Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Forum dyskusyjne dla użytkowników samochodów marki Suzuki.
Dzisiaj jest 28-03-2024, 11:10

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
Post: 24-02-2016, 22:32 
Offline

Rejestracja: 24-02-2016, 22:16
Posty: 3
Suzuki: Splash 1.0
Cześć,
Potrzebuę pomocy forowiczów w temacie tajemniczej śmierci splasha - dziś po porannym (bezproblemowym) odpaleniu, przejechaniu kilku kilometrów i krótkim przystanku Splash już nie odpalił... Po przekręceniu kluczyka lampki świecą normalnie, ale słychać dziwny terkot jakby przekaźnika, rozrusznik ani drgnie... Bateria okazała sie słaba, ale po pożyczeniu prądu z innego auta ten sam efekt - terkot spod maski... bezpieczniki wyglądaja OK, nie wiem jak przekaźnik rozrusznika, paliwo jest, chyba wykluczyłem wszystkie oczywiste powody... Być może to jakiś drobiazg, stąd prośba o pomoc, czy może komuś coś takiego się zdarzyło? Auto unieruchomione i pewnie będę musiał do ASO odholować... HELP!
Wózek (2011 z salonu) serwisowany regularnie w ASO, bez gazu, 45kkm przelatane, aż dziwne, że już coś padło i to w japońcu :placze:


Na górę
Post: 24-02-2016, 23:42 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08-08-2008, 19:39
Posty: 1132
Czesc,
nie siej prosze tutaj defektyzmu, bo padl nie Splash, tylko jakis jego element... ;) , pozostaje tylko pytanie "ktory?"

To terkotanie pochodzi moim zdaniem nie od jakiegos przekaznika, tylko bezposrednio od rozrusznika.
Ale bez ulyszenia tego dzwieku "na wlasne uszy", moge tylko spekulowac na ten temat i podpowiedziec to co wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne.

Gdybys nie "pozyczal" pradu, to sklanialbym sie do twierdzenia ze jest wszastko OK, tylko masz zbyt slaba baterie,
ale skoro sytuacja sie powtarza i po podlaczeniu mocniejszej, obawiam sie ze masz problem z samym rozrusznikiem.
Os wirnika w rozruszniku nie jest umocowana w lozyskach kulkowych tylko w tulejach slizgowych, umozliwiajacych jej wysuniecie na zewnatrz w celu zesprzeglenia rozrusznika
z wiencem kola zamachowego silnika podczas jego rozruchu.

To wysuniecie wirnika jest realizowane za pomoca elektromagnesu.
Przekrecajac kluczyk w stacyjce podajemy prad nie na sam rozrusznik, a wlasnie na ten elektromagnes, tzw. bendix i dopiero wyrzucony pod jego dzialaniem wirnik zalacza
zasilanie rozruchowe i tutaj z uplywem czasu moze pojawic sie problem.
Poniewaz wirnik obraca sie w tulejach slizgowych, nastepuje wycieranie obydwu elementow i pojawiaja sie narastajace luzy.

W pewnym momencie luz moze byc na tyle duzy, ze wirnik nie moze sie juz swobodnie obracac w obudowie rozrusznika tylko zaczyna sie "kleic" do stojana (magnes) i bendix
nie dysponuje juz wystarczajaca sila do jego wysuniecia.
Nastepuje wowczas cykliczne zalaczanie i wylaczanie zasilania mechanizmu wyrzutowego co powoduje to "terkotanie".
Rozrusznik kwalifikuje sie wowczas do regeneracji.

Ale, jak juz wspomnialem na wstepie, bez zobaczenia/ uslyszenia mozna tylko podejrzewac w czym tkwi problem.
Cytuj:
Wózek (2011 z salonu) serwisowany regularnie w ASO, bez gazu, 45kkm przelatane, aż dziwne, że już coś padło i to w japońcu :placze:

Jestes pewien ze to rzeczywiscie "Japonczyk"? ;)

_________________
****** Pozdrawiam! ******
Obrazek


Ostatnio zmieniony 29-10-2016, 10:11 przez SX4ever, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
Post: 25-02-2016, 11:34 
Offline

Rejestracja: 24-02-2016, 22:16
Posty: 3
Suzuki: Splash 1.0
Woow, toz to cały wykład specjalistyczny, dzięki stukrotne składam :)
Japoniec "assembed in Hungary" i brat bliźniak Agili... cóż znaczek z Japonii

Laickie pytanie: czy bezpieczna jest próba odpalenia "na pych" w celu dostarczenia do warsztatu? czy lepiej holować?

Cytuj:
Nastepuje wowczas cykliczne zalaczanie i wylaczanie zasilania mechanizmu wyrzutowego co powoduje to "terkotanie".
Rozrusznik kwalifikuje sie wowczas do regeneracji.


Na to mi to wygląda, czy orientujesz się jaki jest orientacyjny koszt regeneracji?

Mam filmik z nagranym terkotaniem ale sporo waży i nie wiem czy można go załączyć... Inna sprawa to 45kkm przebiegu... miałem auta które miały i 250kkm i nic takiego sie nie działo, mam nadzieje że to wada konkretnego egzemplarza a nie usterka spowodowana zużyciem eksploatacyjnym, bo na to zdecydowanie za wcześnie


Na górę
Post: 25-02-2016, 18:21 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08-08-2008, 19:39
Posty: 1132
Cytuj:
Laickie pytanie: czy bezpieczna jest próba odpalenia "na pych" w celu dostarczenia do warsztatu? czy lepiej holować?

Jedno- czy nawet kilkukrotne odpalenie samochodu "na pych", nie będzie w żaden sposób negatywnie wpływac na jego sprawnosć, pod warunkiem, ze sam silnik jest sprawny i zapala zaraz po odpuszczeniu pedału sprzęgła.

Gdyby trzeba było jednak wielokrotnie powtarzać taką próbę, zapychając tym samym samochód już niemal pod sam warsztat, to wtedy bezpieczniejszą alternatywą jest naturalnie holowanie.

Chodzi po prostu o to, by nie spalona mieszanka paliwowo-powietrzna nie była pompowana do układu wydechowego, ponieważ - na dluższa metę – prowadzi to nieuchronnie do zniszczenia katalizatora.

Użytkownikom silnikow zaburtowych Suzuki warto w tym miejscu przypomnieć, że nie zaleca się również prób odpalania "na pych" łodzi motorowych... ;)
...ale to juz głównie z uwagi na niebezpieczenstwo utonięcia. :)
Cytuj:
...czy orientujesz się jaki jest orientacyjny koszt regeneracji?

Niestety nie wiem, ale jeszcze nie wiadomo czy to rzeczywiście tego typu usterka... wróżymy z fusow.
Cytuj:
... Inna sprawa to 45kkm przebiegu... mam nadzieje że to wada konkretnego egzemplarza a nie usterka spowodowana zużyciem eksploatacyjnym, bo na to zdecydowanie za wcześnie

Również myślę że to tylko jednostkowy przypadek, w każdym razie nie należy się martwić na zapas, szkoda zdrowia.

_________________
****** Pozdrawiam! ******
Obrazek


Ostatnio zmieniony 29-10-2016, 10:12 przez SX4ever, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
Post: 25-02-2016, 21:43 
Offline

Rejestracja: 24-02-2016, 22:16
Posty: 3
Suzuki: Splash 1.0
No i (mam nadzieję) po problemie. Auto odpaliło "na pych" za pierwszym razem, przejechałem kilkanaście km bez gaszenia silnika i dotarłem do warsztatu. Elektromechanik zawyrokował, że winę ponosi słaby akumulator, a podłączenie kablami innego zbył twierdzeniami, które delikatnie mówiąc mnie nie przekonały ale konkluzja była jedna: ja tu jestem specem i nie dyskutuj. Z drugiej strony po tych kilkunastu km odpalaliśmy go ze 20 razy i wszystko grało. Padło stwierdzenie, że 5-letni aku z rzadka doładowywany i nie garażowany (auto jeździ na krótkich dystansach) ma prawo osłabnąć na tyle, żeby z rozrusznikiem takie cuda wyprawiać. Za diagnozę nie płaciłem, prąd ładowania sprawdził wykluczając usterkę alternatora, w sumie cenię go za to, że nie wziął rozrusznika na warsztat, bo uznał że absolutnie nie ma pewności, że po regeneracji awaria się nie powtórzy.
Teraz Splash stoi grzecznie w garażu i się ładuje, jutro test odpalania!
Dzięki za pomoc!


Na górę
Post: 29-02-2016, 17:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12-11-2011, 16:17
Posty: 118
Lokalizacja: Puławy
Mój Splash 1.2 też nie sygnalizował wcześniej problemów z akumulatorem - któregoś dnia, po dłuższym postoju zaczął "terkotać" rozrusznikiem. Przy starszym akumulatorze i przy jazdach miejskich, na krótkich odcinkach trzeba po prostu pilnować stanu naładowania.
Tak przy okazji zapytam - odłączacie akumulator podczas doładowywania?


Na górę
Post: 25-02-2017, 21:29 
Offline

Rejestracja: 20-10-2016, 16:44
Posty: 2
Cześć :)
Podbijam temat odłączania akumulatora.
Jestem... BARDZO początkująca. Przeczytałam w instrukcji (tak, jestem z tych, co czytają instrukcje;), że:

"Odłączenie akumulatora od instalacji powoduje wyzerowanie ustawień niektórych funkcji i/lub ich wyłączenie. Pod podłączeniu akumulatora funkcje te wymagać będą ponownej kalibracji."

Czego mogę się spodziewać?


Na górę
Post: 26-02-2017, 09:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02-11-2008, 17:37
Posty: 348
Lokalizacja: śląskie
Wyjecie akumulatora z samochodu spowoduje rozprogramowanie radia ( trzeba od nowa ustawic stacje radiowe), oraz rozprogramowanie wskazania czasu(ustawic zegarek). Podczas operacji wyjmowania aku, najpierw odpinamy kleme minusowa a pózniej kleme plusową. zakładamy odwrotnie. Kluczyki z samochodu prosze mieć przy sobie.
Po ponownym uruchomieniu samochodu, zostawiałem go na kwadrans na wolnych obrotach,podobno komputer porobi sobie ustawienia (tak gdzies wyczytałem)


Na górę
Post: 26-02-2017, 10:35 
Offline

Rejestracja: 14-09-2012, 13:25
Posty: 161
Lokalizacja: mazowsze
Phi, mi też padł po 45tkm, ale auto miało trzy lata (no 4, bo to też 2011 kupiony w 2012) i czasem jeździło po kilkaset km. Ja tam nie filozofowałem z doładowywaniem, zwłaszcza, że ta badziewna Varta i tak pewnie na długo by nie posłużyła, tylko kupilem nowy. I mam spokój, auto stało teraz tydzień i odpaliło bez problemu.


Na górę
Post: 27-02-2017, 08:00 
Offline

Rejestracja: 22-03-2011, 20:21
Posty: 222
Lokalizacja: Białystok
Suzuki: Swift
polonus pisze:
Phi, mi też padł po 45tkm, ale auto miało trzy lata (no 4, bo to też 2011 kupiony w 2012) i czasem jeździło po kilkaset km. .......... że ta badziewna Varta i tak pewnie na długo by nie posłużyła, .........

No nie wiem, czy taka badziewna - suzuki swift rocznik 2010, ponad 70 tys. km, garażowany od 2 lat, wcześniej parking, jeżdżony raczej na krótkich odcinkach, ale regularnie raczej. Akumulator (fabryczny Varta) odpala bez problemu, sprawdzany diagnostycznie przed ostatnią zimą - kondycja bardzo dobra. Dla mnie super.


Na górę
Post: 27-02-2017, 16:39 
Offline

Rejestracja: 14-09-2012, 13:25
Posty: 161
Lokalizacja: mazowsze
marius pisze:
polonus pisze:
Phi, mi też padł po 45tkm, ale auto miało trzy lata (no 4, bo to też 2011 kupiony w 2012) i czasem jeździło po kilkaset km. .......... że ta badziewna Varta i tak pewnie na długo by nie posłużyła, .........

No nie wiem, czy taka badziewna - suzuki swift rocznik 2010, ponad 70 tys. km, garażowany od 2 lat, wcześniej parking, jeżdżony raczej na krótkich odcinkach, ale regularnie raczej. Akumulator (fabryczny Varta) odpala bez problemu, sprawdzany diagnostycznie przed ostatnią zimą - kondycja bardzo dobra. Dla mnie super.

Jak padła po 3. latach jeżdżenia to zdanie swoje na jej temat mam. I robiła trochę więcej niż 10tkm rocznie ;-)


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
[ GZIP: On ]