Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Czy próbowaliście jakoś zwiekszać moc w silnikach benzynowych?

SMP sie ucieszy nie bedzie musialo juz dluzej udzielac ci gwarancji
Ty sie ucieszysz bo będziesz mieć więcej koni
Silnik sie zmartwi bo krócej wytrzyma

a tak serio jakikolwiek tuning tego silnika ktory nie jest dorzuceniem turbo jest bezsensu. Cokolwiek innego bys nie zrobil to albo da zalosny przyrost mocy rzedu paru (doslownie koni) albo podniesie charakterystyke wyzej, co w przypadku SUV-a nie jest porzadane (jak i wszystkiego innego poza pojazdami sportowymi)

wałki odpadaja (tu to wogole bedziesz musial krecic), filtr powietrza prawie nic nie da, chiptuning by dal pare koni ale po co?

tylko turbo wtedy 200 koni to jest bardzo spokojnie osiagniety wynik, nie mowiac juz o wzroscie momentu obrotowego

z dieslem to inna gadka tam robienie samego chipa jest wystarczajace i daje swietne wyniki, no ale tu jest mowa o benzynie...

No cóż, potwierdzanie tylko moje obawy... z benzyną niewiele da się zrobić, szkoda, że w maju nie były dostępne diesle, wtedy rzeczywiście chip robi różnicę (przymierzałem się do KIA Sorento z dieslem 2,5l i dealer od razu oferował wymianę chipa i wzrost mocy od 25 KM)... chyba "pomęczę" moja GV jeszcze rok, dwa i kupie po prostu coś większego, może XL7?

A tak idąc tropem tej turbinki to ile taka przyjemność może kosztować?

dawno nie siedziałem w tym temacie ale chyba kolo 6-10 koła, (raczej te 2 widełki) 6 kola to do malych aut,a za montaz w Vitarze pewnie se policza, mowie tu oczywiscie o kosztach calej instalacji), intercoolery, przewody, turbo, strojenie

mysle ze crism siedzi bardziej w temacie jesli mysli o ladowaniu turbo do swifta

Kurcze, szkoda, że producent nie wpakował do nowej GV V6, przeciez aż się prosi! a tak - fajne i zgrabne autko ale zdecydowanie brakuje mu mocy... do tego ta dwulitrowa benzyna jest dość głośna albo auto słabo wyciszone

a ja się nie zgadzam :wink:

1.Z turbo nigdy nic nie wiadomo (nie jest się w stanie przewidzieć wszystkich wyników założenia turbiny -precyzjna robota).

2. Wolnossące psują się rzadziej niż turbiny.

3. Poza tym mamy jeszcze przecież planowanie głowicy (z silnika swifta Mk5 1.3 85 KM przy splanowaniu o 0,8 mm mamy 12 KM zysku), do tego przelotowy tłumik, katalizator z mniejszymi oporami przepływu, zmiana dolotu i wydechu, może inne wałki ze (choć tu mamy wielu sceptyków) strumienicą

Podsumowując -podyskutujmy sobie w dziale "tuning"

To co opisałem wyżej wydaje się takim przerostem formy nad treścią, ale są tacy, którzy się w to bawią

nie zrozumiales o co mi chodzi

"tuningowanie" silnika benzynowego w GV nie ma sensu bo bedziesz jezdzil tym autem co tlyko w zakresie od 4 do 6 tysiecy zeby mialo kopa?

daltego podalem turbo bo da elastyke i duzo momentu, a to ze sie psuje bardziej, no wiadomo ze uklad jest bardziej zlozony ale jak sie da to sie bedzie jezdzic dlugo

inna rzecz napisales ze przy planowanieu 0,8 mm 12 koni zyskasz na satrym silniku swifta, nie chce mi sie wierzyc, ale niech ci bedzie.tylko pamietaj ze to sa jeszcze stare silniki

nowych sie wlasciwie nie planuje(chyab ze przy wymianie uszczelki), po za tym zwiekszysz stopien kompresji i spowodujesz ze musisz lac 98 albo i wyzej, wiec rosna koszty,

co do walkow, walki zawsze daja duzo ale podnosza moment i moc jeszcze wyzej, jak juz pisalem wczesniej w GV nie o to chodzi, tak sie mozna swiftem bawic, ale nie autem ktore sie porusza spokojniej dostojniej i nadaja sie w pseudo teren, tam trzeba miec moment jak najnizej zeby sobie rdzic z blotkiem, wzniesieniami itd, moze sie tez zdarzyc ze ktos Vitara ciagnie przyczepe i co zeby jechac tez bedzie pracowal ciagle na wysokich obrotach non stop

Ale w benzynie japońskiej i tak trzeba jeździć w tym zakresie, żeby miało kopa -przecież w swifcie też tak jest :wink:

Wiem, dlaczego podałeś turbo, bo wiem, że znasz się na rzeczy

Mam po prostu złe doświadczenia np. z turbinami w 200SX-ach ...



śmiem twierdzić, że nasze silniki nie różnią się aż tak zbytnio do tych z 2002 roku co do danych to o tyle mi się popieprzyło, że nie 12, a 10 KM, sprawdzane na hamowni (na tej samej mierzony przed i po), no i przede wszystkim się nie psuje



sam tego nie sprawdzałem, ale w pewnym zakresie obrotów (spokojna jazda), spalanie powinno trochę spaść, z tym laniem 98 to nie rozumiem?



argumenty z przyczepą i terenami -masz jak najzupełniej rację

o strumienicach, które niby rekompansują przesunięcie ww. wartości podyskutujemy innym razem, jak nadążę sczytać wszystkie zaległe wątki :wink:

jak splanujesz głowicę to zwiększysz stopień kompresji, przy zwiekszonym stopniu kompresji moze sie pojawic spalanie stukowe daltego leje sie lepsze paliwo o wyzszej liczbie oktanowej. oczywiscie sa czujniki spalania stukowego i komputer probuje tak dobierac parametry kata zaplonu i paru innych rzeczy zeby bylo git
ale tak czy tak prawdopodobienstwo tego bardzo negatywnego zjawiska wraz z planowaniem rosnie, a nowoczesne silniki nie buduje sie tak jak kiedys np. w maluchu ktorym 2 mm byly bezpieczne, a po dodatkowych przerobkach w wersjach extreme robili po 5-6 z tego co pamietam