FORTUNIARZ pisze:
po zmianie kół letnich na koła z oponami zimowymi, zauważyłem głośne i nasilające się tarcie/piszczenie na przedniej osi.
Wymieniałeś sam? ASO? Gumolep?
Cytuj:
W ASO, powiedziano mi, że podczas wymiany kół, musiało nastąpić „jakieś” oczyszczenie zacisków/klocków i że tarcze są OK, jednak skończyły się klocki na przedniej osi.
Z uwagi, iż od nowości było jeżdżone w 90% po mieście, to niestety przednie klocki zużyły się szybciej?
Dlaczego szybciej?
Dlatego szybciej, bo przód hamuje przecież mocniej, niż tył. W tym sensie szybciej. A czy po takim przebiegu rzeczywiście klocki wymagały wymiany? Musisz sam wiedzieć, jak jeździsz: jeśli gaz-hamulec-gaz-hamulec, to klocki mogły się skończyć wcześnie. Dodatkowo sprawę pogarsza AT.
Może ten hałas to był dźwięk generowany przez ASGZK, chociaż po takim przebiegu...
Stawiam jednak tezę, ze przy zmianie kół coś dostało się między klocek a tarczę i/lub między tarczę, a jej osłonę i stąd ten hałas.
Cytuj:
Ponieważ mam aktualnie 24000km a za wymianę na oryginalne klocki Suzuki zapłaciłem 730zl brutto.
Czy przy takim przebiegu 24000km przez 3,7 roku, mogły skończyć się klocki z przodu?
Po szybkim sprawdzeniu cen stawiam drugą tezę: te "oryginalne" klocki musiał ktoś wyprodukować - przecież Suzuki nie ma swojej fabryki klocków
I tak u mnie na pierwszy montaż szły TRW. Jeśli miałeś podobnie, to... klocki 130, robocizna 600... roboty pół godzinki... Stary numer mechaników: przyjeżdża klient totalnie nie znający się na bolidzie, to należy go ogolić - niech płaci...
Na przyszłość będziesz wiedział: kontrola najwyższą formą zaufania. I to nie tak, że jak już zapłacisz, to mistrz zmiany ASO pokaże Ci pierwszy lepszy zużyty klocek wyjęty ze śmietnika, choć ten klocek wcale nie był z Twojego bolidu...
I nie zdziwiło by mnie, gdyby panowie z ASO jedynie zdemontowali zaciski, przedmuchali sprężonym powietrzem, co miało wypaść - wypadło - jakiś paproch i masz swoje klocki, jedynie zapłaciłeś za nowe...