macioo pisze:
Tak, w pewnym zakresie obrotów owszem. Jednak Podliczając czas do 100km/h różnica jest nie taka wielka jak subiektywne odczucia. Podobnie jest z turbo dieslem vs. benzyna. Na początku TD idzie lepiej, a później Pb go dochodzi jak złapie oddech na obrotach
Czas do 100km/h ma drugorzedne znaczenie, bo zalezy w duzej mierze od zestopniowania pierwszych 3 biegow. Z zasady auta z przyspieszeniem ponizej 9s robią setke na 2 biegu. ( nie dotyczy t diesli).
Nie wazne jak bedziemy zaklinać rzeczywistość, to fakt jest taki ze NA 1,6 jest za słaby do Scrossa/Vitary. Na pusto jest jeszcze w miare ok, natomiast po zaladowaniu jest dramat.
Na autostradzie i drogach ekspresowych ten silniczek kompletnie sobie nie radzi jesli ktos chce jechac dynamicznie.
Szybkie (bezpieczne) wyprzedzanie TIRow trzeba robic na 3 biegu w akompaniamencie wycia jednostki (słabe wyciszenie).
Ratunkiem dla silnikow NA w ostatnich latach było obnizenie masy aut (Suzuki, Mazda i Honda). Rynek tego nie zaakceptował, bo mniejsza masa to głownie mniej materiałow wyciszajacych. W autach zrobilo sie glosniej o kilka db w stosunku do aut niemieckich czy francuskich, wycie powyzej 3,5k rpm męczace i na dlugich trasach nie do wytrzymania.
Mazda to zrozumiała i w tym roku wraz z faceliftingiem zostawia silniki NA ale dodaje sporo materialow wyciszajacych (model 6), to samo zaraz zrobi z 3.
Honda przy okazji faceliftu civic 9 gen zrobiła podobnie, choc zaraz wprowadza silniki benzynowe turbo 1.0 i 1.5. W USA juz sa, u nas w 2017.
Suzuki poszło tą samą droga czyli turbo (obnizenie obrotow na trasie o kilkaset na danym biegu).
Co do diesla, to na trase nadal nie ma nic lepszego. Mam okazje czasem pojezdzic SCrossem 1.6DDIS mojego kolegi i to auto jezdzi doskonale. Dynamicznie, elastycznie, mało pali i co najwazniejsze jest ciche na trasie !
Roznica do NA 1.6 jest kolosalna.
Silniki NA o malych pojemnosciach sprawdzaja sie bardzo dobrze tylko w miescie. Czeste cykle wlacz/wylacz maja mniejsze znaczenie dla trwalosci jak w Turbo.
Dlatego dobrze ze w Baleno czy Swifcie dalej daja całkiem dobrego 1.2, chcoc gdyby 1.0T był drozszy max o 2-3 tys to bez mrugniecia okiem kupiłbym nówke z turbina i cieszyłbym sie nieporownywalnie większą frajdą z jazdy.