Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

tak z ciekawości przejrzałem inne fora, brytyjskie i włoskie, jedyną usterkę jaką udało mi się znaleźć* to na włoskim forum problem z "nieprecyzyjnym" układem kierowniczym, problem - kąt nachylenia kół, ASO naprawiło.

*nie znam włoskiego dobrze, mogłem coś przeoczyć

Może tu jakąś kwestią jest też elektryczne wspomaganie kierownicy? Starsze samochody z hydraulicznym wspomaganiem jednak trochę inaczej się zachowywały.

No chłopie. Skoro nie rozumiesz wprost, to odpowiem ci "alegorią":

Kupiłeś piłkę do rugby. I narzekasz, że nie da się nią grać w... tenisa. To prawda: będzie kiepsko.
Ale to nie oznacza (jak twierdzisz) że piłka do rugby jest jakaś wadliwa
Po prostu TY źle dobrałeś sobie piłkę (bo np. ci się kolor/kształt/cena/whatever - spodobały)

Ładnie ktoś kiedyś powiedział że (za przeproszeniem) "auto trzeba czuć... dupą"
Vitara terenówką nie jest, mimo to jej przeznaczeniem jest jazda po niekoniecznie asfaltowych czy niekoniecznie odśnieżonych drogach. Jeśli na każdej każdej dziurze/kałuży miałaby tarmosić kierownicą jak w jakiejś Skodzince, to przepraszam, ale ja bym jej po prostu nie kupił i tyle. Wybrałem to auto świadomie - i jeździ właśnie tak jak mi odpowiada.

_________________
Vitara 1.6 Premium 4WD

Panowie i panie!

ja mniej więcej rozumiem o co chodzi koledze Jacek_do i bielux.

U mnie drugie auto to poczciwe Punto (2013).

Jadąc nim bocznymi uliczkami, skręcając np. w lewo - 110 stopni - kierownica ładnie odbija przy wyprostowaniu kół.

Auto praktycznie "samo" doprowadza do tego, że jedzie prosto.

Tego efektu nie ma w Vitarze.

Ja nie mówię, czy to dobrze, czy źle. Niemniej jednak, na tle poczciwego Punciaczka, w tym temacie - Vitka wypada kiepsko.

Natomiast nie uważam, że jest to błąd, czy niebezpieczne dla kierowcy. Po prostu inaczej działa.

Robiłem jak koledzy powyżej testy jazdy z puszczoną kierownicą - auto na długim odcinku jedzie prosto, bez problemów.

Podsumowując: moim skromnym zdaniem koledzy Jacek_do i bielux nie trolują, mając swoje zdanie. Tylko może troszkę przesadzają

Dobrego dnia!

Tu nie chodzi o przesadzanie i odmawianie komuś prawa do swojego zdania. Chodzi tylko o generalizowanie problemu przez pryzmat swojego egzemplarza. U mnie taki problem nie występuje, podobnie jak u wielu innych użytkowników ale z tego powodu nie zachwalam Vitary jako samochodu mającego świetny układ kierowniczy.

_________________
Suzuki Vitara 1.6 2WD Premium

Teraz to ty głupoty piszesz, występuje to w twoim samochodzie. Tak działa ten układ kierownica sama nie wraca po zakręcie

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

ModEdit: nie całego cytujemy posta, pod którym odpowiadamy.

Nie wraca* i tak ma być.
To nie tak, że konstruktorzy chcieli inaczej, ale nie wyszło.

Więc jeżeli komuś to przeszkadza, to OK, ale - właśnie - niech nie pisze głupot, że to wada czy usterka samochodu.
A jeżeli samochód mu na prostej drodze zjeżdża na bok, to niech jedzie z tym do serwisu.

*Edit: jeżeli mocno skręcę koła podczas manewrów np. na parkingu, to po dodaniu gazu kierownica prostuje się. Czyli "wraca".
Inne zachowanie niż w innym samochodzie nie oznacza jednak wady.

Ja jednak będę się skłaniał ku temu, że to kwestia egzemplarza (no chyba, że tak jest w Vitarze). Udzielam się, bo problem rzekomo dotyczy również S-crossa. Moja kierownica, po skręcie w ulicę 90* , wraca do położenia do jazdy na wprost. No może nie do końca idealnie precyzyjnie, żebym nie musiał lekko skorygować ale żaden samochód tak nie ma (to nie tramwaj). Jak wspominałem, miałem wymieniany po kolizji układ wspomagania, kolumnę i przekładnię kierowniczą. Zarówno przed i po wymianie cały układ działa bez zastrzeżeń. Co do tzw. "wyczucia" drogi, to też nie mam z tym problemu. Bezbłędnie czuję kiedy np. wjeżdżam na śliski odcinek drogi (nie tylko kierownicą ale i tyłkiem). Więc reasumując, uważam, że problem musi dotyczyć wybranych egzemplarzy.

_________________
S-cross 1,6 Pb AWD

Tak od początku tu pisaliśmy.
Też wspominałem w 2016 roku, że po przesiadce z SX4 na Vitarę miałem wyraźne wrażenie, że muszę korygować tor jazdy na wprost. Zgłosiłem to na tym pierwszym przeglądzie po miesiącu i po ingerencji serwisu problem zniknął.
Dlaczego trzeba to powtarzać co chwilę, a inni i tak będą twierdzić, że to wada układu kierowniczego Suzuki?

Nie piszę żadnych głupot tylko wyrażam swoje zdanie. Podczas codziennej jazdy nie zawracam sobie głowy takimi detalami. Po prostu wsiadam i jadę i jak do tej pory samochód zawsze jechał tam gdzie chciałem.

_________________
Suzuki Vitara 1.6 2WD Premium

Otóż nie:
Usilnie nawołują do "naprawienia" czegoś co działa poprawnie, tylko niezgodnie z ich wyobrażeniami/ upodobaniami.
Zważ że nie napisali "mam inne przyzwyczajenia", "wyobrażałem sobie że to będzie działać inaczej", czy "sprzedawca w salonie mnie oszukał"

pisali że (upraszczając) "układ kierowniczy w Vitarze działa nieprawidłowo, i kiedy wreszcie Suzuki to naprawi?".

_________________
Vitara 1.6 Premium 4WD

Jeśli masz miesiąc czekania, to po prostu umów się na 2-3 dodatkowe jazdy próbne i jeśli ta charakterystyka wspomagania pasuje, to nie widzę problemu. A jeśli masz zastrzeżenia, to lepiej zrezygnować na etapie zamówienia niż później odczuwać frustrację lub sprzedawać furę, jak ja S-Crossa, po dwóch latach, bo na takiej operacji traci się znacznie więcej niż na anulowaniu zamówienia.

Pewnie bym stracił zaliczkę, a co z tym S-Crossem było nie tak ???

_________________
Vitara 1.6 Premium 2WD

W telegraficznym skrócie, żonę irytowała podatność na podmuchy wiatru i niewystarczająca stabilność jazdy na wprost, mnie to:
viewtopic.php?f=68&t=12438

W zasadzie na podmuchy każdy lżejszy samochód reaguje, zatem najlepiej na podmuchy by się sprawdził czołg. Natomiast jeśli chodzi o układ kierowniczy to na jeździe próbnej niczego w zasadzie nie zauważyłem i jechało mi się bardzo fajnie, widoczność bdb i prowadzi się Vitare też bdb więc wybór padł na nią. Choć z początku myślałem o Dasterze ale po jeździe Vitarą mi od razu przeszło.
W zasadzie w cenie Vitary Premium i z takim wyposażeniem nic porównywalnego na rynku niestety ale nie ma jeśli chodzi o suwy.

_________________
Vitara 1.6 Premium 2WD

Witajcie
Mam vitarę od maja 2017 wersja 1,6 premium 4x4 przejechane 25 tyś, odkąd mam vicię czytam tutaj różne posty, i tak sobie myślę że albo mam szczęście, albo szukacie problemu. Autko jest naprawdę świetne, oczywiście mogłoby mieć większy bagażnik i trochę więcej mocy, być bardziej wyciszone , ale za tą cenę nic nie kupicie, może dustera ale u mnie syn powiedział że woli jeździć suzuki niż dacią i tutaj się z nim zgadzam. Mieszkam w Karkonoszach i napęd na dwie osie był mi potrzebny i naprawdę daje radę dopóki się nie zawiesi. Naprawdę po tych 25 tyś przejechanych myślę, że kupiłbym go jeszcze raz. Te wszystkie opisane tutaj wady są do zaakceptowania przecież to auto z tym wyposażeniem jest w cenie kiepskiego kompakta z silnikiem od kosiarki traktorka. Pozdrawiam

Kolega macioo powyżej napisał: "No może nie do końca idealnie precyzyjnie, żebym nie musiał lekko skorygować ale żaden samochód tak nie ma (to nie tramwaj)." Wiem, że to wyrwane z kontekstu ale ... :

Punto mojej Małżonki nie potrzebuje korekcji (nawet lekkiej) - po prostu kierownica wraca na swoje miejsce. I auto jedzie prosto. A nie jest to tramwaj

Panowie, więcej luzu. Pompujecie temat. Koledzy Jacek_do i Bielux już dawno zamilkli, nie mają prawa głosu, są wg Was trollami. A Wy dalej swoje... Przesadzacie. Ktoś, kto ma inne zdanie i uparcie się tego trzyma, nie jest od razu "be".

Może poszukać jakiejś innej usterki? A może po prostu jej nie ma. Cieszmy się tym Pooglądajcie tv (reżimową lub nie) - popatrzcie na pana himalaistę, który osierocił 4 dzieci - i więcej luzu w stosunku do innych, ich zdania i więcej miłości na codzień. Do bliźniego swego.

Szukajmy innych usterek (mam nadzieję, że ich nie ma i szybko nie będzie) - i Pan Moderator Avalanche może zamykać temat

Temat dotyczy różnych rzeczy, które użytkownikom się nie podobają, więc nie będzie zamknięty.

W naszym kraju tak już jest, że pisze się na forach praktycznie tylko o tym, co jest nie tak (problemy, usterki) lub krytykuje. Trzeba o tym pamiętać i nie sugerować się tym, że skoro kilka osób krzyczy, to jest to cała i jedyna prawda

Nie ma sensu ciągnąć takie dyskusje, gdy nic nowego nie wnoszą.
Dlatego temat (ten i ten drugi w dziale ogólnym) zostaje, ale posty powtarzające w kółko to samo, nieregulaminowe lub obraźliwe będą usuwane.

Myśląc,że może jestem zapatrzony w swój samochód i odrzucam od siebie fakt,że źle działa w nim układ kierowniczy,poprosiłem dziś kolegę z pracy by przejechał się po mieście moją Vitarą.
Nie powiedziałem mu podczas jazdy w jedną stronę(prawie 25 km po mieście-sporo kluczenia i parę szybkich kawałków trasy) na co ma zwrócić uwagę. Otóż stwierdził,że prowadzi mu się wyśmienicie i wręcz lepiej od aut którymi jeździ na co dzień. A są to skoda yeti i focus(jeden prywatny,drugi firmowy-kolega ma 30 -sto letnie doświadczenie jako kierowca). W drodze powrotnej już mu powiedziałem na co ma zwracać uwagę i również nie zauważył,by prowadzenie Vitary sprawiało mu jakiś problem czy dyskomfort. Wręcz przeciwnie, bardzo sobie chwalił i nie chciał uwierzyć,że Vitara kosztowała poniżej 70 tysi.
Zwrócił tylko uwagę na większą hałas niż w Yeti,ale za to według niego silnik ma przyjemniejsze brzmienie. No i skarżył się trochę na wachlowanie biegami,bo brakowało mu 6-tego biegu. Ale i tu pochwalił,że biegi bardzo fajnie wchodzą.
Dla mnie więc, tematu problemu układu kierowniczego nie ma. Howgh

Gorszy poziom wyciszenia niż w wielu innych autach i konieczność "wachlowania biegami" są szczególnie odczuwalne po przesiadce z jakiegokolwiek nowoczesnego samochodu z silnikiem diesla Z uwagi na hałas silnika wysokoprężnego (zwłaszcza na wolnych obrotach) są one lepiej wytłumione, więc gdy producent sprzedaje sporo diesli, wersje benzynowe też pod tym względem korzystają.

I jeszcze ta konieczność częstej zmiany biegów w ruchu miejskim też wiąże się z podwyższonym hałasem silnika. Dlatego ja zmieniam biegi normalnie w okolicy 2300-3000 obrotów. OK, samochód lepiej jedzie gdy kręcimy go do 3500-4500 (1.6 ma maks. moment obrotowy w tej górnej części), ale szkoda uszu i to pomimo tego, że silnik rzeczywiście brzmi jak silnik, a nie jak odkurzacz (patrz: 3-cylindrowe produkty o pojemności 1.2).

Jechałem krótko nową Vitarą więc nie wiem, czy jestem "miarodajny" ale nie zauważyłem w prowadzeniu tego auta nic uciążliwego (dziwnego) związanego z kierownicą. Nadal nie wiem, co ludzie widzą w tych suvach (poza modą) jeśli chodzi o jazdę w mieście - ale to moje prywatne zdanie. Co do zdania kolegi o lepszym prowadzeniu suv (vitary) w stosunku do focusa to nie wiem jakim focusem jeździ kolega (może służbowym, a czasami to dużo wyjaśnia:), ale focus jest znakomity pod tym względem i nie trzeba mieć 30 lat doświadczenia żeby to odczuć w stosunku do vitary. Jeśli chodzi o wyciszenie, to jest to słaby punkt suzuki (ale też tragedii na tle niektórych innych marek nie ma - jest srednio), można z uporem godnym lepszej sprawy walczyć że tak nie jest. Ja odczułem to od razu po przesiadce ze skody fabii I na swifta 1.3 (to tylko klasa B), początkowo denerwowało mnie to i żale wyrażałem też na forum, ale po 7 latach ze swiftem uważam, że auta suzuki są naprawdę godne uwagi bo oferują dobry stosunek jakości do ceny i mimo pewnych mankamentów użytkowych oferują ponadprzeciętną bezawaryjność w swoich klasach i mają oryginalny design. Ja wyboru po czasie nie żałuję i jeżdżę zadowolony nadal.

Ja nie widzę tam twierdzenia, że focus się lepiej prowadził od Vitary, tylko że lepiej się koledze jeździło niż focusem.
To nie to samo
Znam osobę, której lepiej się jeździ np. Peugeotem 3008 (model 2011 r.) niż Hondą Civic Type S czy Volvo V40 (płyta podłogowa Focusa).

Już był jeden, który twierdził, że do miasta jest lepszy obniżony, usztywniony kompakt, zamiast miejskiego SUVa. Każdy może mieć własne zdanie. Ja to jednak wolę mieć wygodę wsiadania, wysiadania, lepszą widoczność i prześwit, dzięki któremu nie będę się stresował krawężnikami, dzięki wyższej pozycji inne auta tak nie oślepiają (jeżdżę teraz Fabią i tam to jest prawdziwy dramat). To nie moda, czysta wygoda.

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4

Dokładnie tak! Wygoda i funkcjonalność. Przy moim sfatygowanym kręgosłupie, to wybawienie, takie wsiadanie-wysiadanie.
PS
Wszystkim narzekającym na "wachlowanie" dźwignią biegów, zalecam przejażdżkę nowym Transitem z 2.0 dieslem Tam dopiero trzeba się narobić, jadąc. Szczególnie po przesiadce z poczciwego T4 to porażka!

_________________
S-cross 1,6 Pb AWD

No widzisz, dla nas takie auto to wygoda a i tak co chwilę się dowiaduje, że SUVy są bez sensu i kupuje się takie bo są modne.

_________________
Vitara 1.6 AT AllGrip | Ford Ranger Wildtrak 3.2 AT 4x4