Jak widzę dobrze, że zapytałem, bo od razu kilka dobrych wskazówek, za które dziękuję.
Samochód kupiony prywatnie, więc VAT itp. nie wchodzi w grę (mam nadzieję).
Bardziej radzilibyście od razu Link4, czy lepiej Allianz i regres? Jak ta druga opcja ma się do utraty ewentualnych zniżek?
Też myślałem o ASO, bo raz, że powinni zrobić na fabrycznych częściach, a dwa chyba najlepiej znają ten typ samochodu. Dodatkowo choć na pierwszy rzut oka wygląda to na małe uszkodzenia, też boję się właśnie jakiś niespodzianek.
Co to utraty wartości, jak się to wylicza? Też o tym myślałem, bo wiem, że jak ludzie kupują samochody to bardzo niechętnie kupują po jakiś stłuczkach (szczególnie, że nigdy nie wiadomo tak naprawdę, jaka to była stłuczka, zwykle sprzedający mocno ją umniejsza, więc jak powiem, że przy niewielkiej prędkości niewielkie walnięcie to i tak pewnie nikt nie uwierzy, bo sprzedający tak mówią również przy dużych zdarzeniach).
Dodatkowo z mojej strony, niezależnie jak to już będzie zrobione, jest to mnóstwo czasu (pewnie dobrych kilkanaście godzin jak się wszystko policzy). Czy za to też można się domagać jakiejś rekompensaty? (a później jeszcze takiego samochodu nie ubezpieczy się przez net, tylko zawsze chcą zdjęcia, więc dodatkowy czas, ale to już chyba pozostaje przełknąć)
Jak się domyślam może być problem ze zrobieniem tego od ręki (na zasadzie 1 wizyta ASO wycenia, zabieram samochod, pozniej boksowanie z ubezpieczycielem i 2 wizyta ASO wymienia zderzak powiedzmy w godzine/dwie (tak na pierwszy rzut oka by mi sie wydawalo, ze taki zderzak sie szybko wymienia, ale czy tak jest)?
Swoja drogą życie uczy, że czasem w takich sytuacjach warto wziąć jakiegoś profesjonalistę. Myślicie, że warto uderzyć do prawnika? Czy to już tylko niepotrzebne koszty. Dlatego też np. wezwałem policję, pomimo że trochę szkoda było mi tego drugiego gościa, ale lepiej dmuchać na zimno, niż ktoś później nagle ma zmienić zdanie i próbować przypisać winę mnie (różnie to bywa w życiu).
I na koniec ponieważ ani dolny ani górny plastikowy zderzak nie pękł (a przynajmniej tak mi się wydaje na pierwszy rzut oka), myślicie że ubezpieczyciel pójdzie na wymianę, czy raczej będzie nacisk na jakieś odpicowywanie (typu lekkie zeszlifowanie tego plastiku, pomalowanie itp.). Dla mnie oczywista powinna być wymiana (doprowadzenie do stanu zgodnego z wyjściowym, ale polscy ubezpieczyciele bywają bardzo kreatywni).
|