awd pisze:
Jak oleje Shell'a mają się do zjawiska LSPI (przedwczesny zapłon przy niskich prędkościach obrotowych silnika),które
przy obecnym downsizing'u staje się normą.
https://youtu.be/mcL3ATuyxGwNorma to chyba coś powszechnego w tym przypadku a po za fermentem przedstawionym w filmiku jakoś realia tego nie potwierdzają. Po za tym co do LSPI ma downsizing? Czy to znaczy, że tak powszechne keicary w Japonii notorycznie wybuchają? Tam maksymalna pojemność to 660 cm przy max mocy 64KM co uwarunkowane jest niższymi opłatami i podatkami właśnie w Japonii, stąd ich powszechność. Jakby nie patrzeć to prawie odpowiednik 1.0 osiągającego 110KM.
Spalanie stukowe znane jest od kilkudziesięciu lat a może i dłużej, Łysy tego nie odkrył ale sieje ferment bo filmy mają oglądalność a na tym się zarabia. Prym w tym zjawisku wiedzie paliwo i im wyższa liczba oktanowa tym powyższe zjawisko ma mniejsze szanse zaistnieć, to raz. Inna sprawa to wielkość cylindra, im szerszy cylinder tym znowu prawdopodobieństwo wystąpienia spalania stukowego wyższe. Inną przyczyną jest choćby stopień sprężania a w naszych 1.0 nie jest wysoki bo to zaledwie 10:1, to nawet silniki 1.6 maja wyższy bo chyba 11:1, a czy tam ten problem zaistniał na miarę normy? Przyczyn jest jeszcze wiele i pewnie nie wszystkie poznane. To, że silnik jest mniejszy, ma mniej cylindrów niczego nie oznacza. LSPI ma szanse zaistnieć jeśli przykładowo jadąc silnikiem 1.0 od suzuki wrzucisz 5 bieg i będziesz kulać się z prędkością 60km/godz i postanowisz jak najagresywniej przyśpieszyć bez zmiany biegu to właśnie dajesz warunki do zaistnienia omawianego zjawiska. Otwarta przepustnica, zbyt duże obciążenie silnika i .... Nie sprawdzałem bo nie jestem ciekawy a na swoim aucie takich doświadczeń nie zamierzam przeprowadzać
Olej rzecz ważna i mniejsze znaczenie ma marka bo ważne są jego parametry i przydatność. Shell jest zalecany przez suzuki i chyba warto zaufać inżynierom od suzuki niż łysemu, który z pewnością wiedzę ma ogromną.
Przy okazji LSPI, podobno te silniki opla 3 cylindrowe miewają takie przypadki. Osobiście nie słyszałem o innych a już na pewno nie o japońcach
Warto do tego podejść z zimną głową i nie dawać się popadać w paranoję bo ktoś próbując być autorytetem robi ludziom wodę z mózgów. PS tez oglądam filmy Łysego bo mimo wszystko sporo fajnych rzeczy tam pokazuje.