Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

ale raczej użytkownik dociera się do skrzyni. Biegi zmieniam dwoma paluszkami, choć na początku tak nie było tak różowo. O zmienianiu biegów w Polonezie też mam duże doświadczenie, bo jeździłem nim dosyć długo - nie było tak źle, może za wyjątkiem jedynki i wstecznego.
Mała rada, gdy nie chce wam "wejść" wsteczny - wystarczy na chwilę puścić i jeszcze raz wcisnąć sprzęgło - działa we wszystkich samochodach

I o to chodzi - jak w polonezie - tzn. hacząca jedynka i wsteczny. "Szarpanie" się z jedynką w dużym ruchu miejskim nie nalezy do przyjemnosci (fakt że dzieje sie to losowo, nie za każdym razem).
Pomaga czasami wrzucenie na sprzęgle na 2 i wtedy na jedynkę - tak poradzili mi w ASO.
Ponadto pisząc o skrzyni miałem też na myśli fatalne odgłosy które z siebie wydaje (głośny "wyjec"), ta skrzynia zwyczajnie "nie pasuje" do auta w takiej cenie i nie jest to tylko moja opinia. Miałem seicento, skrzynia była głośna, ale to inny pułap cenowy auta. W suzuki wymagałbym czegoś więcej, skoro korea potrafi i skoda potrafi skonstruować skrzynię w małym aucie miejskim jak na auto z XXI w. przystało. Dla mnie skrzynia to najsłabszy element aut suzuki (precyzja wybierania nie jest zła, ale reszta jak wyżej).

A czy ty w ogóle wiesz kto produkuje skrzynie dla Suzuki, czy tylko tak z zasady marudzisz na wszystko?

Może dla zasady prowadzisz kampanię reklamową suzuki ? Wszystko to znaczy nic, nie używaj słów ogólników. Napisałem konkretnie, że skrzynie biegów w obecnych suzuki nie przystają jakością pracy a i często trwałością (w tym temacie wytarczy przejrzeć to i konkurencyjen forum suzuki, informacje z prasy typu auto-swiat czy kwerenda internetu) do poziomu cenowego tych aut w swoich klasach. Mnie mało obchodzi, kto produkuje te skrzynie może nawet przybysze z matplanety. Siostra jeżdziła 2 jazdy testowe splashem i 1 haczyła co ją stresowało w ruchu miejskim, kupiła i10 i tego problemu nie ma - co nie znaczy, że to najlepsze auto w swojej klasie. Ja mam swifta i mojej żonie trudno wytłumaczyć, kto produkuje skrzynie dla suzuki - jedynka haczy i ja denerwuje. Koleżanka żony ma SX4, miała kilka aut, dużo kilometrów robi i zostawiała swoja suze 2 razy w serwisie w Zielonej Górze z powodu skrzyni. Ona nie należy do klubu suzuki, dla niej to auto jak każde inne (nie modli się do znaczka S) i żałuje zakupu SX4 (odnosząc sie do ceny). Mam swifta, jeżdzę nim i nie marudzę na wszystko tylko na konkretne mankamenty. Auto ma też wiele plusów, wszystko należy odnieść do ceny auta. Czy tu jest jak na Bialorusi - tylko dobrze o suzuki albo wcale ?

Avalanche, nie ma co się burzyć, niestety fakt faktem że skrzynie w SX4 1.6 haczą przy redukcji na pierwszy bieg, a skrzynie w Swifcie 1.3 to w ogóle był błąd.

Tomash, u mnie nic nie haczy.
W poprzednim samochodzie - tak, ale to było tanie auto z połowy lat 90-tych.

Skrzynie w Suzuki są montowane od poddostawców, o czym już było tu pisane i co jest normalne wśród producentów samochodów. Producent skrzyń "specjalnie" dla Suzuki nie robi gorszych skrzyń niż np. dla Nissana.

Poza tym, haczące biegi występują w Hyundaiach, Kiach, Toyotach, Nissanach (nawet Qashqaiu) itd.

Ale jak ktoś ma traumę i klapki na oczach jak marius, to nie przemówisz

Zgadzam się z mariusem. Też posiadam Splasha i biegi haczą, zwłaszcza jedynka i wsteczny(czasem wsteczny wchodzi za trzecim razem), oczywiście diagnoza serwisu tak ma być. Ogólnie auto ma kilka mankamentów które bardzo przeszkadzają i uważam, że jak na tak młode i praktycznie nowe auto to duży minus. Ogólnie uważam że marka Suzuki ma problem z dobrym wykonaniem samochodów i ich jakością (chociaż fakt że się nie psują). A co do problemu ze skrzynią w Kii czy Hyundaiu, jakoś nie słyszałem żeby taki problem występował w jakimś z modeli, (sam posiadam Kie i biegi chodzą świetnie) a jeżeli już występują to nie w każdym z egzemplarzy jak w przypadku Splasha.

http://www.autocentrum.pl/autorentgen/h ... 153122453/

http://hyundaiforum.pl/viewtopic.php?t= ... 0e41447f4a

I co zwalnia Suzuki z kontroli jakości bądź odpowiedzialności za jakość swoich samochodów w jakim stopniu Twoim zdaniem?


Tak, wiem, w Ameryce biją Murzynów


Słabe to było. To że bywają marki czy modele w których też haczą skrzynie wcale nie czyni tego problemu mniej upierdliwym, a osoby się na niego skarżące nie mają "klapek na oczach".

Swoją drogą ciekawe czy VW za pękające głowice w 2.0 TDI czy beznadziejne łańcuchy rozrządu w TSI też obwinia poddostawców (oprócz tego że generalnie nie przyznają się do błędu głośno, a nuż klientom skończy się gwarancja zanim problem wystąpi, co najwyżej łańcuchy zmieniają po cichu podczas wizyt w ASO)? Jak myślisz, Avalanche?

Znam właściciela VW z 2.0 TDI, w którym nic nie pęka. Jest zadowolony i nie zamieniłby się na żadnego 'tojtoja' (czyli wg niego Toyotę).
Podobnie sąsiad z Golfem 1.4 TSI.
Czyli co? Każdy ma swoją rację

Nie twierdzę, że kupowanie skrzyń u kooperanta zwalnia producenta samochodu z odpowiedzialności. Chodzi o to, że najwyraźniej nie jest to jakaś wada, skoro w wielu innych markach też występuje.

Faktem jest, że każdy samochód ma jakieś usterki, więc Polak może ponarzekać sobie na co zechce

I uważam twierdzenia w stylu "trawa jest bardziej zielona u sąsiada" za żałosne. Te o Murzynach zresztą też.

(przepraszam za kontyunowanie OT - Mod może zrobić z moimi postami co uważa za stosowne).

Ja natomiast znam właściciela VW Tourana 1.4 TSI ,auta ,kupionego przez niego w 2007 w salonie ,ktory ostatnio wymienił klekoczacy jak u diesla rozrząd za 3200 zł na swój koszt,bo producent rznie głupa ,ze auto ma 5 lat i 85000km przebiegu,choć wszystkim wiadomo ,ze w niektórych egz. tego modelu ,wymieniali po cichu na gwarancji przy przebiegu 10000km .Przyzwoitością wykazał się tylko właściciel salonu gdzie auto było kupione i serwisowane i zrobił to po kosztach.
U mnie w Splashu ,tez haczy czasem jedynka, jednak nie częsciej niż w moich poprzednich 3 autach uzywanych od nowosci.

Fakt wychodzi troche OT, ja tez koncze wypowiedzi w tym wątku żeby śmietnika nie robić. Nie mieszajmy klas aut, silników itd, nie wrzucajmy do jednego worka splasha, golfa i aut z silnikami 2.0 TDI. Rzekomo wiecznie narzekajacy Polacy wybieraja jednak nie auta suzuki w klasie miejskiej i małej tylko wola fiata, skode, toyote (droższa) czy koreanczyków. Przecież male suzuki sa naprawde ładne wzorniczo (swift, splash dla mnie jest extra pod wzgledem bryły) i funkcjonalne dość. Dlaczego ? Bo w stosunku do ceny zakupu nowego (i kosztów utrzymania auta) jakość wykonania/montażu nie jest adekwatna na tle konkurencji.
(Avalanche juz sie spierał w kwestii ceny z mizernym skutkiem).
Często nikt tych aut nie eksploatuje po 200 tys. km i latami, bo to nie ta klasa, ale jak ma kiepską jakość wykonania już przy wyjeździe z salonu to klient woli inna i nieraz tańszą markę. Swift to moje 4 auto i z żadnym nie było tyle upierdliowści od nowego (podreślam !) co ze swiftem. Jedynka w żadnym z nich nie haczyła. Może i mam klapki, traume tez bo nie po to jest nowe auto, żeby ulubioną trasą była trasa do ASO (drogiego i fatalnego) przy dźwięku stuków, puków rezonansów i szarpiąc sie z jedynką. Żeby nie było lubię swojego swifta za wyglad, fajne prowadzenie, niezłe przyspieszenie, ale nigdy wiecej suzuki niestety bo to III-ligowa Japonia . Pozdrawiam

Skrzynia w Splashu jest specyficzna - w moim dość ciężko wchodzą biegi - podobnie jak w sportowych autach
Za to precyzja "wklikiwania" biegów jest bardzo dobra.
Jedynie wsteczny czasem potrafi nie wskoczyć...ale tak było w większości aut jakimi jeździłem.

Prawdopodobnie jedynka i wsteczny nie mają synchronizacji - stąd wynikają problemy z ich włączeniem, zwłaszcza kiedy samochód się jeszcze porusza, z minimalną choćby prędkością - tak jest w każdym aucie z rozwiązaniem tego typu.
Ważne jest też dokładne wyciśnięcie pedału sprzęgła do końca.
Biegi zmieniam dwoma palcami, tylko czasami podczas włączania wstecznego drugi raz wciskam sprzęgło.
Ale może jestem dziwny