Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Czy ktoś z Was zmierzył się z takim błędem? Po pojawieniu się „check engine” diagnostyka definiuje go jw. Dotyczy to tzw. sondy diagnostycznej która jest za katalizatorem. Napięcie na niej skacze od 0,015V do 0,985V po „dodaniu gazu”. Z tego co wiem prawidłowe napięcie sondy ma wahać się pomiędzy 0,4-0,6V. Sprawdziłeś również bezpieczniki i wszystkie są ok, oraz napięcie na kostce ze sterownika. Pytanie. Napięcie jakie pojawiło mi się na kostce to dwie wartości 8,69V i 14,45V. Nie wiem czy dobrze wnioskuje ale to drugie kojarzy mi sie z napięciem ładowania a to pierwsze ........ Czy te wartości są prawidłowe? Wymieniłbym sondę ale chce mieć pewność ze to jej koniec. Samochód z przebiegiem koło 150kkm.

A grzałka sondy ma przejście ?

Już sprawę zdiagnozowałem. Druga sonda tzw. diagnostyczna za katalizatorem wyłapała błąd pierwszej sondy i wyskoczył check. Zmierzyłem opór sondy jednej i drugiej, okazało się ze diagnostyczna trzyma 13,4 ohma ( do 30 w normie) a pierwsza przed katalizatorem martwa (opór nie występuje). Zamówiłem już nową, a że mam wersje z LPG to również założę emulator kątowy sondy lambda, zakładany w miejsce sondy diagnostycznej tzw. emulator w gniazdo a sonda w emulator. Podobno załatwia to problem check’ow spowodowany gazem. Jak założę to się okaże.