MS pisze:
Alix pisze:
Jak napisałem, w końcu będzie u nas jednak CX-3, więc...
zazdraszczam, u mnie niestety wygrał ...rozum nad sercem
znaczy s-cross, choć
małą mazdą jeździło się najlepiej
U Nas wbrew pozorom wybór był też dość "rozumowo" przepracowany. Tzn. żona wykazała zaskakująco dużą ciągotę do Mazd oczywiście ze względu na design, ale... Wszystkie auta zostały też uczciwie wypróbowane - Civica mieliśmy w domu 2 tygodnie, Mazdę 3, CX-3 i Mini Coopera po parę dni, Vitarą S i Swifta a przy okazji Fiestę - na jazdach próbnych. Auto ma być jako 2-gie w rodzinie, więc rodzinność nie kluczowa, na 6-8 lat, do dystansów ok. 7tys. km/rok, w benzynie, być może i automacie, cena... no powiedzmy że miała się się składać z 5 cyferek. 95% jazda w dużej aglomeracji. Auta większe od biedy na bliższe wyjazdy rodziny 2+2 też żeby wyrównać trochę przebiegi posiadanych aut (bo ja robię 20tys./rok...), ale ważniejsze aby w mieście się wygodnie poruszało. Chcieliśmy też, żeby auto było krokiem do przodu po Swifcie... stąd odpadły jednak dość szybko auta typowo miejskie Mazda 2 i Swift. No i wiadomo, żeby było to ciekawe kobiece autko!
Cały temat jest tutaj:
http://www.civicforum.pl/showthread.php ... ie-by-AlixPokrótce podsumowując od tego co miało najmniejsze szanse do zwycięzcy:
5) Civic 10gen 1.0T 6MT Executive - oryginalne auto, jako Hondziarz dobrze znam salon i serwis więc łatwiej o rabaty, najnowocześniejsze (żwawa turbobenzyna, adaptywne zawieszenie wielowahaczowe, dwuzębatkowa przekładnia kierownicza, pełen wypas elektroniczny typu ładowarki indukcyjne itp.) i najkulturalniejsze auto ze wszystkich w zasadzie z przełomu klas C i D - komfortowa jazda, bardzo dobre prowadzenie, niezły silnik; z wad: ogromne rozmiary na miasto (ponad 4,5 metra), niewiarygodnie kiepska tapicerka, nieadekwatnie do wygody auta jako całości słabe fotele... yyy i argument "Ty masz Civica to ja nie chcę też takiego, chcę inne"
4) Vitara S 1.4T 6AT AllGrip - najlepszy silnik w zestawieniu, przyzwoity automat, bardzo pakowne i w pełni rodzinne, dużo fajnych dodatków, dobry "package" całościowy za cenę, możliwość zjechania z asfaltu, Suzuki jest z tych marek zdecydowanie najtańsze w serwisowaniu (ceny stanowią we wstępnej kalkulacji ok. 2/3 tych w Hondzie i Mazdzie i ok. 3 razy mniej niż w BMW/Mini) i ma najwięcej ASO w mieście, łatwa przesiadka ze Swifta; bardzo zwrotne, krawężnikooporne, łatwe wsiadanie; z wad: niestety najsłabiej jeździ z całego towarzystwa, męczący na wycieczki autostradowe, mało kobiece auto i jednak w tym towarzystwie niezbyt wybitne designem, plastikowo w środku... yyy i argument "dziadek takie ma, chcę inne"
3) Mini Cooper 5D 1.5T 6AT - podczas gdy inne auta klasy B są... skromne, w tym można mieć wygodne fotele regulowane lędźwiowo i udowo, genialny design i jakość wnętrza - prawdziwe premium, właściwościami jezdnymi po prostu deklasuje pozostałe auta aż nie chce się z niego wysiadać, bezbłędny automat ZFa, oryginalne stylistycznie z zewnątrz, super zwrotne w mieście; z wad: cennik idzie kozacko do góry - tu opcje kosztują jak nie 4 to 5 cyferek, awaryjność poprzedniej generacji była dość zniechęcająca - obecnej jest na razie zagadką, co prawda na 2 lata jest pakiet serwisowy... ale potem ceny serwisu przyprawiają trochę o ból głowy; niewiele miejsca z tyłu, przeciętny bagażnik
2) Mazda 3 2,0 6MT SkyPassion - wg. żony najwygodniej się siedzi (wg. mnie to dotyczy akurat Mini...), łatwe w prowadzeniu, proste auto, w zasadzie nie ma się co psuć, dobrze skonfigurowane pakiety wyposażeniowe, fajna stylistyka, duża praktyczność (razem z Vitarą to dwa najbardziej rodzinne auta), bardzo ładne i dobrze spasowane wnętrze; z wad: auto duże na miasto (prawie 4,5 metra) z trudną dla żony do ogarnięcia długą maską, brak turbiny szczególnie z długą skrzynią wersji 120KM oraz niemałą realną masą własną (ok. 1340kg) powoduje że to najmniej żwawe auto z całego zestawienia pomimo największej pojemności skokowej, dość przeciętny komfort (tu czuć przepaść do adaptywnego zawieszenia Civica czy Mini)
1) Mazda CX-3 2.0 6MT 2WD SkyPassion - wyszła jako kompromis pomiędzy Mazda 2 (za małe, za ciasne, drogie jak na miejskie autko z bezmomentową kosiarką 1.5 pod maską) a Mazda 3 (patrz powyżej) - ma te sensowniejsze 4,2 metra, dobrą widoczność do przodu z łatwą do ogarnięcia maską, łatwo się wsiada z przodu, niezłe fotele i kanapa, dobre wyposażenie, poza Mini najpiękniejsze i najprzyjemniejsze wnętrze, bardzo ładny design, mimo podwyższenia jeździ prawie jak normalne auta, bardzo łatwo odblokować software'owo wersję 120KM do 170KM...; wady: jak na SUVa zerowe zdolności terenowe (marzenie o zjeździe na łączkę jest niebyłe), brak turbiny nieco doskwiera w elastyczności - chociaż o 100-150kg mniej niż w Maździe 3 i inaczej zestopniowana skrzynia pozwala na przyzwoitą dynamikę, drogie ogumienie, niewielki bagażnik (te 350 litrów to chyba w teorii)
Jak układaliśmy sobie:
Design wg. żony: Mazda 3 > Mazda CX-3 > Mini > Civic > Vitara
Wymiary zewnętrzne: Mini (3,9m) >> Vitara S = CX-3 > Mazda 3 = Civic (4,5m)
Silniki subiektywnie: 1.4T Boosterjet > 1,5T Mini > 1.0T Civic > 2.0 Mazda CX-3 > 2.0 Mazda 3
Jazda: Mini Cooper >> Civic > Mazda 3 > Mazda CX-3 >> Vitara S
Wnętrze: Mini > Mazda CX-3 > Mazda 3 >> Civic > Vitara S
Pojemności bagażnika: Civic 478L (chyba w teorii...) > Vitara 370L = Mazda 3 364L > Mazda CX-3 350L (taaa.....) > Mini 280L
Realna praktyczność i rodzinność: Vitara S > Mazda 3 > Civic >> Mazda CX-3 (auto o niewielkiej rodzinności bez bagażnika dachowego) >> Mini (tylko miejskie autko)
Cennik z naszymi potrzebami/wyborami: Mini >> Civic > Vitara S > Mazda 3 > Mazda CX-3
W przypadku Vitara S i Mini rozważalibyśmy ich skrzynie automatyczne, w pozostałych przypadkach IMO nie warto.
CX-3 bierzemy 2.0 benzyna 120KM 2WD 6MT w wersji SkyPassion. 4x4 to byłoby 9500 złotych wyrzucone na zbędny balast 70kg w dodatku zjadających część dynamiki po lewej stronie obrotomierza - mimo, że wersje te mają niby 150KM - wiadomo przecież, że silniki są te same, że o dodatkowym pewnie litrze na każdą setkę kilometrów nie wspomnę. Z resztą to 4x4 nie ma żadnych trybów, a prześwit i tak nie pozwala zjechać z asfaltu, więc... Na pewno też zakup bez pakietu Safety - po moim ADAS w Hondzie mamy pewien uraz do nadmiaru asysty elektronicznej, a w Mazdach słynie ona ze swojej inwazyjności. Co istotne, dzięki temu bagażnik bez subwoofera ma aż 63 litry więcej. Wsadzi się suba od 3ki do koła kupionego aftermarketowo i jakieś porządniejsze głośniczki w razie chęci i będzie i taniej i lepiej. Wybieramy jeszcze tylko kolor - Electric Blue czy choć trochę już oklepany (teraz chyba połowa marek ma już taki kolor) to wciąż piękny Soul Red oraz czy brać pakiet wnętrza Takumi bo jest przepiękny... aczkolwiek jak to z pięknymi rzeczami bywa - trochę kosztuje :p
ogr.ogrowicz pisze:
sipap248 u mnie miała być przesiadka z hathbacka na rozsadne w rozmiarze kombi lub mikrovana. I nie wyszło
Wygrała Vitara, tyle że po 4 dniach od odebrania kluczyków na przeglad musiałem podjechać
więc nadaje się do połykania kilometrów. Tyle że nieco wolniej jeżdżę niż w poprzednim.
Nooooo i tak to czasami bywa, nie? Dlatego podejście "klapki na oczka i tylko SUVy" to moim zdaniem niezbyt rozsądne ograniczanie się. Czasem warto popróbować, realia bywają inne niż teorie i katalogi... Jak by Nas ktoś zapytał pół roku temu czy kupilibyśmy crossovera bez turbo to odpowiedź z automatu pewnie by brzmiała: no raczej nie... a po popróbowaniu i rozebraniu tematu na części pierwsze to jednak.