Witam Wszystkich jako nowy forumowicz!
niedawo stałem się posiadaczem GW I XL7 z 2002 roku, silnik 2.7 benzyna. Pewny przebieg 97 000 km. Silnik pracuje cicho.
Przy pierwszej wizycie kontrolnej w warsztacie mechanik stwierdził, że łańcuchy rozrządu są porozciągane, napinacz dokręcony na maksa juz ich bardziej nie napnie, no i zalecił wymianę całego rozrządu.
koszt części i robocizny nie będzie może bardzo wysoki (coś koło 1500-2000zł), ale zmartwiło mnie że przy tak niewielkim przebiegu już trzeba wymieniać łańcuch. Podobno łańcuch ten jest długi i cienki i to powód, że się szybko rozciągnął. Nie jestem specjalistą w kwestii silników i mechaniki samochodowej w ogóle więc proszę o opinię czy to normalne? Czy bezobsługowość i bezawaryjność rozrządów na łańsuchu to mit? W audi wymieniam pasek co 80tysięcy km i przy wymianie wygląda jakby tylko co był założony, a tu łańcuch wyciągnięty przy 97 000