rziejj pisze:
... jeżeli jadę po mieście wolno np 50 km/h na 4-tym biegu czyli mam jakieś 1300 - 1500 obrotów i depnę po gazie to czuje najpierw kilka szarpnięć ...
Biedna Vitara...
Przeciez w ten sposob ja "zarzynasz".
Moment obrotowy w tym zakresie obrotow jest tak niewielki, ze nie mozesz oczekiwac jakiejkolwiek rozsadnej reakcji na dodanie gazu.
Za to chwilowe zuzycie paliwa przy kazdym dotknieciu gazu przekracza z pewnoscia jakiekolwiek wyobrazenie.
Przy okazji obciazenie korbowodow, a wiec i panewek walu korbowego jest rowniez ogromne, co blyskawicznie przyspiesza ich zuzywanie.
rziejj pisze:
... i dopiero jak wskazówka dojdzie do 2000 -2100 auto przyspiesza płynnie i żwawo...
I to jest zupelnie naturalne, ponizej tych obrotow nie powinienes wlasciwie nigdy schodzic.
OK, po osiagnieciu zamierzonej predkosci mozna zejsc z obrotami do 2000
lub chwilowo nieznacznie ponizej, ale kazde przyspieszenie musi byc bezwzglednie poprzedzone redukcja biegu.
Sam sie tak nabieralem przez kilka lat, usilujac - niestety bez rezultatow - oszczednie jezdzic. Czesto mozna gdzies wyczytac, ze nalezy jak najszybciej zmieniac biegi do gory etc....
Zgadza sie, ale nie mozna przesadzac.
W obecnym samochodzie mam wskaznik chwilowego zuzycia paliwa wiec jestem na biezaco konfrontowany z wynikami moich zlych przyzwyczajen.
Mozesz byc pewny, ze dozujac nieco wiecej gazu na nizszych biegach osiagniesz wbrew pozorom mniejsze zuzycie paliwa, a samochod bedzie sie bezstresowo prowadzic.
Pozdrawiam - SX4ever