Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

@mcjezioro Możesz rozwinąć temat, bo mnie zaciekawiłeś, a jakoś do tej pory nie spotkałem się z takim stwierdzeniem?

cytat z dnia wczorajszego z mojej "żony"
"gdyby tylko jeden dzień w roku był taki snieżny ,to i tak warto wydać pieniądze na napęd allgrip"
ps . posiada od 2 miesięcy IGNISA

Ja też kupiłem 4WD z pełną świadomością, że mi się przyda 3 razy do roku. Ale jak się w poprzednim aucie stało te 3 razy po godzinie, bo nie dało się podjechać pod górę, to staje się to ważnym argumentem.

W praktyce przydaje się częściej, bo teraz pakuję się w takie miejsca, gdzie innym autem bym nie próbował.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Przydaje się często. Choćby ferie zimowe i powroty z gór w śnieżycach. Czy nawet po prostu mieszkając w południowej Polsce, gdzie śnieg często leży tygodniami, a po byle śnieżycy ciężarówki blokują podjazdy. Lub żeby się dostać w zimie do Krakowa jakimiś bocznymi dróżkami, przed pługami.

Widać to też po ofertach na OtoMoto. Zawsze w okresie zimowym cena aut z napędem AWD jest większa.

Ja kupiłem Suzuki tylko i wylacznie przez wzgląd na AllGripa i cenę. W tej cenie miałbym auto lepszej klasy i nowocześniejsze, ale bez AWD. A co po takim aucie co będzie zimować Grudzien-Kwiecien? (zresztą, mój stary Civic coś o tym wie).

Auto ma być uniwersalne.

Tylko uważaj, bo jak to mówią: "im lepszy napęd tym dalej trzeba iść po traktor"?

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Ale pewnie spotkałeś się z takim zaskoczeniem jak tutaj kolegi, że opony z górnej półki nie nadają sie do jazdy po 15tys km. Pewnie maja 3 lata i to jest kres ich planowanego użytkowania. Teraz już chyba większość opon jest robionych na 2 lata. W tym czasie albo się zużyją, a jak kierowca bardzo mało jeździ, to się zestarzeją tak, że nie mają przyczepności.
A to że ludzie przeważnie nie zwracają uwagi na takie rzeczy, to już inna sprawa.

Faktem jest, że zimowe Micheliny w poprzednim aucie twardniały po 3 latach. Były fantastyczne przez 3 lata, a potem po prostu mieszanka twardniała i pod górkę trudno było nimi wyjechać. Inna sprawa, że byłem o tym ostrzeżony przy zakupie, więc wiedziałem w co się ładuję. Następne kupiłem takie same.

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Co do "myszkowania tyłem" - był gdzieś wątek na forum o tym, że niby to auto tak ma jednakże żaden z pasażerów tego nie potwierdził w moim egzemplarzu (Vitara 1.4 Hybrid Allgrip). Może dotyczy to tylko niektórych aut. Udało mi się tylko raz zgubić przyczepność na skrzyżowaniu w momencie jak spadł śnieg momentalnie zmieniając się w błoto pośniegowe - po prostu za duża prędkość. Auto dosyć szybko zareagowało w odpowiedni sposób.

Co do twojego "myszkowania" to obstawiałbym albo łożyska w kołach - najlepiej podnieść auto i sprawdzić jak się kręcą czy nie ma oporów. Jeśli to nie pomoże to pewnie opony.

Pamiętaj też, że opony zimowe mają masę parametrów w zależności na jakich warunkach pogodowych nam zależy. Nie patrzyłbym na drogę hamowania bo to tylko jeden z parametrów niekoniecznie świadczący o przyczepności. Opony mają swoje lamele które też wpływają odpowiednio na trakcję. Niektóre opony są lepsze na mokry śnieg a inne na suchy śnieg. Inne jeszcze na błoto pośniegowe czy mokrą nawierzchnię. Ja polecam dobierać opony w zależności od tras które pokonujemy. Nie ma opon zimowych uniwersalnych. Ludzie rzucili się na Blizzaka ale to opona na konkretne warunki atmosferyczne które rzadko kiedy występują. Tutaj bardziej uniwersalne byłyby Firestone, których największym minusem jest słaba trakcja na błocie pośniegowym. Więcej o oponach: https://www.youtube.com/watch?v=RipM4-ouIWM