Witam wszystkich bardzo serdecznie posiadam suzuki vitare long 2.0 tdi od trzech lat . Przez ten czas bylem najszczęśliiwszym człowiekiem na świecie , to moja pierwsza terenówka , pomyślałem przy kupnie ale jej dam w palnik trochę trzeba było powymieniać a następnie doszłem do wniosku że auta szkoda i jeżdziłem tylko na ryby i grzyby . Aż w końcu czar prysł . Na wolnych obrotach zaczeły klepać zawory raz głośno raz ciszej a nieraz wcale jak ruszałem tak do siedemdziesiąt dało się odczuć delikatne szarpanie jakby nie dostawał paliwa mechanicy stwierdzili że to coś z układem paliwowym , wszystko zostało sprawdzone padło na pompę wtryskową wymontowałem pompę poszła do regeneracji w Gdańsku w firmie Pezal powiedzieli że się zacina to kazałem naprawić zapłaciłem 1700 zł wszystko złożyłem samochód szedł jak szatan przez 30 km, potem sam zaczoł wchodzić na obroty i z nich spadać nikt nie wie co jest , nie wiem do kogo się zgłosić z tym problemem . Panowie jesteście chyba moją ostatnią szansą zapomniałem napisać że silnik jest Mazdy ten mocniejszy , z góry dziękuje za pomoc bo chce mieć to auto
|