś? Co dizli do to pompy oleju się nie zacierają tylko urywa się króciec /napęd który nimi kręci i wtedy pompa zwyczajnie staje, a zaciera się slilnik ślepemu kierowcy co nie widzi kontrolek . Wymienia się zaraz po zakupie i 100tyś km spokój , koszt elementu w ASO 20 pln, więc też bzdura.DPF-y mają wszystkie dizle więc wiadomo czasem trzeba pogonić auto i tu nie ma tematu, co do pękniętych głowic i uszkodzonych wtrysków to wina użytkowników a nie konstrukcji. Nie zmienia to jednak faktu ze tej skody bym nie kupił nawet za pół ceny

Do założyciela wątku, może zwróć uwagę na coś z gamy Nissana , np.Pathfindera, albo X-traila , auta dzielniejsze w terenie , bardziej komfortowe , mniej pospolite.

_________________
Była GV II DDIS 2007 r.

Starajmy się zwracać uwagę na ortografię, stylistykę

X-trail dzielniejszy w terenie od GV II? No nie wiem, ale tu o tym nie dyskutujmy.

Pytanie do autorki:
Co znaczy "wyjazd w teren"?


Zebrałem trochę różnych tematów w jedno miejsce (linki do tematów).
Zastanawiam się nad kupnem Grand Vitary II - trochę pytań i odpowiedzi

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Kilka lat temu (2013), kiedy szukałem czegoś wyżej zawieszonego z napędem 4x4 dobrego do jazdy na krótkich trasach, po górach zimą, latem na dłuższych trasach to przyjąłem pewne podstawowe załażenia (samochód terenowy / SUV 6-7 letni, przebieg max 120000km, cena ok 40 kpln). Po analizie rynku używanych powstała krótka lista:
1 Suzuki Grand Vitara II 2.0 benz 140 KM,
2 Subaru Forester II [Forester 2.0 158KM wersja 2.0 XC],
3 Nissan X-Trail I 2.2 Di 136KM (tylko 2.2/136KM lub 2.0/150km),
4 Kia Sportage 2.0 i 16V 142KM,

Przyjęcie kolejnych założeń:
- ma być reduktor aby zapewnić bezpieczną jazdę zimą po górach i ew. w terenie,
- tylko benzyna bo na krótkie trasy i ew pod gaz w odległej przyszłości,
- nie automat bo chcę panować nad przełożeniami
wyeliminowało Kia Sportage (bez reduktora) i Nissan X-Trial (disel).
Pozostały Subaru Forester i Suzuki GV II. Ostatecznie decyzję podjęła żona wybierając Suzuki jako że GV II była ładniejsza od Forestera (mnie się podobał, jest bardziej dynamiczny i ma co trzeba).

Stały napęd 4x4 w GV II naprawdę sprawdza się w trudnych warunkach a jeśli dodamy do tego dobre opony to przyjemność z jazdy jest. Co prawda przy takim 4x4 spalanie jest większe ale cóż, taniej by było w jakimś Tico. O awaryjności pisaliśmy w wątku który zacytował czoboki na początku, chociaż niektóre komentarze wydają się przesadzone. Trzeba zdawać sobie sprawę że jest to bardziej terenówka niż zwykły SUV lub wyścigówka i komfort jest inny (w wersji DeLux niczego sobie). Silnik benzynowy 2.0 140KM jest ok a powyżej 3 tys obrotów czuć moc. Rozrząd jest na łańcuchu więc bezpieczny i raczej nic się nie urwie nawet jeśli użytkownik nie słucha co do niego auto mówi. Olej trzeba trzymać pod MAXem i dolewać jeśli mało a będzie dobrze.

_________________
Pozdrawiam
JanS

Skoda to piękny i niezawodny sprzęt, podobnie jak cała grupa VAG.

Ale oczywiście temat inny, więc nie zachwycajmy się Skodą .

cebularz
Plisss... ogarnij ten post (edytuj i popraw cytowanie), bo to jest jakiś senny koszmar moda I proszę, nie przyrzucajcie się, w tym temacie, sprawami gazu Chcecie podyskutować - załóżcie nowy temat lub ja Wam założę

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

mały V8 aż tak nienawidzisz auta które sam użytkujesz?


Znam doskonale X-tiaila
to zawodne auto i nie radzi sobie w terenie lepiej ni GV

ja chwalę i będę chwalił GV i jakbym miał kupować kolejne auto to też wybrałbym GV

_________________
Grupa na FB
Suzuki Grand Vitara Polska
https://www.facebook.com/groups/158712837956725/

E tam od razu nienawidzę, i użytkuje, jechałem ze trzy razy , kobicie się podobał, to niech tam sobie w koło komina jeździ, ja go jedynie ogarniam technicznie. Osobiście z terenówek mam do jazdy długiego Y61 po lifcie, jakoś tak bardziej pewnie się w nim czuję, żeby nie powiedzieć męsko, bo jeszcze ktoś się obrazi i znowu się zacznie że ma prześwit, reduktor ,moc itd

_________________
Była GV II DDIS 2007 r.

no tak
żona ma fajniejsze auto to jesteś zły

_________________
Grupa na FB
Suzuki Grand Vitara Polska
https://www.facebook.com/groups/158712837956725/

BALROG piękny komentarz!
mały v8 ale każdy z nas pewnie wolałby patrola
Wracając do tematu - benzyna upierdliwa w serwisowaniu, zawory, szczególnie na lpg. Łańcuch rozrządu fakt jest, Ale też lubi się rozciągać, i trzeba go pilnować.
Ja mam 2.7 v6 i moc jest optymalna. Jest czym wyprzedzić, ale szału nie ma. Paliwozerny silnik (20lpg średnia praktycznie zawsze - zależy jak jeździsz), mały stosunkowo bagażnik - szczególnie jak masz butlę lpg.
Fajnie z tyłu się siedzi moim dzieciom - widzą wszystko.
Automat jest fajny- po prostu.
System bezkluczylowy - super.
Automatyczne światła - mega.
Brakuje mi automatycznych wycieraczek -fanaberia. Dobra widoczność, duże lusterka. Ja mam wersję USA i problemem jest trochę serwis - nie każdy chce ten silnik ruszać i mam wersję z 2006 roku która ma bebny z tyłu - podczas awaryjnego hamowania nie jest w stanie zablokować kół- muszę jakieś tarczę mocne wymyślić.
Teraz szukałbym 3.2v6. Mocy nigdy za wiele.
Wada też jest taka, że moja żona tak lubi jeździć tym autem, że nie pozwala go sprzedać...
Ja vitare bardzo lubię.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jimny 1.3 02r
GVII 06r, 2.7 v6

Gdybym miał już się decydować na tak duże pojemności w przypadku GV to raczej przesiadłbym się na X5 - umówmy się, koszty serwisu już podobne, tak samo mało miejsca w bagażniku, też stały napęd na 4, tyle że zdecydowanie więcej mechaników zna jednostki niemieckie no i raczej wszystko klasa wyżej, włącznie z wytrzymałością i jakością wykonania.
GV jak dla mnie oprócz naprawdę ładnej budy to dobry wybór właśnie ze względu na w miarę mały silnik dostępny w tej klasie, przy w miarę dobrych osiągach w LPG. Wiadomo że można dorznac portfel jak się zechce ale moim zdaniem jeśli ktoś szuka ładnego, dużego, bezpiecznego i oszczędnego auta w klasie SUV to to auto jest dobrym wyborem.
Jeśli ktoś szuka osiągów przy takiej masie jest dużo więcej lepszych aut w podobnych cenach, łatwiejszych w serwisie i zdecydowanie trwalszych.


Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

_________________
Grand Vitara II 2.0 (J20A)

Twoje subiektywne zdanie, odbigające od tematu postu

Z całym szacunkiem- miałeś przyjemność serwisować jakiekolwiek BMW, że takie opinie głosisz?

"też stały" nie znaczy "równie doby". Polecam zagłębić temat, albo chociaż pooglądać filmiki o xpiątkach próbujących jechać na śliskiej, mokrej trawie....

Dwa litry nie jedzie. i jest paliwożerne jak na swoją moc. I też ma upierdliwą regulację luzów zaworowych- o tyle łatwiejszą, że jest jedna głowica.

Ciekaw jestem jakich (pytanie retorycznie- nie oczekuję odpowiedzi)? Porównałeś w swoim wywodzie Vitarę do X5, które to mają się nijak do siebie. Cenowo x5 z mocnym silnikiem to conajmniej 30% ceny wyżej, wytrzymałość w terenie na pewno jest na korzyść suzuki, przeniesienie napędu ograniczone co do ilości elektroniki w Suzuki również przemawia na plus, prostota zawieszenia, te cechy sprawiają że ludzie chcą Vitarę, nie x5.
Grand Vitara ma opinię najbardziej terenowego SUV'a jaki kiedykolwiek wyprodukowano. Ma wady i zalety jak każde auto i tego dotyczy post, a porównanie GV do BMW to- w mojej ocenie- nieporozumienie. Całkiem inne auta.

_________________
Jimny 1.3 02r
GVII 06r, 2.7 v6

nifimev - krotko:

Mialem 3 sztuki, wiec wiem jakie sa koszty serwisu. Duzo wieksza dostepnosc czesci sprawia ze ceny sa tez nizsze. Wiecej jest tez mechanikow, ktorzy ogarniaja BMW. To z kolei wiem bo od pol roku naprawiam swoja GV II.. Aby zamowic pompe oleju musze czekac dwa miesiace na transport z Japonii, szpilki do glowicy to conajmniej tydzien - chyba ze uzywki z allegro (pomijajac szpilki). Uzywany blok silnika do J20A w dobrym stanie to bialy kruk, nie wspominajac o calych silnikach.. Przez to ceny czesto przewyzszaja koszty napraw w BMW, a X5 (E53) to E39 ktora juz taka droga nie jest.

Jesli chodzi o zdolnosci terenowe - ilu z nas, wlascicieli i tez wlascicielek korzysta z urokow eksplorowania ciezkiego terenu? Niezaprzeczalne zdolnosci tego auta poza drogami sa ok, ale w wiekszosci przypadkow chodzi o bezpieczny, odporny na nasze dziury i wygodny samochod..

Dwa litry jada, jak juz w poprzednim poscie wspominalem w wiekszosci przypadkow. Spalanie na poziomie 11-12 litrow jest nie do osiagniecia w przypadku V6. Ja juz mialem i maly litraz i V6, wiem ze jak wsiadziesz w auto ze smokiem pod maska ciezko powiedziec o 2 litrach ze jedzie

Na koniec co do przykladow lepszych aut z wieksza pojemnoscia - jest pelno ogloszen aut z wiekszymi silnikami i w wyzszej klasie (tym samym lepiej wykonanych) w podobnych cenach bo zwyczajnie sa kosztowniejsze w uzytkowaniu wiec cena zakupu spada. Chodzi oczywiscie o spalanie, OC, opony itp. O trwalosci duzych pojemnosci nie bede mowil bo to jasna sprawa. Bylem przed tym wyborem pol roku temu

---

Podsumowujac watek nie do konca w temacie. Moim zdaniem GV II to swietne auto z 2-litrowa benzynka, to prosty japonczyk, ktory nie musi miec V6 pod maska zeby sie nim w miare dobrze poruszac i przez to jest tani w ekspolatacji jak na ten segment. Jezdzi, pod warunkiem ze nie masz automatu, do bujania sie po trasach, miescie spokojnie wystarczy.
V6 w tych autach to glownie potrzeba rynku zza oceanu, u nas sa nieco inne warunki. Ale ile wersji tylu klientow

Pozdrawiam

_________________
Grand Vitara II 2.0 (J20A)

nifimev, BorysLcf
Bardzo fajna dyskusja i myślę, że nie jest to całkiem OT
Ewentualne dalsze rozważania, dotyczące GV II i BMW, czy innego auta, proszę prowadzić w innym, nowym temacie

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Czytam i czytam.
Jutro jadę obejrzeć "moją" suzi. Dziś już jedną oglądałem, jeździłem ...... serwisowana, jeden właściciel, mały przebieg, bezwypadkowa.
Teoretycznie wszystko się zgadzało, ale, silnik wydawał z siebie katastrofalne dźwięki, klima bardziej grzała niż chłodziła, ESP się świeciło, zawieszenie waliło niemiłosiernie. Jedno na plus że faktycznie była najwyraźniej bezwypadkowa. Wszystko równe, gładkie, szczeliny ok. Trochę rdzy w komorze silnika i od spodu na podłodze.
Jednak sumując wrażenia z jazdy bardzo przyjemne, dodam że to moja pierwsza przejażdżka autem tego typu. Jeżdżę od zawsze sedanami i hatchbackami.
O dynamice nie wspomnę bo nie do tego to autko ma służyć, ma mnie przewieźć z punktu A do B bez problemów i bez zmartwień o jakość nawierzchni po której się przemieszczam.
W końcu nie trzeba już bać się dziur w drodze.
Wracając do tematu, jutro kolejny wyjazd na kolejne oględziny, mam nadzieję że tym razem się nie rozczaruję. Dzięki kilku pożytecznym tematom na forum wiem mniej więcej na co zwrócić uwagę przy oględzinach auta. Za te rady z góry bardzo dziękuję.
Jeśli stanę się szczęśliwym posiadaczem nie omieszkam się pochwalić i niewątpliwie będę częstym gościem na forum.

Kolega mowi ze staly naped zły bo zwieksza spalanie , hm wg mnie warto niesamowite bezpieczenstwo jeszcze nigdy nie saskoczyla mnie wchdzac e zakrety nawet w poślizgu swietnie sie prowadzi w porównania do gv1 tam jadac na tyle mozna bylo sie czasem nie zle zaskoczyć, ja jezdze 2'5 roku i jak sie dobrze kupi to sie nic nie robi wlasciwie oleje i tyle jeden simering na wyjsciu z reduktora na walek 50zł honda to inna bajka inny napęd zalezy co kto lubi, ja jezeli kiedykolwiek bede kupowal 4x4 to tylko ze stalym napedem z miedzymostowym mech roznicowym. Nie trzeba uwazac wyjezdzajac z szutru czy błota na asfalt zeby jeszcze na sliskim odłączyć 4x4 i w sumie znow utknac ☺ tylko na stalym jade i sie nie przejmuje, naped 10/10 pkt
Wykonanie w środku tez jest eleganckie lepsze niz niemcy, czy inne,
A co do bagarznika hm!! Zastanawiajsce ,rodzina 5-ci osobowa , jechalem na wakacje zalozylem box500l zacząłem pierwsze ladowac do bagarznika naprawde troche tego bylo no i co? I musialem zdjac box bo byl nie potrzebny to jest wysokie konbi takze do gory mozna ładować i spokojnie wchodzi wiecej niz do kazdego sedana

Ja natomiast zastanawiam sie nad zakupem samochodu z silnikiem benzynowym używanego głównie w mieście jak i trasie ale nieraz w lekkim terenie i myślę tak co było by lepszym wyborem pod względem zalet i awaryjności... Grand Vitara II 2.4 z końcówki produkcji 2012-2014 r. czy po uzbieraniu większej gotówki Subaru Forester 2.0 od 2016 r. A Wy jak myślicie?

Pod względem możliwości w terenie - Suzuki.
Inne względy - nie wiem

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika