Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Cześć.
Mam 1.4 mild hybrid z klasycznym automatem.
Ostatnio zacząłem monitorować temperaturę oleju w skrzyni za pomocą SZ Viewer.
Temperatura podczas normalnej jazdy mieści się zwykle w zakresie 90-100 stopni, chociaż przy bardziej dynamicznej jeździe, zagrzanie do ponad 100 nie jest trudne.
Ostatnio byłem w Alpach, i przy dłuższych podjazdach udało mi się zagrzać olej nawet do 118 stopni.
Czy to aby nie za dużo?
Szybkie googlowanie mówi, że generalnie temperatura oleju w ASB powinna oscylować w okolicach 90 stopni i nie przekraczać 100, a w moim Suzuki temperatury rzędu 100 to się osiąga podczas zwykłej jazdy bez obciążenia.
Czy też tak macie ? Czy ta skrzynia poprostu tak ma ?

Dobre pytanie. Tez tak mam i wydaje mi sie ze to dosc wysoko, ale nie mialem nigdy wczesniej "nowego" auta z automatem.
Szviewer pokazuje z reguly ponizej 100 (wlasnie kolo 90-95), ale po stromym podjezdzie i czekaniu z "D" na otwarcie garazu, temperatura podskoczyla wyzej.

Czytalem ostatnio jakis rosyjski artykul o tej skrzyni (https://akppro.ru/en/magazine/article/a ... -81sc.html) i tam jest wzmianka ze przy 129C skrzynia moze przejsc w tryb awaryjny. Pytanie tylko czy u Ciebie poszlo by wyzej niz te 118.

Pewnie przy dluzszej jezdzie i takich temperaturach trzeba bedzie wymieniac olej czesciej. (ja i tak zamierzam przy 50-60k jak jeszcze mnie to auto nie znudzi). Ewentualnie moze da sie kiedys jakas dodatkowa chlodnice zamontowac do oleju? To jest popularna skrzynia i warto zglebic temat.

A jeszcze pytanie, tez tak masz u siebie, ze przy 70km/h skrzynia wrzuca wysoki bieg i auto czasem "burczy" przy lekkim dodaniu gazu? Jak wrazenia z tej skrzyni?

Szczerze mówiąc, to podczas podjazdu, do 112 stopni doszło bardzo szybko, a potem powoli jeszcze rosło, ale myśle, że wiele wiecej niz 118 by już nie wzrosło.


Owszem - skrzynia zmienia biegi dość wcześnie i przy małym obciążeniu obroty silnika potrafią być niskie na wysokim biegu. Ale wsumie żadnego burczenia nie zaobserwowałem.
Ale generalnie działanie tej skrzyni mi się podoba. Nie jest może ona najbardziej wyrafinowana, bo czuć pewne szarpnięcia przy zmianie biegów, zwłaszcza w trybie sport, ale generalnie jestem bardzo zadowolony.
Dla porównania mam też Honde CR-V II-gen czyli auto duzo starsze, ale też ze skrzynią Aisin, i tam zmiany może i są bardziej smukłe, ale działanie skrzyni jest sporo gorsze (dobór biegów, szybkośc zmiany, itp) - chociaż to wsumie cięzko porównywać skrzynia w 2 letnim suzuki z przebiegiem 40kkm, a blisko 20 letnią hondą z przebiegim 200kkm.

Ja generalnie użytkuje w trybie auto na codzień, w przypadku jazdy po górach lub pagórkach (w Polsce) zwykle włączam tryb sport, bo wtedy skrzynia dobiera biegi aby trzymać trochę wyższe obroty podczas przyspieszania jak i hamowania silnikiem, co w górach jest przydatne.
W bardzo wysokich górach (tak własnie jak byłem na wycieczce w Alpach ostatnio) to jednak polegałem jedynie na trybie manualnym i zmianie biegów łopatkami. Nie wierze wsumie, żeby jakikolwiek automat się w takich warunkach sprawdził.
Zastanawiam się jednak, czy np dłuższymi zjazdami ( powiedzmy utrata wysokości rzędu 2000m), gdy trzymałem auto na niskim biegu (dwójka, albo nawet jedynka) i obroty silnika rzędu 4000-5000 rpm, nie wyrządziłem skrzyni jakiejś krzywdy? (mam nadzieję, że nie, bo wtedy temperatura oleju w skrzyni nie rosła, i nie przekraczała 100 stopni).

Musiałby się jakiś "prawdziwy" mechanik wypowiedzieć (najlepiej skrzyniowy z lisich kątów ). Z tego co znalazłem to hamowanie silnikiem nie obciąża ani sprzęgła a napęd w tym samym stopniu co zwykła jazda. Jedyne na co trzeba uważać to obroty. Tak jak nie pilujemy długo auta do odcinki przy zwykłej jeździe, tak samo powinnismy patrzeć na nie przy hamowaniu silnikiem.

Też jest ciekawe jak piszesz że hamujesz 1-2ka (w sumie w innym aucie w manualu też hamowałem wrzucając niskie biegi i obrotami). W tym aucie z kolei zauważyłem że warto wrzucać wysokie biegi przy niskich prędkościach obrotowych. Bo jak się rozkreci ponad 3k to już tak dobrze nie hamuje. Tak samo automat sam się domyśla że chcemy hamować (wciskam hamulec tak na sekundę dwie, ale lekko) i sam odpowiednio zrzuca biegi.

A problem z "buczeniem" to jest głównie z powodu terenu górzystego w jakim mieszkam. Jadę na równiny i jest normalnie. W górach jednak muszę na "Sporcie" jeździć. Auto i skrzynia się mniej męczą.