f72 pisze:
Bieżnik CrossClimate 2 posiada lamelki i nacięcia na pełnej głębokości bieżnika, dzięki czemu zachowuje swoje właściwości na jednakowym poziomie do całkowitego zużycia.
Rowki V-SHAPE mają za zadanie odprowadzanie wody z miejsca styku opony z asfaltem. Niwelują także ryzyko wystąpienia aquaplaningu. Zostały one zaprojektowane w taki sposób, aby skutecznie odprowadzały wodę, gdy opona jest nowa, ale także, kiedy nastąpi jej znaczne zużycie (oczywiście w dopuszczalnym zakresie).
Wg wszelkiej maści ekspertów powinienem już nie żyć, bo jeździłem cały rok na zimówkach. Że niby mieszanka za miękka na lato... ale to chyba dobrze? Przecież w F1 opony są tak miękkie, że nie wystarczają na jeden wyścig - błyskawiczne zużycie kosztem rewelacyjnej przyczepności. OK - powie ktoś - ulica to nie tor. I ma rację, bo na ulicy opony są bardzo ważne, a najważniejsze są opony mózgowe
jeśli ktoś na siłę szuka tego punktu, przy którym opona traci przyczepność do podłoża, to go znajdzie niezależnie od tego, czy kpl. opon kosztował 2 000, czy 20 000 - jak tu jeden z userów argumentował, że utrata przyczepności w oponach za 2 000 jest niedopuszczalna ! ! ! No jak ktoś na fizykę nie chodził, to potem może się lekko zdziwić na drodze.
A co do zacytowanego fragmentu - jest to fizycznie niemożliwe. Każde nacięcie, rowek i lamelka ma określoną szerokość i wysokość/głębokość. O ile szerokość w/w raczej jest stała w całym okresie eksploatacji opony, to już wysokość/głębokość zmniejsza się praktycznie z każdym przejechanym kilometrem. Rozpatrując bieżnik jako wypadkową dwóch czynników, kiedy jeden czynnik ulega zmniejszeniu - głębokość - zmniejsza się również objętość, którą - szczególnie w przypadku wody - jest w stanie odprowadzić bieżnik spod opony. A więc twierdzenie o jednakowym poziomie właściwości jezdnych może być mylące, lub mówiąc wprost - to zwykły chłyt marketingowy.