Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć,

Nie będę cytował kolegi "krudnik78" bo to już zbyt długi tekst powstanie. Dzięki za wypowiedź. Masz chyba rację.
Co do EGR to tak jak już zamieściłem na zdjęciach jest na trwałe zablokowany. Co do wypalania warsztatowego - już robione na sofcie TEXA. Co prawda nie było adaptacji po wypalaniu... to może być błąd.
Ewidentnie natomiast w moim przypadku winowajcą jest DPF (wynika z czytania błędów).
Mogę jeszcze dodać, że ostatnio po różnych przejściach z moją Vitarką ... i przeczytaniu wielu tekstów na różnych forach (konsultacjach z fachowcami w warsztatach) wymyśliłem, ze ich rada nie była zbyt droga więc za nią poszedłem i przegoniłem mojego DDISa. Co prawda może nie zbyt długo ale jakieś 70 km przekraczając 3 tys. RPM (tak nawet do 3,5 tys. obr/min).
Po tym zabiegu od tygodnia nie pojawiła się piła - ciekaw jestem na jak długo....

Ogólnie to wiem co się "robi" z DPF... ale nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Później jeździ się po mieście i jedziesz za kimś kto zostawia chmurę czarnego dymu za sobą ( a samochód powinien spełniac normę Euro 4). Ogólnie to zgadzam się z kolegą Czoboki, że kolejny samochód to na pewno będzie benzynka i nie koniecznie nowa....
Co do wymiany na nowy DPF to kurczę wciąż droga sprawa...

Pozdrawiam

Ten zabieg, może w nieco krótszej wersji, należy regularnie powtarzać. Ja przynajmniej raz w tygodniu jadę do domu okrężną trasą, ale dzięki temu mam możliwość pojechania z równą prędkością, tak mniej więcej 100km/h przez te 20-30 minut i jak na razie (odpukać) problemów z DPF brak.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Witam,

Ja już się uporałem z problemem zygzaczka i ogólnie problemami dotyczącymi braku mocy. Niestety kosztowało to sporo pieniędzy i ok 4 miesięcy (z powodów oszczędnościowych). Okazało się, że przypchany DPF (sprawdzany na kilku testerach i wypalany stanowiskowo) spowodował trwałe uszkodzenie turbiny i wtryskiwaczy. Lejące wtryskiwacze w puszczająca olej w dolot turbina spowodowały znaczące podniesienie temperatury spalania i oznaki rozbiegania się silnika . Przy podróżowaniu autostradą (grzecznie 140km/h) na Święta Bożego Narodzenia auto w pewnym momencie straciło moc i przestał działać silnik. Skończyło się lawetą w warsztacie , który po negocjacjach rzucił kwotę 12 tys. za naprawę ( wiecie Warszawskie ceny ).
Okazało się, ze temperatura była tak wysoka, ze dwa z czterech cylindrów były nadtopione, lecz pierwsze przetopiło się gniazdo zaworowe razem z zaworkiem.

Oczywiście po znajomości u kolegi w warsztacie udało się kupić drugi silnik i przełożyć tłoki wraz z kompletnym blokiem i głowicą . Kolejne wtryski i turbo do regeneracji (koszt od 800 do 1500). Remont skończył się wyciętym na stałe DPF , drugim silnikiem, regeneracją turbiny. Koszt lawet, części i roboczogodzin kolegi z warsztatu ok. 7tys.

Samochód jeździ i nawet zszedł na spalaniu, kosztem ochrony środowiska lecz zyskiem ekonomicznym właściciela i jego zdrowia psychicznego .

Pozdrawiam

Wskaźnik temperatury silnika nie pokazywał jej wzrostu?

Brak DPF, to i mniejsze spalenie i ciut lepsza dynamika

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Niestety wskaźnik temperatury nic nie pokazał. Lepiej na testerze diagnostycznym też nie było błędów . Korekty na wtryskiwaczach nawet nie pokazywały błędów . A mimo wszystko silnik się zjarał i koszt naprawy był bolesny . Co do spalania to samochód zszedł aktualnie o prawie 3 litry w cyklu miejskim i ok 2 litrów na trasie . Co prawda aktualnie jest jeżdżony grzecznie ze względu na dotarcie i ułożenie się wirnika turbiny po regeneracji (ponownej). Za tydzień ponowne wgranie programu i normalne użytkowanie pojazdu . Aczkolwiek jak już pisałem nie jest to samochód wyścigowy .

Naprawdę polecam ten samochód ale najlepiej z silnikiem 2.4 w benzynie lub od razu v6 . 2.0 w benzynie też sobie radzą.