Witam,
Mam następujący problem z silnikiem 2.0 td 87km RF. 1. Luźna podstawa akumulatora przetarła wiązkę, która biegła do przedziału kierowcy (domyślam się, że do głównego sterownika) co dało się zaobserwować, gdy pojawił się dym spod maski. Wiązka została naprawiona i auto jeździło bez problemu przez kolejne kilka tys. km. 2. Auto od czasu do czasu zaczęło tracić moc, puszczało szaro-niebieski dym i gasło po wciśnięciu sprzęgła (na wolnych obrotach). Po dłuższym kręceniu rozrusznikiem odpalało i jechało bez problemu przez kilkadziesiąt km dalej. 3. Mechanik zrzucił bak, okazało się, że jest jak nowy gdyż poprzedni właściciel wymienił bak na nowy, przejrzał przewody pomiędzy zbiornikiem paliwa a filtrem paliwa i stwierdził, że w tych autach w tym roczniku nie widział jeszcze przewodów i zbiornika w tak dobrym stanie wykluczając możliwość zapowietrzania się układu. Wymienił filtr paliwa, założył zaworek zwrotny przy filtrze i auto przejechało kolejny tys. km bez problemu. 4. Kilka dni temu silnik zaczął nieregularnie klekotać wydając dźwięk klepiącego wtryskiwacza, zalałem oczyszczacz do wtrysków i po wyjeżdżeniu połowy zbiornika sytuacja ustała. 5. Nadal sporadycznie zdarza się zgaśnięcie silnika na wolnych obrotach (np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania) oraz cięższe odpalanie (długie kręcenie rozrusznikiem) i co zauważyłem dziś, nie zawsze słychać dmuchanie turbiny przy przyspieszaniu oraz przy porannym rozruchu zakopci na szaro-niebiesko i przez chwilę uspokaja wolne obroty. 6. Brak ubytków oleju oraz płynu chłodniczego.
Czy ktoś z użytkowników przechodził powyższe kaprysy tego silnika?
|