Szukam fajnego egzemplarza Kizashi. Wyboru prawie nie ma. Chciałbym jednak ostrzec szukających takiego modelu przed egzemplarzem z okolic Kielc. Sprzedający "nic nie wie" o historii wypadkowej auta, nawet kolizji nie miało, on sprawdzał, gwarant sprawdzał, proboszcz sprawdzał i uświęcił nawet!! a z raportu najprostszego na gov.pl wychodzi "uszkodzenie elementów nośnych". Po wykupieniu bardziej szczegółowego wychodzi, że w Czechach (skąd pochodzi) miał dobrego dzwona, po którym trafił do naszych lokalnych fachowców. Wcześniejszych CZTERECH szkód nie liczę bo nadal pierwotny właściciel nim jeździł. Wygląda na zdjęciach pięknie, prawie jak w katalogu ale nic się tam przysłowiowej "kupy" nie trzyma bo nawet realny przebieg jest inny niż w ogłoszeniu gdzie jest podane 134tys km z hakiem a realnie ponad 148tys. VIN pojazdu JSAFRF91S00110845, 2012 rok, czarny, 4X4, czarne felgi, zarejestrowany w Polsce. Zainteresowanym raport w pdf'ie mogę podesłać bo tutaj ze względu na ograniczenie wielkości pliku nie da rady
