No dzisiaj apogeum horroru. Stanął dęba na światłach jak jechałem do pracy. Oczywiście zgasł. Ale po odpaleniu ruszył, oczywiscie pojechał jakos na gazie, lecz tylko 2 i 3 bieg. Kolega mój własicicel warsztatu samochodowego w trakcie jazdy próbnej (prowadził auto) naocznie stwierdził co i jak na własnej skórze.
Na poczatku autko płynęło z prędkością "światła"
, lecz w penym momencie ujawniły się objawy "choroby". I znowu 2 i 3 bieg tylko.
Doszliśmy jak narazie do wniosku po obserwacji pracy silnika, że to kwestia świec (NGK). Objawy jakby nie palił na któryś cylinder. Wymieniane w lecie przez tego od którego kupiłem auto.Wstawiam auto w poniedziałek do warsztatu.
A wogóle temperatura u mnie jakby nie było dzisiaj - 21 stopni.