Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Dlaczego nie dopuszczasz myśli, że jest to poważna wada konkretnie Twojej Vitary?
W mojej "poważną wadą" jest fakt, że mój gruby tyłek niezbyt wygodnie mieści się w brzegach fotela. (Pewnie taki sam dyskomfort jak niepotrzebne machanie kierownicą) Niestety postanowiłem nie zgłaszać tego jako problem do SMP.

A tak już na serio: W odróżnieniu ode mnie jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że swoją (oraz Jacek_Do) wadę prawdopodobnie możesz - jak koledzy radzą - skorygować w serwisie (zmień, jeśli Twój obecny nie pomógł)


Ale na tym filmie nie widać rzekomej wady. Tylko dyletant recenzujący auto którego najwyraźniej nie zna - gada o tym ...stojąc na światłach. No kurde! (a my nabijamy mu odsłony na YT. byznes is byznes)

_________________
Vitara 1.6 Premium 4WD

Jechałem dzisiaj chwilę Vitarą i jeszcze obserwowałem układ kierowniczy i chyba wiem w czym problem.
Zarówno nie wracanie samoistne kierownicy od punktu zero (jazda na wprost) jak i myszkowanie po drodze mają tą samą genezę.
I jest ona bezpośredni związana właśnie z brakiem samoistnego wracania kierownicy do jazdy na wprost.
Wielu kierowców zarówno na tym jak i na innych forach (rosyjskojęzycznym, czesko-słowackim i angielski) zauważyło ten problem w swoich autach - to fakt.
Ale do tej pory chyba nikt go nie powiązał z myszkowaniem auta po prostej drodze.
W normalnym aucie jadąc prostą drogą np: autostradą robiąc lekką korektę kierownica po prostu wystarczy ją lekko puścić (lub nie siłując się z nią dać jej wrócić do pozycji zero) i po korekcie auto samo wraca kierownicą do jazdy na prost bo inaczej cały czas by skręcało w stronę w którą zrobiliśmy korektę.
Natomiast w vitarze jest inaczej jako ze kierownica nie wraca w naturalny sposób do jady na wprost to po korekcie toru jazdy sami musimy "skontrować" kierownicą w przeciwna stronę.
I tutaj pojawia się problem bo ile mamy tej kontry zrobić? Jak damy za mało to dalej będziemy skręcać w kierunku w którym zrobiliśmy korektę jak skontrujemy za dużo to samochód będzie jechał w przeciwna stronę.
A to wszystko właśnie przez to że auto nie potrafi samo wracać do punktu "zero układu kierowniczego" czyli jazdy na wprost.
I skąd biedny kierowca ma wiedzieć czy pół stopnia w prawo czy może ćwierć w lewo to będzie właśnie to ustawienie układy kierowniczego w którym auto jedzie na wprost -skoro sam samochód tego nie "podpowiada".

P.S.
Mam wgrany najnowszy soft i dwukrotnie sprawdzoną zbieżność (w dwóch różnych stacjach) i nic to nie pomogło, ASO już nie ma pomysłu i w ich opinii ten typ tak ma.
A dla mnie takie zachowanie auta jest po pierwsze mączące w codziennym używaniu a co ważniejsze zagraża bezpieczeństwu jazdy, bo nawet przez chwilę nie można oderwać wzroku od drogi, a niestety czasem trzeba się rozejrzeć na boki lub choćby na znaki.
W normalnym aucie nie ma z tym problemu i prawie z "zamkniętymi" oczami mogę przewidzieć jego zachowanie a w Vitarze nigdy nie mam pojęcia gdzie ona pojedzie.

P.S.2.
Właściwie jeśli się przyglądnąć to na wszystkich filmach z testów Vitary widać że wszyscy nieustannie kręcą w prawo i w lewo.
W czasie jazdy testowej jest to nie do zauważenia, ale po krótkim czasie użytkowania irytuje.

Fajnie że sam do tego doszedłeś. Jak się nauczysz jeździć to "ile" przyjdzie samo. Kwestia doświadczenia.

Za chwilę każdy samochód będzie sam kręcił kierownicą i pewnie tacy kierowcy będą przeszczęśliwi, że nie muszą jej nawet trzymać
Mnie uczono, że ręce się trzyma na kierownicy, a ona z kolei służy do kierowania pojazdu w kierunku, w którym chcemy jechać. No, nie mogę się tego oduczyć


Na razie to twoje zdanie.
Jakieś linki?

Ja zawsze trzymam dwie dłonie na kierownicy. Lecz dziś puściłem kierownicę, na około 50m Samochód przy 130 dalej jechał pasem na którym go '' zostawiłem ''. Z modyfikacji które muszę zrobić dodać uszczelke do drzwi, wygluszyc podłogę oraz drzwi. 3 pasażerów oraz ja stwierdziliśmy że podróż po Europie tym samochodem dłużej w obecnej formie to koszmar. Problem z rozmową, ciągle buuu i swist... jest naprawdę za głośno.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

To zdecydowanie nie jest samochód na podróże przy 130 km/h i więcej.
Jechałem tak kilka godzin i wystarczy. Wolę przyjechać w 3 h 30 min bez stresu niż w 3 h 10 min ze stresem

@Jacek_Do po ostatnich przygodach mogę powiedzieć jedno. Tam gdzie kończą się samochody które dajesz jako wzór, tam zaczyna się Vitara. Bez demonizowania takich czy innych cech, wyjazd Vitarą na autostradę w polskich realiach nie należy do przyjemności. To jest wyzwanie, bo jadąc skrajnym prawym obrywam z długich od jadącego za mną, a uciec nie ma gdzie bo po prawej został tylko awaryjny. I na takiej autostradzie Insignia, Mondeo czy inny "normalny" samochód jest zdecydowanie lepszy niż Vitara. Ale podmiejskie drogi z symbolicznie utwardzoną nawierzchnią, do tego pogoda jak teraz za oknem... ile razy przytarłeś czymś "lepszym" o podłoże? Vitara to bardziej cywilizowany wół roboczy klasy Dacii Duster. Ma jechać tam gdzie zwykły niewyczynowy użytkownik potrzebuje dojechać, ale nie jest konkurencją dla ciągnika rolniczego/leśnego czy innych specjalistycznych maszyn. Jest całkiem zwrotna, krótka, lekkie błoto czy głębsze kałuże to dla niej normalne warunki. I tam wada układu kierowniczego o której piszesz jest nieistotna bo kierownicę trzeba trzymać w ręku, niezależnie czy masz ten błąd czy też nie.

A jechałeś wersją 1.4?

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

Mnie nie zależało na aucie na podmiejskie drogi, dlatego mam wersję 2WD, ale na niewielki crossoverze do jazdy po mieście, a tam ze względu na głośny silnik i kiepski układ kierowniczy auto się nie sprawdza.
Właśnie to mi najbardziej przeszkadza, że reklamowany jako miejski crossover nie bardzo nadaje się do jazdy po mieście, bo silnik od około 2000obr/min skutecznie wszystko zakłóca.
A nie da się w ruchu miejskim jeździć jak złów, bo trzeba nadążać za innymi w potoku aut.

Już gdzieś tutaj pisałem że moja opinia dotyczy mojego egzemplarza.
Ale chętnie skonfrontuję moją Vitarę z kimś z okolicy Krakowa, kto nie będzie się bał usłyszeć ewentualnej krytycznej opinii o swoim egzemplarzu.

Powiedz w serwisie, że chcesz się przejechać innym egzemplarzem, żeby rozwiać wątpliwości. Myślę, że nie powinno być z tym problemu.

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4

Ale nowym, nie z 2015 roku

No i nadal czekamy na te liczne dowody, że na to się wielu skarży na innych forach

Musze Cię zmartwić, ktoś Cię bardzo brzydko okłamał, ponieważ Suzuki nigdzie nie reklamuje Vitary jako "miejskiego crossovera". Nie przypominam sobie też, żeby robiło to wcześniej.
Cytując za stroną: "Suzuki Vitara to współczesna interpretacja koncepcji kompaktowego modelu SUV, który łączy wszechstronność poruszania się z bezpieczeństwem, komfortem i codzienną użytecznością.[...]"
oraz: "Masywne felgi oraz duży prześwit zdradzają możliwości terenowe, natomiast układ napędowy ALLGRIP z czterema trybami jazdy pozwala kierowcy dostosować charakterystykę pojazdu do zmiennych warunków drogowych i zapewnia znakomite właściwości jezdne na drodze, jak i w terenie. Nowa Vitara została wyposażona w technologię ALLGRIP stworzoną na podstawie doświadczeń Suzuki uzyskanych w dziedzinie technologii napędu na obie osie. ALLGRIP zapewnia nie tylko przyjemność z jazdy, ale i poczucie bezpieczeństwa niezależnie od warunków panujących na drodze."
I owszem obiecują na stronie to w czym Vitara się rzeczywiście sprawdza; wygodną jazdę po "bele-czym", obiecują dobrą ekonomię jazdy, za to nigdzie (naprawdę nigdzie) nie ma słowa o mieście, o crossoverze, o autostradzie, o cichej pracy silnika.
Jeśli dealer wmówił Ci że jest inaczej, to Cię po prostu po chamsku orżnął.

_________________
Vitara 1.6 Premium 4WD

witam, odebrałem vitarę 03.10.17, i też problem z układem kierowniczym jak u bieluxa, zgłosiłem sprawę przy przeglądzie zerowym i o dziwo nastąpiła znaczna poprawa, z tego co się dowiedziałem w serwisie (wałbrzych) w układzie kierowniczym jest śruba regulacyjna i czasem w fabryce za mocno dokręcą ,trzeba poluzować, i tu ciekawostka choć jest poprawa i tak nie jest to do końca to co powinno być ,zdaniem serwisu także, dzwonili z serwisu z tym tematem do SMP i tam jakiś spenio stwierdził że problem im znany w vitarkach,baleno czy scrossach, po 6000km układ się ułoży i będzie dobrze ..... hm, pożyjemy ,zobaczymy ,na razie 1500km

1.4 było poza moim zasięgiem. 1,6 da się pojechać i 160km/h a chyba nawet więcej ale.... nie czuję się komfortowo w tym samochodzie przy takich prędkościach. To nie jest niski pożeracz autostrad. Boli boczny wiatr bardziej niż w zwykłym kompakcie czy czymś jeszcze większym. Samochód jest wysoki, dość szeroki i krótki więc fizyki się nie oszuka. A to też wpływa znacząco na komfort jazdy przy dużej prędkości. Jak porówna się Vitarę z Renault Captur, Peugeotem 2008, czy nawet Kia Stonic (tym nie jeździłem jeszcze, za świeży) to w kategorii samochodu miejskiego Vitara przegra. Droższa, słabo wyciszona. Bo to takie bardziej cywilizowane i ugłaskane rozwinięcie Jimnego, który ponoć dla niektórych jest idealnym samochodem miejskim tylko... (ciasno, głośno, powoli itd.) Kupujesz do konkretnych zadań. A poza nimi Suzuki jest średniakiem.

Wasz wybór koledzy - jeśli chcecie składać się na sowite premie dla marketingowców koncernów motoryzacyjnych, którzy w "pocie czoła" wykreowali sztuczną potrzebę na napompowane auto klasy B zwane szpanersko crossover (czy mini SUV lub podobnie). Kto nie kupił crosscośtam to przegrał życie . Do miasta świetnie sprawdzają się auta miejskie tzw. klasy B, jak Swift czy Baleno - zero rozczarowań i rozminięcia się z oczekiwaniami i to zwykle w uczciwej cenie. To moje subiektywne zdanie oczywiście, tak mi się nasunęło jak czytam ten wątek. Jak mawia moja żona - na modę nie poradzisz, tam rozum "śpi" .

Tutaj nie chodzi o modę a o wygodę.

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4

Wygoda to bywa w autach klasy premium, ja tu wygody żadnej nie widzę, wyłącznie modę ("terenówki", "podwyższone" auta były znane od dziesiątków lat i służyły do innych celów niż jazda po zatłoczonych miastach, tym bardziej, że stan dróg znacząco się w miastach poprawił).

A jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, że wyższa pozycja za kierownicą - wygodniejsza niż w autach klasy B, wygodniejsze wsiadanie, lepsza widoczność, możliwość zjazdu z asfaltu, bezpieczeństwo (4x4) mogą być dla kogoś dość istotne, nawet jeśli Ty masz inne potrzeby i zdanie na ten temat?

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4

Plus zobacz kto często jeździ crossoverami/SUVami: kobiety i starsi panowie w wieku wyraźnie emerytalnym, którym trudno się wgramolić do niskich aut z półleżącymi fotelami
Jeżeli masz problemy z kręgosłupem, podwyższona pozycja fotela i łatwe wsiadanie/wysiadanie bywa tym, co usprawiedliwia zakup.

Pytałem tylko w odniesieniu do obrywania długimi, tu zapewniam, że 1.4 może pomrugać z tyłu nie jednemu, który pomruga Tobie. Co do reszty zgoda. Ja akurat lubię "surowe" samochody, bez kosmicznej stylistyki, bez kokpitu wylewającego się na kierowcę i innych wodotrysków.

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet

Naprawdę dość mam mądrali,którzy uważają że jedyną przyczyną zakupu crossovera jest moda. Koledzy dominiq i Avalanche świetnie opisali prawdziwe przyczyny zakupu tego typu aut. Może warto to sobie zakonotować w głowie,zanim napisze się bzdurę.
Co do myszkowania układu kierowniczego,miałem dziś trochę wolnego czasu i specjalnie pojechałem na trasę szybkiego ruchu,by sprawdzić uważniej(bo wcześniej nic takiego nie odczuwałem) jak to jest u mnie. I całkowicie potwierdziły się moje wcześniejsze odczucia,że w moim samochodzie nie ma takiego problemu. Jedzie prościutko i absolutnie nie trzeba wykonywać żadnych korekt z powodu tego,że auto samo zjeżdża z pasa ruchu. Co do odbijania kierownicy,to odbija bez problemu. Ale rzeczywiście czasami nie do końca i trzeba wykonać małą korektę(jest to czasami 20-30 stopni,zwykle jeszcze mniej,a często też odbija do końca). Jakoś zupełnie mi to nie przeszkadza i robię to bezwiednie. Może samochody ,którymi wcześniej jeździłem(Astra,Octavia,Toyota Corolla)miały podobnie,bo nie odczuwam żadnego dyskomfortu.
Nie zgadzam się również,że Vitara nie jest autem miejskim. Według mnie jest idealna. Nie miałem jeszcze dotąd takiej frajdy z jazdy samochodem. A jeżdżę już prawie 30 lat.
Muszę się przyznać,że zdarza mi się gdzieś wyjechac bez żadnego celu. Tak aby się trochę pokręcic i cieszyć się frajdą z jazdy. Dodaje ,że jestem z Warszawy. Nie wiem o co chodzi z tym żółwim tempem. Nie jestem żadnym wyścigowcem,ale nie mam kłopotu z częstym zajęciem pole position na światłach i na pewno nie ruszam spod nich ostatni.Do tego mam super widoczność i czuję się dobrze psychicznie jadąc takim wyższym samochodem.
Fakt autostrad zaliczam mało,ale w mieście jeździ mi się Vitarką REWELACYJNIE. Howgh !

To zmieniając temat bo z układem kierowniczym nie dojdziemy do porozumienia, jest drobna sprawa która zapada w pamięć.
Gdy mam przed sobą długą, tempomat, nogi schodzą z pedałów.
I tu się pojawia wspomniany problem, być może wynikający z mojej geometrii. Podciągam nogi do siebie i łydkami opieram się o... uchwyt do przesuwania fotela. Gdyby cofnąć go o dosłownie 1 cm to byłoby idealnie

To dla przeciwwagi ten sam film od 5.50

Dziś dzwoniłem do Yamy Osielsko. Kierownik serwisu nic nie wie o aktualizacji oprogramowania która miałaby usunąć wadę układu kierowniczego. Co ciekawe wg. niego również nikt nie zgłaszał problemów z układem kierowniczym. Dziwne trochę.
Zgłosiłem sprawę do SMP. Poczekam na oficjalną odpowiedź i się podzielę (jak się doczekam)