Cześć wszystkim, to mój pierwszy post, zatem pozdrowienia dla szywtkich forumowiczów, oraz kilka słów o nowo nabytym Jimnym :-)
Rocznik 2006, 1.5 DDiS, sprowadzony w 2018 ze Szwajcarii, wersja 25th Anniversary, przebieg 138 tys. To mój drugi samochód, docelowo ma głównie przebywać na działce poza miastem, gdzie jest sporo terenów do użytkowania go zgodnie z przeznaczeniem
Teraz się zabrałem za konieczny „przegląd wstępny”, na pierwszy ogień silnik. Jako ze to Francuz 1.5 dci), oddałem do do specjalistów od „francuzow”. I okazało się, ze w opinii warsztatu do wymiany rozrządu trzeba demontować cały przód (łącznie z chłodnicami i odsysaniem kilimy), co znacznie podwyższa cenę wymiany... stad pytanie -ten typ tak rzeczywiście ma?? W 1.3 tez jest mało miejsca, ale na YT widać, ze w benzynie (tez silnik wzdłużnie) da radę wymienić bez demontażu połowy samochodu.
Okazało się również, ze prawdopodobnie jest tez termostat do wymiany- temp silnika cały czas na 70 stopni, co wskazuje na jego zablokowanie w pozycji otwartej. Termostat w tym silniku jest podobno od strony kabiny, i aby się do nie dostać, trzeba prawie demontować silnik (opuścić go na poduszkach). Ktoś to już robił w 1.5 DDiS?
Poza tym będę wdzięczny za wszelkie porady, co jeszcze trzeba „profilaktycznie” zrobić z tym silnikiem po zakupie.
Kolejny etap prac to będzie zawieszenie, ale first things first
Pozdro
Irszy