Przeflancowałem do Jimniego radio CB, wraz z anteną WA-27. Radio to stary Concord, antena na magnesie (celem przeprowadzania prób). Otóż mam problem z ogromnymi zakłóceniami dochodzącymi prawie do 6/7 "esów", generowanymi w momencie załączenia klimatyzacji- uruchomieniu jej wiatraka. Sieją również nieco wycieraczki, jednak jest to do zaakceptowania. Podjąłem kilka prób wyeliminowania tych zakłóceń:
1. podłączenie radia bezpośrednio do akumulatora, nic nie dało. Zakłóceń nie generuje zasilanie, czy też fider, a sama antena. 2. podłączałem inne radia (unideny 510 i 520), nawet te z górnej półki cenowej (President, Stabo). Uznałem, że droższe radia mają systemy ANL/NB. Guzik to dało. 3. eksperymentowałem z kilkoma antenami (z podstawami magnetycznymi), zarówno takimi powyżej 1.5m jak i poniżej. Dokładałem dodatkową masę do ich podstaw, przestawiałem miejsca ich położenia na dachu. Bez rezultatu.
Na pewnym forum ktoś napisał, że należy umieścić antenę w otworze w dachu. Doświadczenie mi podpowiada, że przy tak dużym poziomie generowanych zakłóceń, nic to nie da. A dla samej empirii, nie będę nieodwracalnie kaleczył autka.
Zapewne macie w swoich jimny, zamontowane cb-radia. jak to wygląda u Was? Zapewne zakłócenia powoduje silnik wiatraka air condition. Ciekawi mnie, czy jest to spowodowane jego zużyciem (auto ma 48 000km przebiegu) i nalezy go wymienić (aby móc używac radia cb), albo te typy tak mają? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to spróbowanie "odkłócenia" silnika wentylatora.
|