Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Forum dyskusyjne dla użytkowników samochodów marki Suzuki.
Dzisiaj jest 28-03-2024, 21:21

Strefa czasowa UTC+01:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
Post: 05-02-2019, 09:30 
Offline

Rejestracja: 02-07-2018, 13:27
Posty: 3
Witam.

Bardzo podoba mi się Suzuki Kizashi. Dużo o tym samochodzie poczytałem i wydaje mi się, że odpowiadałby mi. W szczególności, jak wnoszę z tego co poczytałem, prosta, lecz sprawdzona technika, elastyczny wolnossący silnik, dobre zawieszenie (w sensie prowadzenie), precyzyjnie pracują skrzynia biegów, surowe i czytelne wnętrze (celowałbym raczej w auto z przednim napędem, a więc manual 6 biegowy a nie skrzynia CVT, która jest w 4x4; swoją droga szkoda, że manualnej nie ma w 4x4 ), wysoka trwałość (choć ponoć są słabe punkty , np. tylne amortyzatory). Wreszcie, dla mnie nie bez znaczenia – to auto made in Japan, a do takich samochodów mam sentyment i zaufanie (obecnie jeżdżę już 3 mitsubishi, choć jeden z nich był z fabryki w Holandii, więc nie jestem jakimś fanatykiem-radykałem ).

To czego się trochę boję, to ekstremalna rzadkość tego auta. I obawy, czy nie będzie problemu z częściami, kosztami obsługi.

Wiem, że pewnie trudno będzie dostać elementy karoserii czy np. jakieś elementy wyposażenia wnętrza. Ale czy rzeczy bardziej eksploatacyjne (ale nie tylko typowe jak klocki, filtry, lecz np. jakieś łożyska kół, czujniki silnika, elementy zawieszenia itp.) powinny być problemem (w tym także w sensie koszty)? Na ile można liczyć z zamiennością z innymi samochodami suzuki? Silnik to grand vitara, a więc powinno być ok. Ale inne elementy?

Sam silnik. Wśród posiadaczy grand vitary cieszy się dobrą opinią?

Dopytuję tutaj, bo naprawdę ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje o tym aucie. Nawet tutaj, na forum w dziale Kizashi.

A czy w Śląskim jest może jakiś posiadacz kizashi, który pozwoliłby bliżej obejrzeć ten samochód, dotknąć go?

arek


Na górę
Post: 05-02-2019, 11:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13-06-2012, 20:19
Posty: 1504
Suzuki: TM3 LR Highland
Zapomnij o tym modelu.
Dostępność części zerowa, brak zamienników, samochód którego nie sprzedasz za kilka lat.
Na osiedlu gdzie mieszkałem była jedna sztuka - nówka z salonu z manualem. Często z facetem rozmawiałem, bo razem z psami na wybieg chodziliśmy ;)
Przez 3 lata było super, potem kolejne 4 się męczył z tym autem (usterki np. sprzęgła i skrzyni biegów) aż w końcu sprzedał z giantyczną utratą wartości.

Jak chcesz dużego wolnossącego japończyka to kup Hondę Accord gen VIII 2.4 (2008-2015)


ps. Kizashi to po japońsku" ostrzeżenie" :)

_________________
Ex Vitara Premium 1.0T FWD 2019
Ex Vitara S 1.4T FWD 2018
Ex Swift Comfort 1.2 94 KM 2015
Ex Splash Comfort 1.2 86 KM LPG 2009


Na górę
Post: 05-02-2019, 20:37 
Offline

Rejestracja: 02-07-2018, 13:27
Posty: 3
Ostrzeżenie albo przedsmak :).

Trochę potwierdzają się te moje obawy związane z niską dostępnością tego auta. Ono nawet w Niemczech jest rzadkie. Ale na mobile.de to choć pojawia się kilkadziesiąt ogłoszeń. W Polsce kilka.

Honda Accord fajne auto, ale wysoko ceny bardzo trzyma. Tymczasem poniżej 40 tys. zł można kupić Kizashi z rocznika 2010-2012. Czasem nawet z polskiego salonu się zdarzają.

Teraz jeżdzę Lancerem Kombi CS 2.0. Najchętniej kupiłbym nowszy model Lancera, ale w Europie dostępny jest tylko z silnikiem 1.8, jako największym :(. Z sensownych propozycji zostaje chyba jeszcze Laguna III 2.0. Ma choć serce japońskie (Nissan).


Na górę
Post: 06-02-2019, 08:23 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03-08-2006, 11:13
Posty: 12208
Lokalizacja: CB - CIN - CT
Suzuki: Vitara 1.6 AllGrip
Remote pisze:
(usterki np. sprzęgła i skrzyni biegów)


Jakie usterki? :?:
Skrzynia jest ta sama co w Grand Vitarze - brak znanych usterek.


Na górę
Post: 06-02-2019, 09:56 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13-06-2012, 20:19
Posty: 1504
Suzuki: TM3 LR Highland
Sprzęgło padło po ok. 80-90 tys km o ile dobrze pamietam, skrzynia był problem z 2 biegiem ale chyba finalnie stanęło na tym, że zapłacił za części, a ASO w ramach gestu handlowego robociznę gratis. Auto juz wtedy było po gwarancji

_________________
Ex Vitara Premium 1.0T FWD 2019
Ex Vitara S 1.4T FWD 2018
Ex Swift Comfort 1.2 94 KM 2015
Ex Splash Comfort 1.2 86 KM LPG 2009


Na górę
Post: 06-02-2019, 10:18 
Offline

Rejestracja: 02-07-2018, 13:27
Posty: 3
Remote pisze:
Sprzęgło padło po ok. 80-90 tys km o ile dobrze pamietam, skrzynia był problem z 2 biegiem ale chyba finalnie stanęło na tym, że zapłacił za części, a ASO w ramach gestu handlowego robociznę gratis. Auto juz wtedy było po gwarancji


O sprzęgle czytałem w niemieckim teście długodystansowym (coś ok 100 tys. km), że również padło. Pewnie majątku nie kosztuje, ale 100 tys. na sprzęgło, to powiedzmy słaba wytrzymałość. Plus dwa razy przewinęła mi się w rozmowie z użytkownikami tego auta sprawa słabych tylnych amortyzatorów, które również poniżej 100 tys. km rzekomo wytrzymują i do tego, przynajmniej kilka lat temu, były dostępne ponoć tylko jako b. drogi oryginał (w sensie brak zamiennika).

Z drugiej strony nawiązałem kontakt na niemieckim forum suzuki z użytkownikiem kizashi ze Szwajcarii, który zrobił nim 300 tys. już ponad (od nowości). Poza chyba ww. tylnymi amortyzatorami oraz rzeczami eksploatacyjnymi, względnie takimi, które sam uszkodził mechanicznie, auto było u niego niezawodne i nadal takie pozostaje, w szczególności oryginalne zawieszenie (poza jakimiś tam łącznikami itp.; ale pewnie szwajcarskie drogi mają w tym udział), oryginalny układ wydechowy, silnik w b. dobrym stanie.


Na górę
Post: 25-03-2019, 12:29 
Offline

Rejestracja: 20-03-2019, 12:12
Posty: 2
Witam!
Podepnę się pod temat :)
Rozważam zakup Kizasheigo z napędem 4x4 i niestety automatem. I tu pytania do Was:
1. Jak wygląda wytrzymałość skrzyń CVT od Suzuki? W internecie ciężko znaleźć jakieś dane na ten temat.
2. Jak na jeździe próbnej można sprawdzić poprawne działanie takiej skrzyni?
3. Przeniesienie napędu na tył- tak jak wyżej- jak z trwałością i jak można sprawdzić, czy na pewno działa jak powinno?
4. Ewentualnie, w jakich innych modelach Suzuki występują te podzespoły?

Pozdrawiam!


Na górę
Post: 25-03-2019, 19:44 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19-01-2013, 14:09
Posty: 1361
Suzuki: Vitara S 4WD AT
3. Sprzęgło elektromagnetyczne (EMCD), producent - GKN Driveline. Jeśli samochód nie był katowany, to element niezawodny. Sprawdzić można przez apke SZ Viewer (sterowanie, błędy) oraz na rolkach wolnobieżnych, mają je niektóre SKP /lub jedna SKT ;)/. Najechać przednią osią na rolki, zatrzymać się i ruszyć. Samochód ma zjechać w zasadzie bez mielenia przednimi kołami. W trybie 2WD powinien zostać na rolkach i bezradnie mielić.
4. Powyższe sprzęgło stosowane jest w SX4, S-Cross, Vitara, Kizashi oraz dziesiątkach aut innych producentów.

_________________
Vitara S 1.4 Boosterjet 4WD AT
Swift Sport 1.4 Boosterjet


Na górę
Post: 26-03-2019, 17:55 
Offline

Rejestracja: 20-03-2019, 12:12
Posty: 2
Dziękuję za fachową odpowiedź :) To teraz jeszcze czy ktoś może się wypowiedzieć nt CVT?


Na górę
Post: 19-04-2019, 09:35 
Offline

Rejestracja: 08-01-2019, 21:51
Posty: 30
Suzuki: Baleno
Faktycznie w internecie zbyt wiele nie ma na temat wytrzymałości skrzyń CVT od Suzuki. Wniosek z tego taki, że nikt nie ma pojęcia czy taka skrzynia będzie działać przez długi czas.


Na górę
Post: 19-04-2019, 10:57 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03-08-2006, 11:13
Posty: 12208
Lokalizacja: CB - CIN - CT
Suzuki: Vitara 1.6 AllGrip
Nie ma doniesień o problemach, więc można przyjąć, że to działa. Ludzie chętniej się zżymają i krytykują w sieci niż chwalą.


Na górę
Post: 19-04-2019, 19:58 
Offline

Rejestracja: 21-08-2018, 20:14
Posty: 260
Tak jak u nas manual to norma, tak w Japonii CVT to norma. Myślę, że to o czymś świadczy - ja osobiście bym się w ogóle nie martwił. Nawet ubolewam, że w Polsce nie ma obecnego swifta 1.2 Elegance ze skrzynią CVT, który dostępny jest u naszych południowych sąsiadów.


Na górę
Post: 27-09-2020, 12:38 
Offline

Rejestracja: 27-09-2020, 11:33
Posty: 1
Witam.
Również podepnę się pod temat. Auto bardzo mi sie podoba, generalnie jestem zdecydowany ale....
Mechanik postraszył dwoma kwestiami: możliwe braki części (i tu pytanie jak jest z dostępem, ale może bardziej z awaryjnością) oraz z racji tego ze ma być LPG - drogą wymianą szklanek w związku z czym jazda na lpg moze sie nie zwrócić ( co ile trzeba wymienić, faktycznie tak często ta usterka występuje ? ).
Z góry dziękuję za "pozytywne" ostudzenie i konstruktywne odpowiedzi. Pozostawiam


Na górę
Post: 16-03-2021, 12:23 
Offline

Rejestracja: 16-03-2021, 11:33
Posty: 1
Suzuki: Kizashi
:pa: ja może napisze coś od siebie gdyż użytkuje Kizashi od 7 lat, a czytając niektóre komentarze, aż się zarejestrowałem, auto kupione z 2 ręki, wersja sport 2011 rok 4x4 a co za tym idzie cvt. Życzę takich aut i takich problemów jakie miałem ze swoim Kizashi wszystkim tym co tak na Kizashi „narzekają” ale tylko słysząc, pytając, czytając i powtarzając niby opinie od osób co kiedyś mieli i znali kogoś co kiedyś miał itp. Ale konkretnie moje auto jest bezawaryjne, wymieniane wszystko zgodnie z zaleceniami czynności serwisowych nie nadgorliwie lecz z chęci dbania i nie w aso a u brata w warsztacie. Dodam iż przez 7 lat ponad to co zaleca producent wymieniłem łącznik tylny stabilizatora oraz teraz umawiam się na wymianę oleju w cvt bo 10 lat 150 tys km choć i tak uważam, ze za późno ale nic się z nim nie dzieje i tak się odwlekło bo i opinie o cvt i serwisach były różne. Suzi od początku u mnie na LPq stag i baracudach z bańka w miejscu koła, użytkowany na Lubelszczyźnie, kiedyś miasto teraz trasa mieszana.Sprawuje się super, średnie spalanie gazu 8-11l, 0 uwag i problemów. Z eksploatacyjnych rzeczy wymienione klocki, płyn hamulcowy, świece, oleje filtry, kontrola w reduktorze i tylnym dyferencjale. Dodam, iż nawet żadnej jeszcze żarówki w nim nie wymieniłem bo się nie spaliła przez 7 lat. A u żony w x1 co chwila, jak nie lewa to prawa, przód, tył i tak bez końca. Rdzy 0, luzów w zawieszeniu 0, wycieków i poceń 0. A w x1 ciagle coś. A w x1 bezwypadkowe już plamki rudej się pojawiają.Kończąc wszystkim polecam Suzi Kizashi, ale zadbane europejskie egzemplarze, a niestety żyjemy w kraju, że gdy handlarz nie zarobi 3tyś. w zwyz na aucie to go nie kupi, ba nawet za darmo nie weźmie bo to pewnie podstęp i nie zarobi,albo lepiony, klepany po „detalingu” niby, o przekrętach licznikowych nie wspomnę. Części dostępne bez problemu dla osób chcących, i nie słuchających bzdur o dinozaurach...fakt karoseryjne części nie są tanie tu np. Chromy zderzaka sport przy halogenach, zderzak, maska, drzwi itp, nie ma tyle tego co do innych popularnych vw golf itp, z przyczyn oczywistych, ale jeśli komuś się Kizashi nie podoba to znajdzie powód by go nie kupić i sobie to jakoś wytłumaczy i zrekompensuje innym zakupem,każdy ma do tego prawo, ale oczerniać uważam poczciwy i dobrze wykonany samochód na tle hinskiej dziś wszechobecnej tandety i silników z kosiarek to przesada. A do porównania mam x1 2012 2,0 disiel w oczach wielu ideał, a w moim zestawieniu usterek i wad oraz kosztów Kizashi wygrywa bezsprzecznie i biorę na klatę niedogodności związane z dostępem zamienników itp. Jedyne co mi przeszkadza w użytkowaniu miejskim to sztywne zawieszenie na dziurawych drogach, ale gdy wyjedziemy poza miasto uwag brak i cvt daje radę i pewnie ze bym wolał klasyczna szybką 8 stopniowa hydrauliczną, ale nie ma i brzmienia r6, v6 faktycznie tez nie będzie i mimo wszystko.Pozdrawiam i polecam :pa:


Na górę
Post: 21-07-2023, 16:52 
Offline

Rejestracja: 16-11-2022, 09:54
Posty: 1
Suzuki: Kizashi
Nie chcę, aby ktoś traktował ten post jak zachętę, bo każdy wyborów dokonuje sam, ale czytając ten wątek po prostu muszę zająć stanowisko. Suzuki Kizashi jest w czołówce najlepszych aut, którym sprzedażowo nie wyszło i nie jest to moje zdanie, ale cytat z prasy zagranicznej. Jak każde auto ma swoje wady, ale żadna nie jest dyskwalifikująca. Zjeździłem tym autem już kawałek Europy i mam swoje przemyślenia.
Auto naszkicowano bardzo po Japońsku, pierwszym moim skojarzeniem były japońskie zapierdzielacze z lat '90 jak Celica i Eclipse, w które wkradł się mały gen niemiecki - Jetta?. Tyłek jest przepiękny, boczna linia ma wyraźnie obniżony dach i niewielkie szyby, co w konsekwencji owocuje bardzo małą ilością miejsca nad głową wewnątrz. Kabina pasażerska jest jakby przesunięta w przód, co też przybliża do łuku za słupkiem A, a dzięki czemu bagażnik w sumie małym aucie jest przyzwoity. Nie jest to auto dla osób wysokich. Dla mnie - niespełna 180cm - wystarczyłaby większa regulacja fotela w dół (dosłownie 15mm) i miałbym idealne warunki, moja żona - 170cm - jest wniebowzięta. Po zakupie, odpowiednie miejsce dla siebie znalazłem w kilka chwil, zdecydowanie szybciej niż w nowiutkim BMW serii3. Auto ma niezłe wyposażenie i szereg rozwiązań, których jeszcze długie lata w żadnym Suzuki nie było. Wnętrze jest zupełnie niemieckie/czeskie i może dlatego Szwajcarzy i Niemcy kupowali tych aut najwięcej. Kształt deski przypomina poprzednią generację Octavii czy obecną jeszcze Superba - jest spokojnie, bez ekstrawagancji i do bólu ergonomicznie. Materiały dobre, nie rewelacyjne, nie premium, dobre. Środek deski, góra obić drzwi to wciąż nieosiągalne w Suzuki materiały, a lat już minęło trochę. Są miękkie, matowe, przypominają tez z VW. Góra deski wygląda identycznie, ale jest już twarda i po czyszczeniu lubi przestać być matowa, co potem przeszkadza w słoneczny dzień. Najgorsza część wnętrza to schowek w desce rozdzielczej (z zewnątrz) - twardy plastik dopasowany do skór w boczkach drzwi wydaje się być nie na miejscu i nie wiem czy go w końcu nie obszyję, opada elegancko i powoli. Wnętrze schowka miękkie i podświetlone. Rączki w drzwiach i mini podłokietniki miękkie, twarde zaczyna się w obudowie głośnika, schowku z miejscem na butelki. Auto wyposażone jest w świetne audio (a mam to gorsze), którego sterowanie z kierownicy również do najnowszych modeli nie było tak dobrze wykonane i intuicyjne, dodatkowo w moim 11-letnim egzemplarzu nie noszą żadnych śladów wytarcia. Poza tym schowkiem w zasadzie nie ma wewnątrz śladów zużycia. Fotele po japońsku - jako takie, wyraźnie lepsze niż w Grand Vitarze, Vitarze, Baleno i Swifcie. Można puścić muzykę z pendrive'a, jest fabryczny zestaw głośnomówiący, który działa świetnie, jak się już rozkmini działanie. Wyjątkiem (jak na Suzuki) jest sterowanie komputerem pokładowym - przyciskami przy kierownicy, a nie jakimś irytującym pręcikiem przy zegarach, co z niewiadomych przyczyn Suzuki praktykuje do dziś. Wnętrze auta jest dobrze spasowane, w moim egzemplarzu trzeszczy jedynie konsola środkowa, bo cały czas opieram o nią prawą nogę. Mojej żonie to nie trzeszczy. Nawet taka obudowa poduszki powietrznej wyprzedza inne modele ze stajni o długie lata. Z tyłu mam ten sam problem co z przodu. Nisko prowadzony dach powoduje, że nad głową miejsca jest niewiele, natomiast bez problemu siadam sam za sobą i mógłbym tak całkiem wygodnie jechać z napojem wyskokowym w podłokietniku. Wszystko jest na takim styku, nie możesz powiedzieć, że się nie mieścisz, ale wolałbyś, żeby tu i ówdzie dodano ze 2 centymetry. Dodam tylko, że do najszczuplejszych nie należę. Fotele i kanapa zdecydowanie bardziej mięsiste niż w każdym innym Suzuki, gazetnik z siateczki w obu fotelach, a materiały użyte na boczki drzwi są takie same w obu rzędach. Na bagażnik narzekano już podczas premiery. Problem w tym, że wcale nie jest aż tak mały. Ponad 460 litrów to był wówczas wynik bez szału w tej klasie aut, najlepsi mieli 80-100 więcej w wersjach z napędem na przód, ale byli też znacznie dłużsi, mniej zwarci. Ja w bagażniku widzę inne wady - przede wszystkim niedorobione wykładziny i spinki tychże lubiące puścić powodując wysunięcie się dywanu np. z uszczelki bagażnika. Jest to w moim egzemplarzu kiepskie i tyle. Sprawę załatwiłem zestawem chińskich spinek z Allegro i póki co spokój. Auto z automatem traci trochę ducha w porównaniu z manualem, ale u mnie musiał być 4x4, więc niejako w spadku CVT. Wariator zawodzi najbardziej gdy długo stoisz na światłach, jakby usypiał i powoli się budził - to jego wada. Druga wada to wycie - nic nowego w tego typu konstrukcjach. O ile w ciepłe dni CVT nie przeszkadza, o tyle zimą jadąc o świcie do pracy po prostu wpienia i wówczas przechodzę w tryb manualny do rozgrzania silnika. Skrzynia nigdy nie zawiodła, nie przegrzała się - zero kłopotów, po 100000km wymieniony olej. Bardziej problem był w mojej głowie, po przesiadaniu się z Grand Vitary V6 lub Outbacka H6 zawsze początkowo niepokoił mnie brak zmiany biegów i pierwsza myśl była, że coś się popsuło. Teoretycznie CVT jest dobre w ruchu miejskim, ale mnie bardziej przekonuje na ekspresówce - zestaw z 2,4 jest elastyczny, nie szarpie, nie wprowadza nerwowości. Oczywiście w manualu jest ostrzej, bardziej charakternie, ale za mocną jazdę płaci się sprzęgłem. Auto niesamowicie trzyma się drogi, jest sztywne, czujemy się bezpiecznie wchodząc w każdy zakręt. To, co jest zaletą przy wysokich prędkościach i na krętych drogach, staje się wadą w mieście - dziury, torowiska niestety czuć, a jeśli jakiejś nie poczujemy, to usłyszymy. Jedyne elementy, które do tej pory wymieniałem to gumy stabilizatorów, te z tyłu dwa razy. Każde Suzuki, którym jeździłem jest w mojej ocenie ciut za głośne. Tutaj silnik ma wysoką kulturę, ale jak to w Japończyku wyciszenie takie byle było. Polecam odżałować kilka stówek i wygłuszyć błotniki - zwłaszcza tylne. Dobre gumy Yokohamy o niskim hałasie też pomogą, a są wcale nie takie drogie.

Wbrew początkowemu przekazowi Suzuki Kizashi występuje w większej ilości wersji niż dwie. W Polsce dostępne były tylko wersje SPORT i można było wybrać kolor i skrzynię biegów, może wzór felg. Inaczej rzecz się miała w Szwajcarii. Tam popularniejsza była wersja "cywilna", bez listew, spoilerów, nakładek i z obłym zderzakiem przednim, a dodatkowo z bardziej miękkim zawieszeniem o nieco wyższym prześwicie, wersje silnikowe i skrzyniowe te same co u nas. Pojawiały się także typowe dla Szwajcarii serie limitowane np. najpopularniejsza INDIGO. Za oceanem było tego jeszcze więcej - mamy kilka poziomów wyposażenia (w tym jasne tapicerki, welury zamiast skór, brak szyberdachu - pełne bogactwo lub mega bieda) i możliwość skrzyni CVT nie połączonej z AWD.

Jeśli chcesz kupić Suzuki Kizashi, to pamiętaj, że to rzadkie auto, a takie najlepiej kupić z pewnej ręki. Grzebytę, który wyklepie i naprawi byle było stosując skróty i patenty - omijaj szerokim łukiem. Auta zadbane i z pewną historią sprzedają się jak ciepłe bułki, te od kombinatorów stoją czasem latami. W Polsce jest parę miejsc, gdzie świadomi handlarze sprowadzają te auta i zawsze starają się mieć jedno na stanie, często z symbolicznymi przebiegami. Tam te auta nie są tanie, ale unikniesz niespodzianek.

Trudno jest mi orzec coś o dostępności części, bo to auto się nie psuje. Miałem kiedyś Grand Vitarę V6 i przez kilka lat wymieniałem tylko drążek reakcyjny za 280PLN. Tutaj zawieszenie sztywne, więc napraw będzie więcej - nie ma siły na to. Ze znanych mi przypadków, gumy i elementy zawieszenia nie mają zamienników, a zawór klimatyzacji choć wygląda jak z Grand Vitary ma inne średnice wejściowe i już widziałem jak ktoś próbował to drutować. Gumy stabilizatorów kupowałem w ASO za 250PLN, dla kogoś kupowałem zawór klimy 560PLN i silniczek spryskiwaczy reflektorów - chyba 1000PLN. Podstawowa obsługa jest bezproblemowa - silnik z Grand Vitary. Są elementy napędu wspólne z S-Cross. Gdyby ktoś miał auto z kraju, gdzie nie jeździ się cały rok na światłach, na rynku dostępne są halogeny ze światłami LED do jazdy dziennej i... są to elementy, które łatwiej znajdziemy szukając części do Lexusa. Auto ma nawet kontrolkę świateł dziennych, więc po chwili zabawy masz pełen oryginał. Polecam odżałować kilka stówek i wygłuszyć błotniki. Dobre gumy Yokohama o niskim hałasie też pomogą.

Ruda. tutaj u mnie nadwoziowo nie wystąpił ten problem, ale ogniska małe pojawiły się u mnie na mini słupkach dzielących szybę tylnych drzwi i to po obu stronach. Element wymienny bez narzędzi. Albo to wyjmę, zabezpieczę i polakieruję, albo też kupię nowe. Reszta auta nie ma jeszcze śladów korozji.

Auto lubi spalić. Jeżdżąc do pracy 5km zimą musisz liczyć się z utratą 12 litrów na każde 100km. Latem wyraźnie poniżej 10 na tej samej trasie. Jadąc ekspresówką, na tempomacie 120km/h obroty silnika oscylują wokół 2000, a wtedy zadowoli się 7 litrami, a czasem nawet nie. W manualu jest bardzo podobnie.

Reasumując: auto solidne, w zasadzie nie do zdarcia, o doskonałej przyczepności i pewnym prowadzeniu, a zarazem wciąż jeszcze proste. Kiedyś niedocenione (pewnie byłoby inaczej gdyby w ofercie były silniki 2.0 w tym wysokoprężny, ale wtedy dziś byłby jednym z wielu na ulicy), ale obecnie z drugiej ręki poszukiwane przez wielu. Ja do sprzedającego dwukrotnie nie zdążyłem dojechać na oględziny i już było sprzedane - w obu przypadkach bezwypadkowe i zadbane. Ostatecznie auto zamówiłem w firmie sprowadzającej samochody i dostałem swój egzemplarz z bardzo niskim przebiegiem i kilkoma wgniotami po gradzie. Wyprowadzenie tego kosztowało mnie całe 500PLN. To nie jest auto dla ludzi szukających kanapy na kołach, jeżdżących w kapeluszu lub mierzących ponad 185cm wzrostu. A w szczególności nie jest to auto dla amatorów jazdy na kropelce. Jednak jeśli lubisz motoryzację, lubisz się trochę wyróżnić i masz trochę większy budżet na paliwo - bierz w ciemno. Tutaj nie ma ryzyka jak przy np. Alfach Romeo. Oryginalność bez ryzyka. Najlepiej zapomnieć o różnicy w latach produkcji i gadżetach i porównać to auto z Corollą w sedanie obecnej generacji. Suzuki kiedyś w klasie D, a Toyota dziś w C. Wymiary, rozstaw osi - wszystko niemal tożsame. Zapominając o przekątnych ekranów LCD i inforozrywce, Kizashi nie ustępuje w niczym młodszej konstrukcji i sprawia subiektywne wrażenie pewniejszego i bezpieczniejszego, do tego nie jest nudny i pospolity. Produkowany w Japonii - to też dobra rekomendacja.

Pozdrawiam wszystkich fanów japońskiej motoryzacji. :takjest:

_________________
Pozdrawiam RoG

Były: Suzuki Swift'07 1.3, Suzuki Grand Vitara'07 2.7 V6
Jest: Suzuki Kizashi'12 2.4 CVT Sport
All Made in JAPAN


Na górę
Post: 24-07-2023, 10:00 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03-08-2006, 11:13
Posty: 12208
Lokalizacja: CB - CIN - CT
Suzuki: Vitara 1.6 AllGrip
Dzięki za obszerny tekst i podzielenie się przemyśleniami, wadami i zaletami! :uznanie:
Gdybym chciał kupić jakiekolwiek inne Suzuki, byłoby to Kizashi lub Swift Sport. To pierwsze jednak chyba z LPG. Wiesz coś o tym połączeniu?


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa UTC+01:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
[ GZIP: On ]