Witam serdecznie,
to mój pierwszy post na forum - tym i jakimkolwiek innym. Zielony jestem, ale szybko się uczę.
W nurcie tematu - z czym Vitara wygrała (bo ostatecznie tak się stało) - u mnie z Jazzem, Fiatem 500L i "blizniakami" ix20/venga. I jeszcze z Toyotą Verso. Wiem, że każdy z tych aut to zupełnie inna historia, załozeniem samym w sobie nie było szukanie SUV-a, raczej MPV. Zależy mi na w miarę przestronnej kabinie, raczej jak w MPV niż w "zwykłym" osobowym i raczej siedzącej niz leżącej pozycji za kierownicą. Potrzebny mi typowy rodzinny transporter do wszystkiego, szczególnie do codziennego kieratu w mieście. Weekendowo do 250 km trasy w jedną stronę, wakacyjnie przez Polskę, bez pośpiechu i spinania się. Na tyle dwójka dość aktywnych "młodszych nastolatków", dlatego 2-ga klasa najchetniej zmywalna szlauchem. Pojemność bagażnika tzw. "wystarczająca", przy czym mam zwyczaj pakować familię wyłącznie w niezbędne rzeczy. Auto jest mi absolutnie niezbędne. Co do tzw. "radości z jazdy" to doswiadczenia bolesne nauczyły mnie, że największą radość sprawia mi pewność odpalenia z rana i dotarcia na miejsce, dlatego lepiej wspominam minioną Almerę 1,4 (ok. 460 tys. przy rozstaniu i dziury w karoserii - nigdy mnie nie zawiodła) niż obecnego full wypas c-maxa 1,6 diesel. Jeździ fantastycznie, wygodny ale zupełnie nie mam do niego zaufania. Zbyt chumorzasty. I przy obecnych 210 tys. śmierdzi ropą
Pali mało, za to rzadko...
Po przygodach z Fordem doszły kolejne warunki - jak najprostsza konstrukcja, bez psujących się kosztownych umilaczy. Nówka nie śmigana - na czterdzieste urodziny raz w życiu się szarpnę. Diesle wykluczone - przy mojej eksploatacji to "jazda na zimnym", więcej kłopotów niż zysków. Bez turbo - może w przyszłości, jak dojdę do siebie po Fordzie. Pułap cenowy - do 70 tys. i ani grosza więcej.
Po przeglądzie rynku stwierdziłem, że jestem strasznie wymagającym klientem. Wolne ssaki praktycznie wymarły, szczególnie w kategorii "pojazdów rodzinnych". Z tego, co pozostało odrzuciłem:
-Jazz - fantastyczne autko, podoba mi się zdecydowanie najbardziej. Najlepsze wnętrze i zdecydowanie najbardziej komfortowe z tyłu - pomimo tego, że zewnętrznie najmniejsze. Trochę za mały bagażnik. Od poniedziałku do piatku zwycięża, słabiej w dni wolne. Jeździ najfajniej. Wyposażony we wszystko i jeszcze kilka rzeczy. No i to Honda.
-500L - nie mam uprzedzeń co do włoszczyzny - podobał mi się bardzo ze względu na funkcjonalność, ale przestraszyłem się słabego silniczka - nie ścigam się w trasie, ale nie czułem się szczególnie bezpiecznie przy przyspieszaniu. I to na pusto. W środku wydawał się najbardziej przestronny (mozliwe, że dlatego, że jako jedyny nie był żałobnie czarny). Nie wiem, czy dałbym radę przyzwyczaić się do widoczności - dokładnie tam, gdzie patrzę na droge w zakręcie mam słupek i lusterko.
-"bliżniaki" - funkcjonalne, a ix 20 fajnie wykończony i ze świetnym fotelem (w KIA miałem wrażenie, że mi się gdzieś drzazga wbije). Najlepsze bagażniki, ale jak na moją pozycje za kierownicą podobne jak w 500 problemy z widocznością. Do tyłu co najwyżej na pasażerów, bez kamery ani rusz. Finansowo najtańsza KIA, ale najdalej po 2ch latach wyrówna różnicę do SV spalaniem
- Toyota - przegrała "o włos". Fajna z tyłu, przyjazna kabina i bagażnik. Jakoś jakby mniej miejsca na nogi i z przodu i z tyłu w porównaniu z Vitarą. Sporo wyższe spalanie niż SV, w stawce zmieściła sie tylko w zeszłorocznej cenie. Trochę słabsze osiągi od zwycięzcy.
Została Vitara. Pozycja za kierownicą jak na miarę dla mnie (185 wzrostu) i wszystko jest tam, gdzie być powinno. Fajnie sie w to wsiada. Z miejsca poczułem się jak u siebie. Zamówiłem, ale trochę bez przekonania. Odbiór dopiero maj/czerwiec, więc jeszcze zdążę się trochę podręczyć..
pozdrawiam i życze trafionych wyborów