Witam forumowiczów
Po przejechaniu rzeczki głębokości 25cm, auto przejechało za pierwszym razem bez problemu na powrocie wyjechało z wody zatrzymałem się i zgasło ( zajrzałem do filtra powietrza sucho, olej silnikowy czysty bez wody, olej od skrzyni czysty) auto po chwili odpaliłem bez problemu, wrzucam D, daje gazu auto nie reaguje nie ruszą, gaszę po chwili odpalam wrzucam D auto jedzie ledwo 5kmh i strasznie kopci na czarno przejeżdżam 100m i auto zabiera lawet, auto stoi u mechanika czeka w kolejce, przy wjezdzie woda chlusneła na na wysokość dołu lamp przednich, rzeka szerokości 6metrów taka większą kałuża.
Czy ktoś też może z tym się problemem męczył, do wjazdu auto jeździło idealnie, skrzynia pracowała super. Pozdrawiam