Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Co sądzicie o orurowaniu dla Suzuki Vitara (2015-)? Wiem, że auto nie jest już tak terenowe jak poprzednik, i zastanawiam się czy taki zabieg (nawet czysto stylistyczny) jest jeszcze OK, czy przekracza granice dobrego smaku?

Ma ktoś takie w Vitarze? Jakie są wady? Na allegro znalazłem kilka modeli, wyglądają dość ok, chociaż nie wiem, czy jest sens wydłużać auto za pomocą kawałka metalu



Widzę, że są różne modele więc jakaś tam możliwość dostosowania pod siebie jest:


Ciekaw też jestem, jaka jest trwałość takiego rozwiązania, i czy podnosi ona bezpieczeństwo w razie lekkiej stłuczki, czy przeciwnie i zamiast oszczędności tylko podnosi koszt napraw?

Fantastycznie podnosi bezpieczeństwo. Masz pewność, że jak potrącisz pieszego, to do końca życia będziesz mu płacił rentę inwalidzką. No, chyba że od razu go zabijesz. Potrącone dzieci nie mają żadnych szans.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Orurowanie z cienkościennej kwasówki nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo a dodatkowo podczas stłuczki może spowodować jeszcze większe uszkodzenia i jak wspomniał Wawax spowodować większe obrażenia ciała pieszego.
Jedyna zaleta, która przychodzi mi do głowy to ochrona przed lekkimi szkodami parkingowymi.
Wady to masa całego orurowania, która z pewnością pogorszy dynamikę.
Osobną kwestią są przepisy unijne i homologacja drogowa zgodnie z dyrektywą 78/2009/EC. Istotną kwestią jest więc sprawdzenie czy produkt z allegro posiada homologację drogową.

skąd wy wiecie, że może spowodować większe obrażenia? jesteście fachowcami od wypadków? No i to słynne zdanie standardowe w takim przypadku: nie ma homologacji na Polskie, dostaniesz dożywocie przy pierwszym patrolu policyjnym a może i straży miejskiej, kto ich tam wie!!!
a salon sprzedaje więc jak - nielegalnie to robi?
Ja jak byłem kupować vitarę to orurowanie można było kupić ale mnie się wyjątkowo to nie podoba. Niektóre terenówki mają coś takiego przyklejone, nie w moim guście ale każdy ma inny Panowie trochę luzu, bez napinki.

Temat ma ze 20 lat. Są wyniki badań. W UK był chyba nawet zakaz używania tego na drodze.

Jak masz wątpliwości co do obrażeń, to przywal sobie w nogę plastikową tacką, a potem zrób to samo metalową rurką. Poczujesz różnicę. Nieprzypadkowo auta są coraz bardziej plastikowe z przodu.

Poszukaj na Youtube "bull bar pedestrian". Jest trochę symulacji i testów. Co ciekawe, okazuje się, że taka instalacja powoduje, że auto gorzej składa się przy zderzeniu i większe przeciążenia są przenoszone na pasażerów. Przykład: https://www.youtube.com/watch?v=IjRNvG4lPw8

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Wygląda to tak samo paskudnie, jak te dokładane progi. Wartości użytkowej żadnej. Nawet w offroadzie się tego nie montuje. Więc po co to żelastwo? Ktoś racjonalnie mi wytłumaczy?

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4

OP-ie zlituj się. Chyba, że to dla żony

Przede wszystkim kwestia gustu. Jeśli to ma być tylko w celach dekoracyjnych to z uwagi na bezpieczeństwo chyba lepiej sobie to darować, mnie osobiście zastanawiają te boczne progi jako dodatkowo ochrona przed obiciem drzwi na parkingu, oczywiście zadziała to tylko w przypadku niższych aut. A tak przy okazji, Twoja Vitara gdzie ma radar, w znaczku Suzuki, czy na dole, bo jeśli to drugie, to chyba te przednie orurowanie odpada?

Ja osobiście nie jestem fanem takiego rozwiązania (ale nie przeszkadza mi wizualnie) - ale myślałem nad nim jako zabezpieczenie przed obiciami i przycierkami pod marketem i na parkingach - poprzedni samochód co chwilę ktoś mi rysował, i odkąd mam Vitarę to wyrobiłem sobie nawyk stawania na najdalszych miejscach parkingowych
Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Chyba jednak faktycznie nie warto inwestować w te dodatki

Vitara jest moim drugim samochodem ,w którym mam założone orurowanie przednie i boczne, bo mi się to podoba i koniec. Opinie innych na temat wyglądu nie mają dla mnie żadnego znaczenia, każdy ma swoje.
Rury kupiłem w Niemczech, otrzymałem certyfikaty dopuszczenia do używania (przód, bo boczne nie potrzebują), założyłem w serwisie , bo musieli mi jeszcze przenieść dwa przednie czujniki parkowania niżej niż rura, aby działały.Boczna rura od strony pasażera uratowała mi drzwi i próg auta od zniszczenia, kiedy w podziemnym parkingu przez nieuwagę najechałem na taki duży gumowy pachołek.Rura uległa wygięciu i uszkodzeniu, ale przypuszczam,że koszt nowych,które znowu kupiłem (wtedy 800zł) był niższy niż koszt naprawy oraz malowania drzwi i progu auta.

Tandeta, szczególnie ta na progach, zmniejszasz prześwit samochodu. Dostając taką na jazdę próbną w 2016 urwałem i pokrzywilem im to . W zamian za to nie miłe doświadczenie dali mi samochód na weekend bez orurowania

Wysłane z mojego RMX2202 przy użyciu Tapatalka

Z tym prześwitem to przesadzasz, bardziej przeszkadza przód przy zjeździe z górki, trzeba zjeżdżać po lekkim kątem i tyle. Nie wiem, gdzie i jak trzeba jeździć, aby zniszczyć progi (chyba ,że jak ja w podziemnym parkingu).
Do Ciebie chyba pasuje to powiedzenie o baletnicy, a może kupiłeś Vitarę do off-roadu?

Na garbie przywalilem orurowaniem, jeżdżę tam często to więc pojechałem dalej. No i orurowanie od strony kierowcy tego nie przetrwało . Moja bez zbędnego balastu jeździła tamtędy jeszcze 2 lata i takiej sytuacji nie było
Vitare kupiłem jako samochód z minimalnymi zdolnościami terenowymi ma dojechać codziennie do do domu.
Wysłane z mojego RMX2202 przy użyciu Tapatalka