Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
http://www.suzukiklub.pl/forum/

Rozrząd - benzyna 2.0
http://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=71&t=8665
Strona 5 z 11

Autor:  r3b [ 19-03-2015, 17:27 ]
Tytuł: 

Mi cały czas coś hałasuje, ale kasę na zrobienie rozrządu będę mieć dopiero w kwietniu, tak więc na razie tak naprawdę nie wiem czy to rozrząd czy może coś innego:) Zobaczymy... Natomiast pompę wspomagania wykluczam, jak i całą resztę osprzętu gdyż zdjąłem pasek klinowy i stukanie dalej występowało.

Autor:  tomko [ 19-03-2015, 18:32 ]
Tytuł: 

Mi tak grzechocze w zakresie 800-1000 obrotów.
Zresztą jak zmieniam olej to ustępuje na okres miesiąca.
W ASO słuchali na słuchawkach, nie spotkali się z przypadkiem by to grzechotanie to rozrząd.
Zresztą rozrząd wymieniać po 100 tys. km ??? Pasek może tyle wytrzymać ale łańcuch by był do wymiany po takim przebiegu, wątpliwa sprawa.

Autor:  uciu [ 19-03-2015, 20:08 ]
Tytuł: 

tomko pisze:
Zresztą rozrząd wymieniać po 100 tys. km ??? Pasek może tyle wytrzymać ale łańcuch by był do wymiany po takim przebiegu, wątpliwa sprawa.


kolego ja wymieniłem rozrząd przy 58tyś... grzechotało na wolnych obrotach i przy delikatnym wciskaniu gazu. Po wymianie rozrzadu cisza... W salonie mowili mi, ze nawet przy 40tyś już wymieniali.

Może wystarczy wymienić sam górny napinacz?? Tylko na tym miałem jakiekolwiek oznaki zuzycia. Następnym razem chyba bym zaczął od niego.. Jak ktoś chce moge zapodać fotki.

Autor:  tomko [ 19-03-2015, 20:17 ]
Tytuł: 

uciu pisze:
tomko pisze:
Zresztą rozrząd wymieniać po 100 tys. km ??? Pasek może tyle wytrzymać ale łańcuch by był do wymiany po takim przebiegu, wątpliwa sprawa.


kolego ja wymieniłem rozrząd przy 58tyś... grzechotało na wolnych obrotach i przy delikatnym wciskaniu gazu. Po wymianie rozrzadu cisza... W salonie mowili mi, ze nawet przy 40tyś już wymieniali.

Może wystarczy wymienić sam górny napinacz?? Tylko na tym miałem jakiekolwiek oznaki zuzycia. Następnym razem chyba bym zaczął od niego.. Jak ktoś chce moge zapodać fotki.


U mnie nie grzechocze na wolnych obrotach tylko w zakresie 800-1000 obr.
Poniżej 800 nic nie słychać i powyżej 1000 też nie słychać.

Autor:  r3b [ 19-03-2015, 20:29 ]
Tytuł: 

tomko pisze:

U mnie nie grzechocze na wolnych obrotach tylko w zakresie 800-1000 obr.
Poniżej 800 nic nie słychać i powyżej 1000 też nie słychać.


U mnie jest dokładnie ta sama sytuacja. Moim zdaniem to nie jest kwestia napinacza bo napinacz działa u dołu a grzechocze luźny łańcuch o górny ślizg... Jeśli wymieni się sam napinacz to napięcie łańcucha z luzem może spowodować przestawienie faz rozrządu.
Można by się pokusić o wymianę tylko górnego łańcucha i napinacza ale... No włąśnie. Jeśli wymieniamy łańcuch to trzeba wymienić koła, jak wymieniamy koła to i trzeba koło pośrednie, a jak wymieniamy pośrednie to lepiej też już dolny łańcuch wymienić czyli tak naprawdę idzie też do wymiany reszta.

Pewnie można z tym jeździć bo jeżdżę tak już od 1500 km a kto wie ile jeździła już tak poprzednia właścicielka.

W każdym razie ja wole już wydać te 1500zł, zrobić to i mieć święty spokój. :)

PS: Uciu zapodaj fotki, jak mi mechanik zdejmie pokrywy to chcę wiedzieć co tam może być ciekawego :)

Autor:  leniwiec [ 19-03-2015, 20:57 ]
Tytuł: 

A może wystarczy googla zapytać o fotki-czy to zbyt dużo pracy ? ;)
https://www.google.pl/search?q=rozrz%C4 ... B640%3B480

Autor:  r3b [ 19-03-2015, 21:11 ]
Tytuł: 

Leniwiec no bez przesady... Spodziewałem sie fotek zepsutego rozrządu... Raczej wyciągniętego łańcucha czy starego napinacza. :-)

Autor:  uciu [ 19-03-2015, 22:11 ]
Tytuł: 

tomko pisze:
U mnie nie grzechocze na wolnych obrotach tylko w zakresie 800-1000 obr.
Poniżej 800 nic nie słychać i powyżej 1000 też nie słychać.


u mnie tak właśnie było - przy delikatnym wciskaniu i puszczaniu gazu. Wtedy to było najlepiej słychać.

Autor:  gajowy [ 19-03-2015, 23:19 ]
Tytuł: 

Ja tego nie rozumiem czy Wy sami siebie chcecie oszukać czy jesteście na tyle skąpi, że żałujecie kilku złotych dla mechanika na zdjęcie pokrywy zaworów. Część z was usilnie udziela się w tym temacie i przypisuje wszystkie inne możliwe przyczyny hałasów, wypierając z myśli fakt że to może być winny rozrząd.
Powiem wam jak to wygląda w praktyce:
Klient A - coś hałasuje, pytam mechanika czyta w necie i wymienia rozrząd - hałasy ustają
Klient B - coś hałasuje, pyta mechanika, czyta w necie, szuka innych możliwych przyczyn aż dochodzi do wniosku że warto skorzystać z doświadczenia wielu innych użytkowników, których (subiektywny) opis objawów po około 100 tys km nakłonił do wymiany rozrządu i sam też wymienia ten rozrząd - hałasy ustają
Klient C - coś hałasuje, pyta mechanika "Mietka" bo tylko do takiego jeździ bo jest tani, czyta w necie ale olewa podpowiedzi kolegów jak dowiaduje się ile kosztuje wymiana. Nie dopuszcza do siebie myśli, że takie hałasy to może być rozrząd - przecie auto "ledwo dotarte". Pokonuje kolejne tysiące kilometrów i skoro nic złego się nie dziej to znaczy, że to nic poważnego i można tak jeździć - ale nadal bacznie śledzi tematy na forach o hałasującym silniku. Aż w końcu... sami wiecie co może się stać.

Ja mając świadomość że coś tak poważnego może definitywnie unieruchomić mi auto w trasie i narobić sporych problemów, nie mógł bym spokojnie i bez nerwów jeździć. Ale Wy - oszukujcie się dalej, a wystarczy tylko zajrzeć pod pokrywę.

Autor:  gajowy [ 19-03-2015, 23:23 ]
Tytuł: 

tomko pisze:
Zresztą jak zmieniam olej to ustępuje na okres miesiąca.
a to już 100% pewności że to rozrząd.

Autor:  tomko [ 20-03-2015, 13:45 ]
Tytuł: 

https://suzuki-czesci.pl/pl/p/Rozrzad-R ... o-1.8/1304

Czy ten będzie good ?

Autor:  kipulo [ 20-03-2015, 17:34 ]
Tytuł: 

Taki brałem i dokładnie z tege sklepiku do GVI i pasował jak trza.Jab bedziesz robił to tylko dobrze ustaw na znaki ,potem znaki na nowym i musi hulac.U mnie gruchał na wyskich obrotach i przy odpalaniu teraz błoga cisza

Autor:  tomko [ 20-03-2015, 18:01 ]
Tytuł: 

No ja nie będę robił tylko warsztat, około 300zł za robociznę. W tysiaku się zmieszczę.

Przy okazji jeszcze simering od przedniego mostu puścił.

Autor:  kipulo [ 21-03-2015, 16:46 ]
Tytuł: 

Mi ostatnio symering w moscie się pocił, gdy to rozebrałem to mnie zmroziło,ta sperężynka od symeringu się odzieliła i o mały włos by się dostała do mostu,pękło zabezpieczenie cudem udało to się wydostac pomógł magnes na szczypcach medycznych

Autor:  Waldii34 [ 22-03-2015, 08:31 ]
Tytuł:  Suzuki Grant Vitara XXL-7 2.7 benzyna (2003)

Posiadam Suzuki i mam malutki problem , po uruchomieniu zimnego silnika słychać głośną pracę łańcuszka rozrządu , po jednej minucie się uspokaja . Ciśnienie Oleju jest Dobre , Proszę o Pomoc . [b]

Autor:  r3b [ 22-03-2015, 09:03 ]
Tytuł: 

Waldii34, trzeba wymienić rozrząd. Ile masz przebiegu?

Autor:  Waldii34 [ 22-03-2015, 09:07 ]
Tytuł: 

150 000 ale po 1 minucie się uspokaja

Autor:  BARTEK W. [ 22-03-2015, 10:49 ]
Tytuł: 

Nie patrzcie ile macie przejechane, tylko w jakim stanie jest rozrząd, zdjęcie pokrywy dużo nie kosztuje, a wiele może wyjaśnić. Ja posłuchałem przez stetoskop, odgłosy były w górnej części, zdjęcie pokrywy to potwierdziło. W przyszłości też czeka mnie wymiana, na razie jest ok.

Autor:  r3b [ 22-03-2015, 11:04 ]
Tytuł: 

Walki po jednej minucie sie uspokaja bo wylacza sie ssanie i schodzi na niższe obroty. Polecam skontrolować rozrząd.

Autor:  tomko [ 22-03-2015, 13:16 ]
Tytuł: 

Pierwszy raz w życiu mam auto na łańcuchu rozrządu, który to trzeba wymienić .....

Autor:  r3b [ 22-03-2015, 14:55 ]
Tytuł: 

Kiedys musi być ten pierwszy raz. Co gorsza każde następne auto będzie jeszcze gorsze jeśli chodzi o trwałość. :-)

Autor:  kipulo [ 22-03-2015, 15:08 ]
Tytuł: 

Miałem poprzednie suzuki 2.0 krótką kiedy ją kupywałem to ludzie mi klepali że łancuch jest bezobsługowy.Po wymianie oleju była cisza na 1000 km.Ale tak naprawdę dopiero była cisza po wymianie rozrządu.Te łancuchy to wyglądają jak rowerowe,slizgi z tworzywa,tak samo jak napinacze więc to nie ma prawa latac milion kilometrów.Teraz mam GV z takim samym silnikiem tez już łancuchy wymienione po 135000.Więc to jest sprawa każdego z nas albo wymienia się rozrząd albo silnik

Autor:  UBOOT [ 22-03-2015, 18:30 ]
Tytuł: 

kipulo pisze:
Teraz mam GV z takim samym silnikiem tez już łancuchy wymienione po 135000.Więc to jest sprawa każdego z nas albo wymienia się rozrząd albo silnik


Hehe być może 135 tyś to ma liczniku a w rzeczywistości... (oczywiście bez urazy)

Moja przyprowadzona z przebiegiem 110tyś. Stan wewnątrz jak i zewnątrz wskazywał, że jak handlarz cofnął to nie więcej jak 50 tyś. Dziś z licznika ma 170 000 (więc prawdopodobnie około 200-230tyś) i łańcuch cichy. Jak kupowałem samochód, to od razu wszyscy, że trzeba wymienić... Spokojnie ludziska, chyba każdy słyszy czy jest taka potrzeba czy nie, a jeśli się nie zna, to dobrego mechesa . Szwagier prowadzi serwis 4x4 i jak na razie nie zdarzyło się żeby SGV trzeba było go wymieniać, a różne ,,kapcie" robił. Tym bardziej, że taka przyjemność kosztuje parę ziarek.

Autor:  kipulo [ 23-03-2015, 20:26 ]
Tytuł: 

Swoją gv osobiscie przyprowadziłem z Niemiec od pierwszego własciciela,stała 3 lata rozłożona na częsci.W Polsce to wszystko poskładałem i hula aż miło,potem żałowalem że do rozrządu nie zajrzałem gdy silnik był na wierzchu ,bo potem i tak wymieniałem łancuchy.Napinacz był wysunięty na maxa ,mozna jezdzic, ale ile jest aut z rozwalonym silnikiem , ja wole nie ryzykowac bo motora do tych aut poniżej 3 koła nie kupisz.

Autor:  tomko [ 30-03-2015, 13:31 ]
Tytuł: 

Który zestaw rozrządu byście brali: Oyodo czy Bga czy jakiś inny.

Strona 5 z 11 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/