Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl
http://www.suzukiklub.pl/forum/

Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła
http://www.suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=10439
Strona 1 z 1

Autor:  pawelsz [ 28-11-2012, 18:24 ]
Tytuł:  Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

WItam,
No niestety sprzęgło w moim jimnym (1.3 beznyna 16 zaworów 2007 rok) jest już na wykończeniu i mechanik zalecił wymianę całego sprzęgła. Tzn pierwszy bieg mega średnio wchodzi i wogóle nie gładko z resztą pedał sprzęgła także bardzo ciężko chodzi.
Czy poleciłby mi ktoś obeznany w temacie czy poszukac gdzieś w sieci części samemu czy zdać się na mechanika?
Byłbym bardzo wdzięczny za porady i ewentualną pomoc.
Pozdrawiam.

Autor:  mrquad [ 28-11-2012, 21:00 ]
Tytuł: 

Możesz zdać się na mechanika jak ma podpisaną umowę z dobrą hurtownia i niezłe zniżki (potrafia to być do 50-60% od ceny detalicznej )
Drugi warunek, że nie wstawi Tobie dziadostwa ( taniej chińszczyzny )
Pamiętaj, że z kpl sprzęgłem ( tarcza, docisk, łożysko ) warto też wymienić linkę.

Autor:  pawelsz [ 28-11-2012, 21:35 ]
Tytuł: 

Nie no ostatnio mi "podciągał" linkę ale stwierdził że prędzej czy później będę musiał wymienić komplet. No myślę że ze strony tego mechanika nie mogę się spodziewać chałtury także pod tym względem ok.
Dzięki za poradę!

Autor:  Hann89 [ 06-07-2015, 06:49 ]
Tytuł: 

Witam,
Nie chciałam zakładać nowego wątku, więc podepnę się może tutaj.

Mój Jimek zaskakuje mnie po ok. 20-30 km...
Kiedy startujemy, wszystko jest ok. Jest bardzo delikatny i cichutki, sprzęgło łapie dość nisko, wszsytko odbywa się płynnie... po pokonaniu dłuższej drogi (zwykle jeżdżę po mieście, krótkie odcinki, więc jak mnie na trasie złapią światła za np. 30 km) przy ruszaniu cały drga, nie chce ruszyć, lub rusza z "kangurami", generalnie zachowuje się, jakby był przytrzymany na sprzęgle i miał albo za mało, albo za dużo gazu. Po wyłączeniu radia i nadmuchu (jest mega cichy!) jestem w stanie dopiero wysłyszeć, że wszystko jest ok, ale sprzęgło łapie dużo wyżej niż na początku drogi. Sytuacja jest zauważalna przy ruszaniu z jedynki, kolejne biegi wchodzą bez jakichkolwiek objawów.
Czy to jest w jakikolwiek sposób wytłumaczalne? Nie wiem... linka się nagrzewa i wydłuża? :|

Autor:  sylwian70 [ 06-07-2015, 14:11 ]
Tytuł: 

może to układ zapłonowy a nie szarpanie sprzęgła

Autor:  Hann89 [ 06-07-2015, 14:55 ]
Tytuł: 

sylwian70 pisze:
może to układ zapłonowy a nie szarpanie sprzęgła


Dosyć lakoniczna to wypowiedź...
Jak na kobietę przystało - układ zapłonowy kojarzyłabym z zapalaniem silnika, a nie z problemami z ruszaniem na trasie... Nie wiem, nie znam się... Dlatego pytam

Autor:  waldis [ 06-07-2015, 18:04 ]
Tytuł: 

Hann89 pisze:
...Jak na kobietę przystało - układ zapłonowy kojarzyłabym z zapalaniem silnika, a nie z problemami z ruszaniem na trasie... Nie wiem, nie znam się... Dlatego pytam

Oj, zdziwiłabyś się, jakie rzeczy potrafią się dziać.
Biorąc pod uwagę fakt, że kłopoty zaczynają się po nagrzaniu silnika byłbym skłonny, jak sylwian70 szukać przyczyny gdzie indziej, a nie w sprzęgle. Taki efekt jak opisałaś, oprócz układu zapłonowego, daje też "fałszywe" powietrze, czyli w wielkim skrócie nieszczelności w układzie dolotowym powietrza do silnika (ale to też na zimnym może się dziać). Nagrzanie się linki sprzęgła nie powinno mieć żadnego wpływu na jej pracę.
Daj znać jak ustalisz przyczynę.

Autor:  Hann89 [ 06-07-2015, 21:05 ]
Tytuł: 

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i tropy.
Sprawę będę monitorować, ale za tydzień wyjeżdżam na 2 miesiące na Węgry i mój Jimek zostanie w rękach narzeczonego.
Kupiłam go niedawno (Jimka, nie narzeczonego ;) ), doszliśmy do wniosku, że będzie bezpieczniej, jak pojadę w świat naszym starym, poczciwym Peugeotem. Jimek oprócz opisanego problemu tłucze też kierownicą na wszelkich nierównościach przy napędzie na tył, a po dołączeniu przodu jest ok.
No nic, chyba zajmę się cudaczkiem dopiero po powrocie, chyba że mój luby będzie mieć wenę i podjedzie do naszego mechanika pod moją nieobecność :)
Dam znać, bo te problemy z ruszaniem dziwne i nietypowe mi się wydają.

Autor:  Hann89 [ 14-03-2016, 22:32 ]
Tytuł:  Re:

waldis pisze:
Daj znać jak ustalisz przyczynę.


Witam, strasznie dawno tutaj nie pisałam, nawet nie czytałam.... Jimek został z tym szarpaniem na trasie... w międzyczasie był ze mną na Węgrzech, nie sprawiał żadnych kłopotów (poza tym, że zdechł nam akumulator w drodze do Polski :D, ale o tym już gdzieś pisałam ;) ). Później już z rozpędu, dalej nim jeździłam. krótkie trasy, więc i szarpanie nie dało się we znaki. Później brałam ślub, więc nie miałam czasu na naprawy jeżdżącego auta... (zwłaszcza że dwa dni przed ślubem popsuł nam się Peugeot i ostatecznie do USC pojechaliśmy Jimkiem :D ).

Jednak tydzień temu... upomniał się o to, co mu się od dawna należało. Odpalił - zgasł - nie odpalił. Objawy były takie, że prąd z akumulatora był, ale Jimek nie miał woli odpalenia silnika. Ani troszkę nie podjął próby. plus kontrolki nie gasły. w tym ta, którą instrukcja opisuje jako uszkodzony immobiliser.
Zalawetowałam go do elektromechanika z nastawieniem na immo, zwłaszcza że niedługo wcześniej grzebałam w pilocie/kluczyku (zmiana baterii).
Okazało się, że "zapłon i przewody". Jutro go odbieram, będę wiedzieć więcej. Dzisiaj przez telefon nawet nie miałam czasu słuchać, co się stało... 4 stówki nie moje, tyle mi pani powiedziała... :/ (się nie dziwię, skoro warsztat utrzymuje ze swojej pracy jeszcze panią w biurze...)

Autor:  waldis [ 15-03-2016, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Re:

Hann89 pisze:
... Później brałam ślub, ...(... ostatecznie do USC pojechaliśmy Jimkiem :D ).


Gratulacje. Z obu powodów :D

Autor:  Hann89 [ 04-04-2016, 20:51 ]
Tytuł:  Re: Re:

waldis pisze:
Hann89 pisze:
... Później brałam ślub, ...(... ostatecznie do USC pojechaliśmy Jimkiem :D ).


Gratulacje. Z obu powodów :D


dzięki :) Przekazałam Jimkowi :D

Hann89 pisze:

Okazało się, że "zapłon i przewody"


Wracam z problemem. świece wymienione, przewody też. autko pali. tyle że silnik przerywa jak stoję, np. na światłach. spadają obroty, przerywa, łapie obroty i chodzi normalnie. im cieplejszy silnik, tym częściej.
Przy ruszaniu szarpie na rozgrzanym silniku... (zwłaszcza mu się to nasiliło w ... tfu!... Sosnowcu :D - przypadek? :D hihi)

Byłam u mojego starego (choć młodego), dobrego mechanika. Komputer nie wykazał żadnych błędów. Jimek jak na złość - tylko raz szarpnął u mechanika, więc nie bardzo mieliśmy o czym rozmawiać...
Zachowywał się jak zupełnie zdrowe auto...

Po czym w drodze do domu robił mi to samo (tylko słabiej niż w Sosnowcu :D )

Mechanik obiecał poruszyć niebo i ziemię, żeby się dowiedzieć, co to może być (co typowe dla modelu) i czy przypadkiem nie mają one problemów z ... jakimś... "czujnikiem (czegoś) wału korbowego" (nie pamiętam...). Spotkaliście się może z taką diagnozą w Waszych kaszalotkach?
liczę na odpowiedzi i podpowiedzi, bo jak na razie to wyszłam na wariatkę, która chce naprawiać sprawny samochód :D

Autor:  waldis [ 05-04-2016, 21:17 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

Czujnik położenia wału to najczęściej problemy z odpalaniem, chociaż nie jest to regułą. Upierałbym się przy "fałszywym powietrzu". Jakieś sto lat temu miałem podobne objawy w posiadanym wówczas Seacie. Nieszczelne było połączenie gumowe tzw. monowtrysku (tak to mechanik nazwał). Koszt wraz z robocizną ok.100 zł. i jak ręką odjął.

Autor:  Hann89 [ 06-04-2016, 16:55 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

hmm... zasugeruję to, jako następne w kolejności (oby nie!). czujnik położenia wału korbowego odpadł ostatecznie ;)

Na razie umówiłam się wstępnie na piątek z elektromechanikiem. Mój najlepszy na świecie mechanik nie zajmuje się elektryką/elektroniką, więc będę próbować trochę w ciemno :/.

"Mój" mechanik wykluczył sprawy czysto mechaniczne po wnikliwym obejrzeniu auta, jeżdżeniu nim i konsultacjach z mądrzejszymi od niego w kwestii suzuki.
Mój błąd, że na etapie diagnostyki wypadły mi z głowy dwie sprawy - objawy nasilają się przy włączeniu klimatyzacji, a magicy od świec zapłonowych i przewodów pochwalili mi się, że ładowali też akumulator, bo był słabiutki (choć kupiłam nowy we wrześniu).
Ten incydent z ładowaniem aku i z pogorszeniem utwierdziły mojego mechanika o konieczności diagnozowania u elektromechanika.

Sorki w ogóle, bo zrobił się straszny off top... od sprzęgła doszliśmy do elektromechaniki.... ale sprzęgło może tu jeszcze wróci za jakiś czas :D bo też jest podejrzanie niezależnie od głównego problemu

Autor:  sylwian70 [ 08-04-2016, 21:40 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

Przejrzałbym alternator

Autor:  Hann89 [ 12-04-2016, 08:25 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

Też podejrzewałam alternator, ale: ani mój mąż (elektromechanik - co prawda nie pracujący w zawodzie, ale jednak...), ani mój mechanik, ani "nasz nowy" elektromechanik w ogóle nie podejrzewali alternatora.

Elektromechanik sprawdził wszystko co było możliwe i stwierdził, że samochód jest sprawny... Jak na 10 latka, w świetnym stanie... Poinformował mnie, że jedyne, co mu się nie spodobało, to to, że jakieś kabelki od sondy lambda były sztywne/naciągnięte, a powinny mieć luz, więc je poluzował.

Wczoraj zrobiłam Jimkiem ok. 30 km w jedną stronę i po kilku godzinach z powrotem. Tam jechałam z klimatyzacją i z radiem... zero objawów. Wracałam już tylko z radiem. Zero objawów. Czekam teraz na upalny dzień, jeżdżenie po mieście... to będzie chwila prawdy dla Jimka i naciągniętych kabelków z sondy lambda.

Autor:  Hann89 [ 14-11-2016, 09:33 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

Dawno, dawno temu zaśmieciłam wątek o sprzęgle... W międzyczasie objawy odczuwalne zaczęły być komunikowane przez świecącą się kontrolkę, a następnie błędy dały się odczytać na komputerze.
Ostatecznie:
Wymienione czujniki: wału korbowego i wałka rozrządu.
Kazałam machnąć dwa na raz. Podejrzewamy, że to był jednak czujnik wałka, bo jak to mechanik stwierdził "jest w takim miejscu, że nie dziwi się, że nikomu do tej pory nie chciało się tego auta rozgrzebać"... (być może jeszcze nawet u poprzednich właścicieli).

Zakochałam się ponownie w moim autku :)

Autor:  sylwian70 [ 24-11-2016, 10:49 ]
Tytuł:  Re: Suzuki Jimny - wymiana sprzęgła

Zakochałam się ponownie w moim autku :)[/quote Chciałbym aby mnie ktoś tak kochał :zakrecony:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/