arekws1 pisze:
No i fajnie. Choć z CC to też chyba jest dziwna sprawa, bo za 3 tysiące więcej masz juz RAV4.
Wcale nie taka dziwna - jest promocja i to ta z tych prawdziwych jeszcze promocji na najtańszą wersje Active za 146 900zł (najniższa cena z ostatnich 30 dni to 154 400) ale jest to wersja benzyna 2.0 wolnossąca w manualu z szacowanym spalaniem na poziomie wg cennika 7,3 -7,7L/100 . A CC startuje w cenniku z pełną hybrydą i jeżeli porównasz sobie rav4 hybrydowe to próg wejścia do ravki zmienia się z 146900 na 187 900 zł
i wtedy masz hybryda kontra hybryda i 143 900 (CC) vs 187 900 (rav4)
Warto też wspomnień że w wersji Active w standardzie są 17 calowe felgi stalowe, manualna klima, brak kamery, czy choćby czujników parkowania - tak skromne wyposażenie jest powodem dla którego ta wersja jest przeceniona. Miałem okazję jechać taką ramką - niestety oszczędzono bardzo na światłach i jazda w nocy to bardzo nie przyjemne doświadczenie, a nie daj Boże jeszcze jak popada - CC ma dużo wyższy standard.
A wracając do Suzuki to swojego czasu kiedy kupowałem swoją Vitarę - wersja premium 2wd kosztowała katalogowo 78500, a Comfort 69 900. i gdy swoją kupiłem pod koniec roku 2020 suzuki zrobiło mega promocje właśnie na ten biedny Comfort do 60 000PLN zeszli. A to dlatego że stało tego pełno na placach bo nikt tego nie chciał - z tyłu korbotronik, felga stalowa, brak podłokietnika, brak stacji multimedialnej, brak nawiewu pod fotelami na tylne siedzenia, plastikowe klamki i zewnętrzna gorsza stylistyka to w sumie powodowało że nikt tego nie chciał i to stało
i wrócę jeszcze do świateł - toyota mogła by się uczyć od Suzuki - Vitara pod względem oświetlenia drogi jest 10 razy lepsza od rav4 w wersji activ. oraz z 2 x lepsza od CC.
Vitara ma również auto poziomowanie świateł - w rav4 i CC nadal jest pokrętło.
Jedyna rzecz za jaką tęsknie w vitarze
podsumowując
Promocje robi się jak coś nie schodzi
- a jak schodzi aż nadto i jest kolejka po zakup to się cenę podnosi - od prawa rynku
Zarejestruj się
Zaloguj się
FAQ
Szukaj
, jak z trwałością silnika i ogólna awaryjnością modelu 
. Pytam bo niestety nie znam się na mechanice samochodowej. Zawsze staram się kupić nowe auto i po ok.8-10 latach sprzedać. Może to nie najkorzystniejsze finansowo, ale tak robię. Dzisiejsze auta mnie przerażają , obecnie mam Leona 1.2 TSI (ten na łańcuchu)... i najgorszemu wrogowi nie życzę. Siostra kupiła 4 lata temu nowego Nissana qashqai i po 80 tyś. przeskoczył jej łańcuch rozrządu, w Peugeocie 3008 mojego szefa elektronika (czujniki wszelakie) żyją własnym życiem 
to jakaś paranoja. Vitara - moim zdaniem - ma obecnie najlepszą cenę (i wyposażenie) oraz finansowanie w zestawieniu : VW T-Cross, Skoda Qamiq, Jeep Renegate, Opel Mokka - bo takie auta biorę pod uwagę. Tylko jak z jej ogólną trwałością, czego się obawiać no i ten silnik... Z góry dziękuje za jakiekolwiek , merytoryczne odpowiedzi.
