Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam

Znajomy znajomego chce sprzedać Swifta gti. Oglądałem go na razie tak pobieżnie bo nie było właściciela i autko fajne. Wsiadłem do środka i naprawdę mi się podoba. Mankamentem oczywiście są nadkola, ale nie jest źle.
Zastanawiam się poważnie czy go kupić i mam trzy pytania.
1. Na co powinienem zwrócić uwagę przy dokładnych oględzinach?
2. Wydaje mi się że coś nie tak jest ze sprzęgłem. Mianowicie jak je wcisnąłem to 1/2 jego ruchu nie stawia żadnego oporu. Opór i działanie sprzęgła jest dopiero w drugiej części ruchu. Czy to jest oznaka uszkodzonego sprzęgła czy może coś innego? Dodam że przy zgaszonym silniku biegi wchodzą bardzo gładko, bez żadnego problemu.
3. Ile pali przy spokojnej jeździe?

Będę wdzięczny za odpowiedź.

Pozdrawiam forumowiczów

przede wszystkim sprawdź tą rdzę , zajrzyj pod auto w okolicy przednich wahaczy i mocowania maglownicy , tam pojawia sie najszybciej rdza, i jest bardzo częstym powodem sprzedaży tych autek , naprawa kosztuje bardzo dużo , dobrze obejrzyj też same wahacze i ich śruby , jeśli nie były wymieniane od nowości , to bedziesz miał nie lada problem z ich odkręceniem w razie jakiejś wymiany , wiem to po sobie , spalanie gti mieści sie w 10 litrach po mieście , bez szaleństw.na twoim miejscu kupił bym go , polatał nim jakiś rok , i sprzedał dalej nie wkładając pieniedzy w naprawe , zdążysz sie nacieszyć nim bo to bardzo fajne autko , i nie wydasz fortuny na naprawy.

Rdza na nadkolach jest w postaci purchli i wygląda na powierzchowną. Co do wahaczy to przed sprzedażą właściciel ma je wymienić na nowe (już są kupione i leżą w samochodzie.
Z tego co wiem to silnik jest po naprawdę generalnym remoncie. Ten znajomy jest fanem gti i miał już chyba ze 3 sztuki. Tego kupił dla siebie jakiś czas temu i stał przez parę miesięcy co jakiś czas odpalany, a sprzedaje bo kupił inne auto rozbite i nie ma kasy na naprawę.
Plusem jest to że ma gaz (znajomy chciał ten gaz wymontować bo wg. niego szkoda silnika po takim remoncie.)
Myślę że z gazem może być całkiem ekonomiczny, a jak będę chciał trochę emocji to na PB i ogień.
Jeśli chodzi o budę to wiem że jest ze zwykłego swifta i są przełożone wszystkie graty. W dowodzie ma wbitą pojemność 1.0

Purchle oznaczają że w tym miejscu nie ma już blachy tylko dziura (tzn. oglądasz samą farbę z podkładem). I naprawdę sprawdź od spodu, bo korozja widoczna z zewnątrz to z reguły ostatnie stadium zgnicia.

jeśli wymieni wahacze i nic przy tym nie uszkodzi to ok , zostaje temat rdzy , jeśli to jest tylko nalot , to możesz to zdrapać i psiknąć brunoxem, potem pomalować i git , ale dla pewności weź śrubokręt i spróbuj wbić tu i ówdzie

Sprawdź w jakim stanie są przewody hamulcowe=-wymiana jest kosztowna,napisz jaki rocznik,jaka kasa za niego... trochę słabo,że w papierach jest 1.0 - trzeba zrobić przegląd i zmienić DR.Daj jakieś fotki.czasem już na fotkach widać,że nie warta skórka wyprawki.Ja kupując mojego swifta nie zapłaciłem wiele,ale właściwie musiałem w niego drugie tyle włożyć (jeszcze ciut do roboty zostało) by nim na spokojnie jeździć.Oczywiście się opłacało-to bardzo wdzięczne autko.W sam raz na moje pierwsze po zdaniu prawka.

Ps: mam kumpla,który sobie zrobić swap silnika 1.6 16v do budy 3d.Szatan nie kogut Oczywiście legalnie w papierach jak należy.

1.6 16v w swifcie to magiczne połączenie ekonomi i niezłego przyspieszenia

Miałeś rację Tomash. były dziury pod purchlami. Zrezygnowałem. Kupiłem innego swifta.

Pochwal się kolego

1.0 z 96 roku w dobrym stanie blacharskim. Z elektrycznymi szybami, lusterkami i centralnym . Bardzo fajny lecz jest mały problem z silnikiem (chyba) ale to opisałem w poście następnym.
Ogólnie miałem wybór między CC 700 a swiftem. Porównanie jazdy suzukaczem jest nie do opisania.
Dodam że kupiłem go za naprawdę śmieszne pieniądze i jestem świadomy że troszkę trzeba nad nim popracować.
Szkoda troszkę tego GTI ale już musiałem mieć 4 koła a na GTI trzeba było troszkę poczekać

Fajnie.

Jak da radę to wstaw jakieś fotki.

Ok. Zrobię to wstawię.

Fajnie
Jak Ci zostało trochę gotówki, to może przed zimą zainwestuj w profesjonalne zabezpieczenie antykorozyjne? Fabryczne, jak sam widziałeś na własne oczy, nie powala.