Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Forum dyskusyjne dla użytkowników samochodów marki Suzuki.
Dzisiaj jest 25-04-2024, 12:49

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Autor Wiadomość
Post: 21-10-2019, 20:12 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22-01-2011, 14:46
Posty: 707
Oddać na naprawe bezgotowkowa do aso które ma umowę z link 4 .Jednocześnie umawiając na ten dzień i godzinę porownywalne auto zastępcze. Jesli będą dzwonić o zwrot zastępczego, a vitara nie byłaby jeszcze gotowa , nie dać sobie wmówić bo zastępcze z oc sprawcy należy się na caly czas naprawy.
Kiedyś też mi wjechała w tył w punto , niby delikatne uszkodzenie zderzaka , a okazało się ze dostała podłoga bagażnika i nie można było wyciagnać koła zapasowego,zakleszczylo się.


Na górę
Post: 21-10-2019, 21:06 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Bandit1 pisze:
Oddać na naprawe bezgotowkowa do aso które ma umowę z link 4

Kolego naprawy z rozliczeniem bezgotówkowym można dokonać nie tylko w każdym ASO, ale w każdym szanującym się warsztacie, przy czym wcale nie musi to być warsztat współpracujący z Link 4, czy jakimkolwiek innym ubezpieczycielem. Wybór warsztatu i formy rozliczenia należy do poszkodowanego, a nie likwidatora szkody. Korzystanie z warsztatów współpracujących z ubezpieczycielem jest z założenia błędem, bowiem istnieje uzasadnione ryzyko, że to interes partnera biznesowego, a nie poszkodowanego będzie ważniejszy dla warsztatu. Innymi słowy warsztat dokona naprawy tylko w zakresie wskazanym przez ubezpieczyciela, z użyciem części ujętych w wycenie szkody (nawet gdy są to zamienniki), nie zrobi ponadto nic bez akceptacji ubezpieczyciela, a ten może wyliczyć, że technologiczny czas naprawy to dwa dni i na tyle przysługuje samochód zastępczy (choć oczekiwanie na zamówione części może trwać dwa tygodnie).
Ubezpieczyciele często posługują się wyświechtaną formułką, że "naprawa w podanej w kalkulacji cenie jest możliwa we wskazanym przez nich warsztacie" przy czym podkreślają, że poszkodowany nie może zwiększać rozmiaru szkody (w ich rozumieniu nie może przekroczyć ich wyliczonej kwoty). Tyle, że nieco odmienne zdanie prezentują sądy: Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoich orzeczeniach wypowiadał się przeciwko nakładaniu na poszkodowanego, obowiązku poszukiwania warsztatu naprawczego wykonującego usługę najtaniej, czy oferującego najtańsze części zamienne. Oczekiwanie że poszkodowany naprawi swój samochód w sposób możliwie najtańszy jest sprzeczne z regułą wyrażoną przepisie art. 361 k.c. (SN z dnia 25 kwietnia 2002 roku, I CKN 1466/99)

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 21-10-2019, 21:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22-01-2011, 14:46
Posty: 707
Każdy warsztat dokona naprawy tylko w zakresie wskazanym przez ubezpieczyciela / na podstawie kosztorysu zatwierdzonego przez ubezpieczyciela , bo ponadto ubezpieczyciel nie zapłaci.


Na górę
Post: 22-10-2019, 06:38 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Bandit1 pisze:
Każdy warsztat dokona naprawy tylko w zakresie wskazanym przez ubezpieczyciela / na podstawie kosztorysu zatwierdzonego przez ubezpieczyciela , bo ponadto ubezpieczyciel nie zapłaci.

Kolego trochę blade jest Twoje wyobrażenie o likwidacji szkód i regulacjach prawnych rządzących tym biznesem.
W przypadku gdy nie zachodzą żadne przesłanki do uznania, iż uszkodzony pojazd przed zdarzeniem składał się z części nieoryginalnych, niepochodzących od producenta, a ubezpieczyciel dokonując oględzin pojazdu nie stwierdził, iż którakolwiek z uszkodzonych części pojazdu już wcześniej podlegała naprawom, to nie ma żadnych podstaw, aby w miejsce części oryginalnych zamontować zamienniki (o ile wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie samochodu nie prowadzi do zwiększenia się jego wartości w stosunku do wartości jaką posiadał przez zaistnieniem szkody). Poszkodowany bowiem ma prawo oczekiwać, że kwota odszkodowania pokryje wszystkie koszty przywrócenia jego pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. III CZP 80/11. OSNC 2012, nr 10, poz. 112; wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 18 sierpnia 2016 r. w sprawie III Ca 698/16).
Okoliczność, iż ubezpieczyciel oferował poszkodowanemu dokonanie naprawy za kwotę ustaloną w kosztorysie nie ma żadnego wpływu na zasadność domagania się przez poszkodowanego wypłaty odszkodowania w wysokości odpowiadającej poniesionym rzeczywistym kosztom naprawy.
Pewnie zrobisz wielkie oczy, ale poszkodowany ma prawo nie zgodzić się z wyceną ubezpieczyciela i dokonać wyceny zlecając jej sporządzenie niezależnemu od ubezpieczyciela rzeczoznawcy, a następnie ma prawo domagać się wypłaty odszkodowania w wysokości określonej w tym kosztorysie. Przy czym w zawiązku z faktem, że żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawienia swojego auta (może go sprzedać w stanie uszkodzonym) tak wyliczona kwota odszkodowania jest całkowicie zasadna.
Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSPiKA 2002, nr 7-8, poz. 103 oraz orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, niepubl.).

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 22-10-2019, 10:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22-01-2011, 14:46
Posty: 707
Usunięte przez admina. Czoboki Oddajac auto na naprawe bezgotowkowa podpisuje sie pelnomocnictwo i to aso ,warsztat zalatwia sprawy z ubezpieczycielem. Kosztorys robi ubezpieczyciel i kosztorys robi też aso , warsztat . Warsztat moze sie nie zgodzic z wycena ubezpieczyciela wiec roznice sie wyjasnia ale suma sumarum warsztat naprawia na podstawie kosztorysu zatwierdzonego przez ubezpieczyciela.Jezeli okaze sie ze podczas naprawy uszkodzen jest wiecej ( widoczne po rozebraniu auta) , sa kolejne ogledziny ubezpieczyciela. Kolejny zatwierdzony kosztorys slowo klucz zatwierdzony . ASO nie zrobi ponadto to, bo ubezpieczyciel za to nie zapłaci. Usunięte przez admina. Czoboki


Na górę
Post: 22-10-2019, 13:37 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Usunięte przez admina. Czoboki Po drugie, gdybyś jasno sprecyzował, że chodzi wyłącznie o naprawę z rozliczeniem bezgotówkowym (to jest właśnie kwestia, którą pominąłeś w swojej wypowiedzi) i kosztorys wykonawcy usługi (warsztatu) to nie było by żadnych niedomówień. Po trzecie, racz wskazać, w którym to miejscu mijam się z prawdą, bądź też tworzę własną, radosną interpretację przepisów, skoro zarzucasz mi bełkotliwą filozofię.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 22-10-2019, 14:11 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22-01-2011, 14:46
Posty: 707
Usunięte przez admina. Czoboki Napisałem o naprawie bezgotówkowej w 3 zdaniu. Wyzej rowniez napisalem - Oddać na naprawe bezgotowkowa do aso które ma umowę z link 4. Zanegowałes to twierdzac, ze aso z ubezpieczycielem moga sie dogadac kosztem poszkodowanego. Natomiast ja uwazam, ze skoro podmioty wspolpracuja czyli aso i ubezpieczyciel to likwidacja idzie plynniej (nie mylic tego ze 100 % pewnoscia). Natomiast w warsztacie niezaleznym czy u przyslowiowego pana Kazia w gre wchodzi ograniczone zaufanie. Jak w kazdej branzy gdy sie wspolpracuje z kimś regularnie to jest inaczej niż gdy wspolpracuje się okazjonalnie czy rozpoczyna wspolprace.
Poza tym kancelarie odszkodowawcze zyja z tego, ze poszkodowany nie dogaduje sie z ubezpieczycielem. W interesie tych kancelarii jest to, zeby likwidacja przebiegała ze zgrzytem, bo z tego mają potencjalne pieniadze.


Na górę
Post: 22-10-2019, 14:35 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Usunięte przez admina. Czoboki
mój post odnosił się do tego:
Bandit1 pisze:
"Każdy warsztat dokona naprawy tylko w zakresie wskazanym przez ubezpieczyciela / na podstawie kosztorysu zatwierdzonego przez ubezpieczyciela , bo ponadto ubezpieczyciel nie zapłaci.

I nie ma tam ani słowa o naprawie z rozliczeniem bezgotówkowym, za to napisałeś "każdy warsztat". Zatem - jak rozumiem - Twoim zdaniem, jeśli oddam auto do warsztatu na naprawę, za którą sam zapłacę i po naprawie wyślę ubezpieczycielowi fakturę z wezwaniem do zapłaty, to ubezpieczyciel zapłaci mi tylko kwotę, którą sam wyliczył w swoim kosztorysie. Czy tak napisałeś, czy może ja źle zrozumiałem?
Miłego dnia.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 22-10-2019, 18:21 
Offline

Rejestracja: 16-12-2016, 19:47
Posty: 1574
Suzuki: Vitara
Kosztorys może być zatwierdzony lecz brak zgody jeszcze na naprawę. Przeżyłem to w blacharni suzuki, naprawa poszła z mojej kieszeni. Ja założyłem sprawę w sądzie sprawcy i po 4 latach odzyskałem kasę. Blacharnie naprawiaja na podstawie zatwierdzonego kosztorysu szkody, a nie zgody na naprawę.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka


Na górę
Post: 23-10-2019, 16:43 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3908
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
Szanowni. Trochę postów wyleciało, niektóre edytowałem. Jeśli przy tej okazji poleciało coś merytorycznego, to przepraszam. :)
Następnym razem, wszyscy uczestnicy takiej konwersacji zaliczą kilkudniowy odpoczynek od forum, dla ochłonięcia.
Starajcie się trzymać poziom, a jeśli ktoś go zaniża, to proszę nie równajcie do niego. :) Post zaniżający poziom należy zgłosić i spokojnie dyskutować dalej lub przestać. :)
Przy okazji, dziękuję za zgłoszenie tej wymiany poglądów. Nie zawsze wszędzie zaglądamy.

Na tym kończymy OT i wracamy do merytorycznej dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie
Marek :)


Na górę
Post: 26-10-2019, 10:34 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
hak64 pisze:
Co się tyczy pozostawionych części, to zadaj sobie pytanie, czy warsztat otrzymując zapłatę za nowe części i ich montaż w Twoim aucie ma prawo zatrzymać części, które zostały z tego auta wymontowane? Jeśli w którymś momencie stwierdzisz, że prawa własności tego mienia (samochód) przeszły na warsztat, to możesz sobie dalej tę kwestię rozpatrywać w kategoriach mniemanologii stosowanej, ale raczej beze mnie, bo ja przywykłem rozwiązywać problemy, a nie ich szukać, czy tworzyć.


To może doprecyzujmy, bo trochę się zgubiłem. Poza tym gdybym był specem od likwidacji szkód, to z pewnością nie szukałbym podpowiedzi na tym forum, tylko wszystko miał w małym placu. :P Warsztat powinien zwrócić mi stare części, czy też powinien je zutylizować (co pewnie w praktyce oznacza sprzedaż na olx/allegro itp)? Spotkałem się z opinią, że nie powinienem wzbogacić się na naprawie, a teoretycznie stare części mają jakąś tam wartość.

Nie będę ukrywał, że chętnie bym je zachował.


Na górę
Post: 26-10-2019, 10:43 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
Mam nadzieję, że w tym tygodniu będę miał więcej czasu i mocniej zajmę się naprawą, bo do tej pory nie miałem do tego głowy.

Tak jak wspominałem dla mnie kwestią jest ograniczone zaufanie do ASO (jednak po pewnych "mieszanych" doświadczeniach), ale równocześnie zminimalizowanie utraty wartości samochodu (potencjalny kupujący w przyszłości pewnie lepiej oceni naprawę w ASO niż w nieznanym warsztacie, a dwa w ASO zostaje ślad co dokładnie było robione). Dodatkowo ASO często idzie na szybkość i wcale nie jestem pewien, czy zrobią to porządnie i w sposób zbliżony do fabrycznego.

Z tego punktu widzenia lepszy byłby mały warsztat, a i widziałbym co robią (bo warsztat o którym myślę nie robi problemów, by zerknąć na naprawę). Pewną kwestia jest to, że wolałbym zaczynać przygodę z nimi od czegoś małego (np. wymiana oleju, niż od większej naprawy). Dwa zastanawiam się też, czy na pewno mają oryginalne części. Jak to sprawdzić? Czy są np. zamienniki zderzaków/dokładek itd?

Wreszcie zastanawiam się, czy ASO nie poradziłoby sobie sprawniej i szybciej, gdyby poza widocznymi na zewnątrz uszkodzeniami do wymiany było coś jeszcze, np. belka zderzaka.

Na koniec, chyba wcześniej trochę wprowadziłem Was w błąd mówiąc o wymianie tylko dokładek zderzaka. Otóż myślałem, że zarówno ta szara część jak i ta czarna z czujnikami parkowania to są dwie dokładki. Okazuje się, że ta z czujnikami parkowania to już jest jedno z całym zderzakiem. Stąd do wymiany na pewno mam cały zderzak plus dokładki plus plastikową listwę ochronną (tą co zabezpiecza próg bagażnika, chyba że można ją przykleić z jednego zderzaka na drugi, ale to chyba słaby pomysł?).

Co do wyceny Linka4 przejrzę ją na spokojnie, ale już widzę, że nie jest ok zrobiona (np. nie doliczono tej listy ochronnej, ceny części są dużo niższe niż w ASO).

Dam na bieżąco znać co dalej. I póki co już teraz dziękuję za pomoc (choć jak widzę budzi ona sporo emocji :D).


Na górę
Post: 26-10-2019, 12:30 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
ken-wawa pisze:
To może doprecyzujmy, bo trochę się zgubiłem. Poza tym gdybym był specem od likwidacji szkód, to z pewnością nie szukałbym podpowiedzi na tym forum, tylko wszystko miał w małym placu. :P Warsztat powinien zwrócić mi stare części, czy też powinien je zutylizować (co pewnie w praktyce oznacza sprzedaż na olx/allegro itp)? Nie będę ukrywał, że chętnie bym je zachował.

Co tam niby trzeba doprecyzować? napisałem Ci, że samochód jest Twoją własnością, zatem jego części także. Warsztat otrzymuje zapłatę za usługę naprawy (zakup części nowych i ich montaż). W którym momencie niby nabywa prawo do dysponowania częściami z demontażu, skoro to Twoja własność?
ken-wawa pisze:
Spotkałem się z opinią, że nie powinienem wzbogacić się na naprawie, a teoretycznie stare części mają jakąś tam wartość.

O jakim wzbogaceniu Ty mówisz? Sam fakt, że masz auto z kolizyjną przeszłością jest już Twoją stratą. Po drugie szkodą nie jest poniesiony wydatek na naprawę pojazdu, a sam fakt uszkodzenia pojazdu. Odszkodowanie powinno więc określać jedynie kwotę pieniężną, niezbędną do dokonania napraw i ubezpieczyciel ma guano do tego, czy naprawisz auto w ASO, czy w garażu sąsiada przy użyciu części ze złomowiska, kleju to tapet i trytytek. To co pozornie zarobiłeś na takiej oszczędnej naprawie, stracisz w momencie ewentualnej odsprzedaży auta, bo potencjalny nabywca z pewnością wpadnie w zachwyt widząc efekty takich "fachowych" napraw.
Powiem szczerze, że nawet nie chce mi się komentować Twojego kolejnego postu.
Gdybyś na początku wstawił fotki uszkodzeń swojego auta, to nikt tu nie musiałby się domyślać, co i w jaki sposób zostało uszkodzone. Każdy kto likwidował kiedykolwiek szkodę w pojeździe mógłby poradzić gdzie i jak takie uszkodzenia najlepiej naprawić. Gdybyś do tego pochwalił się wyceną ubezpieczyciela, to już dawno wiedziałbyś na czym Cię oszukali i jak walczyć o swoje. Ale Ty wolisz reglamentować informacje i wykorzystując swoistą mniemanologię stosowaną, rozwiązywać wyimaginowane problemy.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 26-10-2019, 13:29 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21-08-2007, 20:49
Posty: 3908
Lokalizacja: Sztutowo czasem Warszawa
Suzuki: Była GV II 2007 DDIS
hak64
Proszę o powstrzymanie emocji i uspokojenie wypowiedzi. Nie potrafisz inaczej, nie pisz.
Chcesz pomóc forumowiczom sprawach ubezpieczeń to super i pomagaj, ale z klasą. :)

Jeśli chcesz komuś wbić szpilkę w kuper, to ok, ale zrób to z humorem, czyli używaj emotikon, to naprawdę łagodzi formę wypowiedzi. :)

Uczenie kogoś, przekazywanie wiedzy innym - nie jest łatwe. ;)

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't" ;)
I już bez klekocika :placze:


Na górę
Post: 26-10-2019, 14:25 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22-01-2011, 14:46
Posty: 707
Usunięte przez administratora. Czoboki

Kolejny raz i dostaniesz urlop... :) Czoboki



ken-wawa zalezy Tobie na zminimalizowaniu utraty wartości samochodu to naprawiaj bezgotówkowo w ASO i nie słuchaj głupot, że ASO dogada się z ubezpieczycielem Twoim kosztem. Dodatkowo https://rf.gov.pl/najczestsze-pytania-i ... zdu__20879
W sytuacji, kiedy w kolizji lub wypadku drogowym pojazd został uszkodzony a w następstwie tego doszło do utraty jego wartości handlowej, poszkodowany może wystąpić do ubezpieczyciela sprawcy szkody z roszczeniem z tego tytułu tzn. utraty wartości handlowej auta. Zgodnie z art. 361 § 2 k.c., po stronie zobowiązanego występuje obowiązek pełnej kompensaty szkody. Oznacza to, że kwota odszkodowania zawierać powinna zarówno koszt naprawy pojazdu jak i kwotę odzwierciedlającą utraconą wartość handlową pojazdu.


Na górę
Post: 26-10-2019, 15:37 
Offline

Rejestracja: 09-01-2010, 14:02
Posty: 3375
Lokalizacja: Kwidzyn
Z doświadczenia dodam, że ową utratę wartości rynkowej oblicza się przy pomocy specjalnego wzoru. Do tego, rekompensata przysługuje tylko wtedy jeżeli jest to pierwsze uszkodzenie nowego samochodu i tylko jeżeli jakiś element jest naprawiany.
Na moim przykładzie:
Pierwsza kolizja: wymiana szyby, błotnika przód, drzwi przód, poduszek i napinaczy. Malowanie tylny błotnik. Odszkodowanie za utratę wartości z wyliczenia (przez mojego biegłego od wypadków i techniki motoryzacyjnej) wyniosło 800pln.
Druga kolizja mniejsza, malowanie drzwi. I odpowiedź z TU, ze na podstawie przepisu bla bla bla… iż jest to kolejna kolizja takie roszczenie jest bezzasadne.

_________________
S-cross 1,6 Pb AWD


Na górę
Post: 28-10-2019, 20:31 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
Mam pytanka:

1. Czy w przypadku gdyby okazało się, że poszły tylko plastiki, bez metalu, przysługuje rekompensata za utratę wartości rynkowej? Jaki dokładnie to przepis precyzuje?
2. Jaki przepis dokładnie określa czy części należy zwrócić klientowi czy nie?

Pytam, by mieć podstawę w dyskusji z ubezpieczycielem/warsztatem.

Wreszcie znalazłem też czas, by zanonimizować i wrzucić wycenę.

Tak na szybko z tego co widzę link 4 wybrał tańszy zderzak do lakierowania zamiast droższego czarnego od razu gotowego. Być może to wynika z faktu, że te gotowe nie są chyba dostępne.

Zastosowano złą nakładkę zderzaka. Powinna być 990E0-54P51-000 a dali 990E054P57000

Dali dużo niższe ceny. Np. wg ASO:

71811-54P11-BZW dla klienta 2524,86 brutto

71811-54P11-N49 dla klienta 1870,26 brutto

71871-54P00-PSD dla klienta 613,19 brutto

990E0-54P51-000 dla klienta 245,58 brutto

Nie wiem do końca co oznacza zapis "CENA -30.00 % (CZĘŚĆI ZAMIENNE)". Czy obniżono ceny części o 30% i dlaczego?

I co oznacza jakość P "W KALKULACJI ZASTOSOWANO CZĘŚCI O JAKOŚCI „P”".

Dodatkowo zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem jednak byłaby naprawa bez cesji a później uderzenie do prawnika. Samochód ma być naprawiony porządnie, a nie tak na ile zgodzi się Link4. A jak dokonam cesji, to już "właścicielem szkody" jest warsztat.

link do kalkulacji - oglądać w powiększeniu i w razie "kafelek" poczekać na załadowanie wersji lepszej jakości

Nie bardzo wiedziałem jak tą kalkulację tutaj umieścić, bo copy-paste powodowało zupełne rozjechanie formatowania i w rezultacie była zupełnie nieczytelna. Dałem więc jak obrazek i mam nadzieję, że jest ok.

Na koniec zastanawiam się, czy skoro Link4 dało takie ceny, to da się gdzieś kupić rzeczywiście oryginalne nowe części w powyższych cenach.


Na górę
Post: 28-10-2019, 21:08 
Offline

Rejestracja: 24-05-2018, 08:22
Posty: 235
Ty dalej wałkujesz ten temat w necie :sciana:
poniżej link w którym znajdziesz odpowiedź na jedno z Twych pytań
https://polcar.com/pl/oznaczenia-jakosci


Na górę
Post: 28-10-2019, 21:09 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Ta szkoda powinna być oszacowana na kwotę powyżej 5 tys zł.
W kalkulacji bezprawnie naliczono 30% rabat do cen części zamiennych. Bezprawnie, bo żaden przepis nie nakłada na poszkodowanego obowiązku naprawy swojego auta (może go sprzedać w stanie uszkodzonym, lub jeździć uszkodzonym), a odszkodowanie należy się w pełnej wysokości. Zastosowano 40% współczynnik odchylenia w kosztach materiału lakierniczego - zapewne oczekują, że poszkodowany zeskrobie stary lakier, zmieli, wysuszy i użyje ponownie. Zastosowanie tego współczynnika ma uzasadnienie tylko w przypadku, gdy podczas oględzin rzeczoznawca stwierdził, że powłoki lakiernicze na uszkodzonych elementach już przed szkodą posiadały głębokie rysy, odpryski lakieru, przetarcia, lub ślady korozji. W uwagach brak takiej adnotacji, więc współczynnik zastosowano bezprawnie. Użyta w kalkulacji stawka rbg jest śmiesznie niska 49 zł może dotyczyć wiejskiego kowala, ale nie godziny pracy warsztatu mechaniki pojazdowej, czy lakierni. Tu stawki zaczynają się od 100 zł w górę.
Na pozostałe pytania już odpowiedzi otrzymałeś.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 28-10-2019, 22:34 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
Czyli tak jak się spodziewałem, wycena nie odzwierciedla realnych kosztów, z tego co piszecie jest nawet gorzej niż myślałem, bo obcięto ok. 50proc. Pytanie jedynie, czy zaufać ASO/warsztatowi i niech się z nimi pałują, czy potraktować zaproponowaną przez Link4 kwotę jako bezsporną, naprawić na własny koszt i szukać prawnika. Szczególnie, że ta wycena nie uwzględnia utraty wartości samochodu, czy mojego czasu poświęconego na "zabawę" (nawet jeśli nie wliczymy do tego dyskusji internetowych).


Na górę
Post: 28-10-2019, 22:39 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
macioo pisze:
Z doświadczenia dodam, że ową utratę wartości rynkowej oblicza się przy pomocy specjalnego wzoru. Do tego, rekompensata przysługuje tylko wtedy jeżeli jest to pierwsze uszkodzenie nowego samochodu i tylko jeżeli jakiś element jest naprawiany.
Na moim przykładzie:
Pierwsza kolizja: wymiana szyby, błotnika przód, drzwi przód, poduszek i napinaczy. Malowanie tylny błotnik. Odszkodowanie za utratę wartości z wyliczenia (przez mojego biegłego od wypadków i techniki motoryzacyjnej) wyniosło 800pln.
Druga kolizja mniejsza, malowanie drzwi. I odpowiedź z TU, ze na podstawie przepisu bla bla bla… iż jest to kolejna kolizja takie roszczenie jest bezzasadne.


Zastanawiam się dlaczego tak jest. Na zdrowy chłopski rozum, każdy samochód niezależnie od tego, jak duża była stłuczka, będzie gorzej wyceniany przez rynek. Przypuszczam, że tu nawet bardziej liczy się kwestia psychologiczna niż rzeczywisty rozmiar szkód. Dlatego, że w kraju, gdzie jednak poziom zaufania jest bardzo niski (częściowo jest to uzasadnione), potencjalny kupujący będzie się spodziewał, że szkody były dużo wyższe niż w rzeczywistości.

Powiedziałbym, że 800 zł dla 2-4 letniego samochodu to jest kpina. Z mojego doświadczenia, być może mylnego, spodziewałbym się, że samochód po stłuczce będzie wart ok. 10 proc. mniej niż podobny bez takiej historii, co daje dobrych kilka tysięcy, uwzględniając wiek Vitar (bo jak zgaduje mówisz o Vitarze?).


Na górę
Post: 28-10-2019, 22:51 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Nie dostaniesz kasy za utratę wartości pojazdu, bo nie uległy uszkodzeniu żadne elementy konstrukcyjne, a sama naprawa ogranicza się do wymiany plastików bez ingerencji w poszycie nadwozia (blacharka). Roszczenie za stracony czas, energię, nerwy, tudzież wymianę zdań w dyskusjach, jest wątpliwe od uzyskania - no chyba że zaangażujesz prawniczego geniusza.

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 28-10-2019, 22:59 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
hak64 pisze:
tudzież wymianę zdań w dyskusjach, jest wątpliwe od uzyskania - no chyba że zaangażujesz prawniczego geniusza.


Akurat za wymianę zdań w dyskusjach bym odpuścił, jak pisałem. :P

Natomiast co do reszty dlaczego nie? Lakiernik czy mechanik też ceni drogo swój czas za godzinę. Dlaczego jeśli poświęcę tej sprawie kilkanaście godzin nie mam dostać za to odszkodowania. Bo jeśli dobrze policzyć tak pewnie wyjdzie. Sam rzeczoznawca spóźnił się pół godziny na spotkanie, oględziny trwały niecałe pół godziny. Plus dojazd na miejsce. Już mamy godzinkę z dobrym hakiem. A takich godzinek znajdzie się pewnie sporo.


Na górę
Post: 29-10-2019, 06:44 
Offline

Rejestracja: 09-04-2015, 18:14
Posty: 142
Lokalizacja: Żory
Na miejscu ubezpieczyciela użył bym argumentu, że zorganizowałem Ci czas, oderwałem od nudy codziennych zajęć i zapewniłem emocjonalną rozrywkę, co powinno zostać zakwalifikowane jako bonus, z tego też względu zastosowane w kosztorysie potrącenia znajdują pełne uzasadnienie... :mikolaj:

_________________
ekspertyzy, wyceny, odszkodowania


Na górę
Post: 29-10-2019, 10:39 
Offline

Rejestracja: 29-12-2015, 17:41
Posty: 694
hak64 pisze:
Na miejscu ubezpieczyciela użył bym argumentu, że zorganizowałem Ci czas, oderwałem od nudy codziennych zajęć i zapewniłem emocjonalną rozrywkę, co powinno zostać zakwalifikowane jako bonus, z tego też względu zastosowane w kosztorysie potrącenia znajdują pełne uzasadnienie... :mikolaj:


O jeszcze najlepiej niech klient dopłaci... :takjest: a za co nie wiadomo, ale niech płaci... :lol:


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
[ GZIP: On ]