Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Potrzebujesz dość sporej ładowarki. Weź pod uwagę co nią będziesz ładował. Klasyczne kwasiaki znoszą większe napięcie, a z kolei żelowe trzeba ładować bardzo delikatnie. AGM-y są pośrodku. Program ładowania będzie nieco inny dla każdego modelu. Procesor nie zawsze zgadnie co ładuje. Dlatego jak załadujesz kwasiak ładowarką dedykowaną do żelowych to nie uzyskasz 100%. Zresztą uzyskanie 100% wymaga też odpowiedniej temperatury otoczenia (wydaje mi sie, że 20*C, ale proszę o korektę, jeśli się mylę).

_________________
ex Swift III 1.3 (2007) | Swift V 1.2 SHVS (2018) | Vitara 1.4T 4WD AT (2019)

Ctek produkuje b.dobre ładowarki.

@leonid113 - według moich doświadczeń, to kupiłeś bardzo dobrą ładowarkę. Niepozorna, ale ma możliwości nawet poprawienia parametrów starszych, lekko zasiarczonych akumulatorów. Będziesz zadowolony! Ja tę ładowarkę testowałem z akumulatorem, który kompletnie padł, stał rok w komórce, wykazywał 8V napięcia i nie był w stanie nic w aucie zasilić - a po kilku seansach automatycznego ładowania i rozładowywania (przy użyciu tej ładowarki) - wrócił do napięcia > 12V i możliwości zasilania choćby żarówek (przez jakiś czas). Test ten robiłem wyłącznie w celu sprawdzenia ładowarki, więc nie mówię, że stary i bezwartościowy akumulator został przywrócony do stanu używalności, ale inne ładowarki w ogóle nie podejmowały się ładowania i od razu wskazywały brak możliwości ładowania.

Witam "piotrdab" dziękuję za opinię. Koledzy kto wie jak odczytać rok produkcji na centrze plus. Ja mam taki numer: 0KD15C3.
Z tego co czytałem to pierwsza cyfra to rok produkcji i u mnie 0 oznacza 2020r. A gdzie pewność że nie np.2010r? Gdyby była 9 to ponoć 2019,
8 to 2018. To jak to jest?

Nie minęły nawet trzy lata, a już akumulator Yuasa 45AH/425A YBX3063 zaczął mieć trudności z odpalaniem auta. Jeżdżę głównie trasy po 35 km, więc akumulator ma kiedy się doładować, zresztą raz na kwartał sprawdzam kondycję baterii. Kiedy ostatnio zaczął gorzej kręcić, a dziś ledwo zapalił, to znów sprawdziłem SOH, które jest 68% po naładowaniu. Czyli już niedługo, jak aku zacznie kończyć się. Jestem bardzo zniesmaczony, że pomimo dbania o baterię, ta Yausa również okazała się niskiej jakości
Czy jest jakakolwiek firma, która nadal produkuje wysokiej jakości akumulatory do aut?

jeżdżę s-crossem 6 lat,oryginalny aku wymieniłem po 3 , włożyłem ZAP-bez uwag

Ja też oryginał wymieniłem na YUASA 45Ah (425A rozruch) w maju 2017 i teraz w październiku wymieniłem go na Bosch'a 44Ah (440A rozruch). SX4 z 2014 roku, ale kupiony w styczniu 20215.

hm.... z moim crossie z 2013r został wymieniony oryginał w 2017r na bannera i jak na razie ten banner całkiem dobrze się sprawdza... a ładuje dwa razy w roku.... ładowarką z biedry

Ze względu na skutki pandemii covid, czyli przejście do pracy zdalnej, potem hybrydowej - moje jazdy straciły na intensywności, teraz już jeżdżę 3-4 mniej, niż dotychczas. W związku z tym, choć już w 2021r. martwiła mnie kondycja Yuasy (SOH=68%), to nie zdecydowałem się wymieniać akumulatora, tylko go co jakiś czas kontroluję i doładowuję, jeżeli auto stoi długo bez odpalania. W chwili obecnej akumulator wykazuje SOH tylko 33%, ale max prąd rozruchowy jest 285A (pomiar wg normy EN). Czyli prąd rozruchowy jest tylko niewiele mniejszy, niż w najlepszym okresie akumulatora wstawionego w fabryce (była to Varta, z prądem 300A). I nadal akumulator pozwala dobrze kręcić rozrusznikowi. Przypomnę, że po zakupie Yuasa miała wg karty katalogowej prąd 425A, a zmierzona w moim aucie (zaraz po zamontowaniu) rzeczywista wartość to było 495A.
Poniżej zdjęcie z aktualnego pomiaru Yuasy (zaraz po skończeniu doładowywania, stąd duże napięcie). Drugie zdjęcie pokazuje sam akumulator w komorze auta. Trzecia ilustracja to fragment karty katalogowej Yuasy, aktualnej w momencie zakupu.

Test akumulatora powinno się robić około 12 godzin po zakończeniu ładowania, a nie zaraz po. Masz zafałszowane (zawyżone) wyniki.
Rezystancja wewnętrzna nie jest przypadkiem za duża?

_________________
Suzuki Vitara II LY (2016r.), 1.6 4WD AllGrip

Tester Autool ma dwa tryby pomiarów - "po ładowaniu" oraz "przed ładowaniem". W tym przypadku wybrałem ten pierwszy.
Ale masz rację, pomiar jest bardziej wiarygodny po 12, czy nawet 24 godzinach od ładowania. Dlatego powtórzyłem go również po 24h:
- 12.73V
- SOH=31%
- SOC=98%
- max prąd rozruchowy 280A
- R=11.55 mOhm
Czyli mój drugi pomiar dał zbliżone wartości, choć lekko jeszcze gorsze.
I tak - ten opór wewnętrzny jest na pewno za duży. Poprzedni mój akumulator, gdy osiągnął 16 mOhm, to rozrusznik już z trudem kręcił - i musiałem na gwałt dokonywać wymiany baterii.
Wciąż się zastanawiam, czy jeszcze zimę przetrwam na tym obecnym, czy lepiej już teraz zakupić nowy akumulator.

Ja mam tester Konnwei KW600 tam jest opcja test w pojeździe lub poza pojazdem.
Trochę dziwne te opcje, albo chińczyk źle tłumaczył.

Prąd jak widzisz sporo mniejszy, bierz też pod uwagę, że pojemność akumulator też na pewno jest dużo mniejsza.
Przypuszczam, że jak przyjdą przymrozki to będzie problem.

Muszę zobaczyć jaki u mnie oryginalnie siedzi (pojemność i prąd rozruchu) od 7 lat w Vitarza.

_________________
Suzuki Vitara II LY (2016r.), 1.6 4WD AllGrip

W końcu, po prawie czterech latach użytkowania, straciłem cierpliwość do Yuasa, bo rozrusznik co raz słabo kręcił i nie chciałem zostawać z niepewnością na okres zimy. Dziś więc udałem się sklepu z akumulatorami i biorąc pod uwagę masę akumulatora oraz datę produkcji - zdecydowałem się na "Moll xtra charge 48Ah CCA=470A". Pokonał on oferowanego również Yuasa 5000 50Ah (11,5 kg) oraz Bannera 52Ah (10,5kg). Byłem zaskoczony, ile ołowiu znajduje się w Moll, skoro waży 12,7kg! A masa akumulatora to ważny sygnał o tym, jak porządnie podchodzi producent do swojego wyrobu.

Ten ostatni miał również najświeższą datę produkcji, bo 17 sierpnia 2023r. W momencie zakupu, w sklepie pokazał napięcie 12,67V. Oto wyniki testów wykonanych przez sprzedawcę przed zamontowaniem u mnie w aucie:

Po przyjeździe do domu podłączyłem swój amatorski tester, który pokazał znacząco różną kondycję akumulatora (SOH w sklepie 100%, pomiar moim testerem - SOH=85%). Nie wiem, co o tym myśleć? Może ten mój testerek tak bardzo zaniża? Bo pokazał mi następujące wyniki:

Później skojarzyłem, że w sklepie do testera wprowadzano wypisany na obudowie maksymalny prąd (470A) jako CCA, a ja u siebie wpisałem też "470", ale jako EN. I stąd ta różnica w pomiarach! Wykonałem drugi test, na moim testerze wpisując "470" jako "CCA" i wtedy wyniki dostałem następujące:

Mój pomiar za drugim razem pokazał liczby bliskie temu, co w sklepie. Dopiero teraz poszperałem w internecie i przypomniałem sobie zależności między normą EN i normą CCA. Dla konkretnego prądu podanego na obudowie akumulatora, czyli 470A w normie EN - mamy wartość 516A w normie CCA. Pomiar w sklepie pokazał CCA=539A, a to oznacza 490A wg normy EN.
Wniosek #1: zakupiony akumulator ma w tym momencie większą wydajność (o 20A wg normy EN), niż producent zadeklarował na swojej naklejce (dobrze!).
Wniosek #2: w sklepie wprowadzono 470A jako CCA i stąd SOH pokazało się jako 100%. W rzeczywistości jest 85%. A przecież zwykle zalecana jest wymiana na nowy, gdy SOH spadnie do 70%... Oszukałem się przy tym zakupie i znów kupiłem wybrakowany towar? Trochę się łudzę, że w miarę eksploatacji SOH jednak wzrośnie :\ Może po dwóch, trzech cyklach ładowania kondycja akumulatora poprawi się?
Wniosek #3: mój prosty i tani chiński testerek pokazuje jednak zaskakująco zbieżne wyniki z tymi, które pokazał miernik profesjonalny w sklepie.

Jeżeli chodzi o rezystancję, to nie wiem co myśleć o tych 5,39 Ohm? Bo z tej rezystancji zapewne wyniknęła słaba ocena testera dla SOH. Zdemontowana Yuasa miała rezystancję 12 Ohm, i to już było słabo. Chyba więc rezystancja zakupionego Moll jest już na starcie za wysoka...

A skąd masz pewność, że to masa ołowiu, a nie betonowa wkładka?



Jeśli to faktycznie omy, a nie miliomy, to jest problem...
A z tym SOH - dobrze, że moja ś.p. już varta o tym nie wiedziała: z wynikami, jak na fotkach żyła jeszcze 3 mc-e i 11 dni odeszła nagle, we śnie, nic nie poczuła i nie cierpiała...

_________________
oilclub.pl - Towarzystwo Wzajemnej Adoracji Olejowych Dewiantów i Onanistów

"Jeśli to faktycznie omy, a nie miliomy, to jest problem..."
Oczywiście mOhm
Zrobię jeszcze pod koniec tygodnia porównanie z testerem Konnwei KW650, bo podobno lepiej mierzy SOH w akumulatorach z dodatkiem wapnia (tu jakieś mityczne nano-Ca). Może BT360 nie radzi sobie z takim wyrobem i zaniża SOH.

"A skąd masz pewność, że to masa ołowiu, a nie betonowa wkładka?"
Na razie tylko wierzę. Moll to nie jest firma krzak..

Dziś pomierzyłem raz jeszcze akumulator moll, po kilku dniach od zamontowania. Wykorzystałem, jak poprzednio, tester BT360 oraz dodatkowo tester KW650. oto wyniki:

Konnwei uspokoił moje wątpliwości. Pokazał SOH=100% i świetną rezystancję wewnętrzną R=4.01 mOhm. Natomiast maksymalny prąd rozruchowy jest tu na pewno przeszacowany w górę, to nie może być aż 727A.
Tester BT360 z kolei, tak jak poprzednio, zaniżył pomiar: SOH=83%, R=6.12 mOhm, maksymalny prąd rozruchowy 480A.
Wnioski wysuwam następujące: jeden tester zaniża pomiary, drugi zawyża. Korzystanie z takich tanich testerów powinno mieć charakter wyłącznie mocno poglądowy, bo rozbieżności w stosunku do rzeczywistości są bardzo duże.