Właśnie wróciliśmy od Fiata z dni otwartych Sedici. Najpierw troche o autku, a potem o reszcie
Wnętrze: tu nie ma specjalnych roznic poza logiem fiata, pierscienie wlotow powietrza na desce sa cale czarne - koszmarny pomysl, bo ciemne wnetrze jeszcze bardziej pociemnialo i wyglada to dosyc depresyjnie

Podswietlenia wskaznikow i zegarow czerwone, o ile przy wylaczonych swiatlach wszystko wyglada przejrzyscie, to w momencie wlaczenia swiatel wszystko na panelu srodkowym staje sie nie czytelne.... Materialy hmmm jakosciowo mam wrazenie ze gorsze niz w swifcie mowie tu glownie o plastikach, aczkolwiek sprawiaja wrazenie solidniejszych - nie tyle w sensie jakosciowym co po prostu sa twardsze i przez to wydaja sie byc bardziej pancerne, material kotry ma udawac skore i ktory znajduje sie na kierownicy jest koszmarny i przypomina mi skajowe siedzenia w zabytkowych juz autobusach komunikacji miejskiej marki "Ikarus". Metalowe ramki dookola panelu srodkowego naprawde sa metalowe - fajnie

, szkoda tylko ze klamki i reszta elementow koloru srebrnego (w zasadzie to chyba bardziej szarego niz srebrnego) jest z plastiku, szkoda.. szkoda ze nie sa przynajmniej pochromowane jak w japonskich swiftach, bardziej by to ze soba wspolgralo a tak to "ni przypiac, ni przylatac". Aluminiowe wstawki w panelu, czarne nawiewy i srebrno szara reszta - bez sensu. Z tylu jest mniej miejsca nad glowa niz w swifcie
Jazda: (mowimy o dieselku 1.9) twardy!! nie sadzilem ze az tak twardy, ja bym wolal zeby jednak byl ciut miekszy tym bardziej ze jest to niby lekko uterenowione autko. Pozycja za kierownica troche mi nie odpowiada za bardzo krzeselkowata - i tak troche dziwnie sie czulem. sprzeglo o krotkim skoku nie wyczuwalne, przynajmniej nie za szybko - ja nie zdazylem sie go "nauczyc". Praca skrzyni tez jest gorsza niz w swiftach, jest niezla - ale w swifcie jest bardziej precyzyjna i jakas taka przyjemniejsza. Najgorsza rzecz to silnik, glosny - do tego jeszcze szum od napedu no i nie mam pojecia gdzie jest te 120 KM ?? Jak dla mnie to conajmniej kilkanascie musialo uciec "kowbojom" w nocy, albo pozarly je wilki. Jezdzilem 2 litrowym focusem ktory robi wrazenie duzo mocniejszego. Spalanie tez nie jest male - wolalbym benzyne, ale nie mozna bylo sie nim przejechac bo nie bylo go nigdzie, wiec ciezko porownac dopoki sie nie przejade. O doplacie 15 tys. do tego diesla to juz nawet nie wspomne, a biorac pod uwage roznice w spalaniu wg. katalogu 0,5 litra w mieszanym to juz wogole bezsensu doplacac.
A teraz o Fiacie
W salonie przywital nas Pan X, ktory podbiegl do nas w zasadzie zaraz po wejsciu do salonu, po standardowych uprzejmosciach w stylu dzień dobry itd.. TSRALLY zasypał faceta gradem ciezkim pytan - na ktore Pan X z trudem wynajdywal odpowiedzi, po drugim pytaniu Panu X sie odbilo

glosno

. Trzeba przyznac ze pytania TSRALLY faktycznie byly ciezko strawne dla standardowego sprzedawcy

Potem Pan X probowal ratowac sytuacje i kiedy zaczelismy sami porownywac przy nim Fiata z Suzuki, Pan X rzucil ze w Suzuki nie da sie kupic wersji 4x4 - a to ciekawe

Rozpowiadal sie rowniez o "mysli technologicznej Fiata" zawartej w tym aucie, to ciekawe bo jak ktos wczesniej odwiedzil salon Suzuki i obejrzal tam rozne auta to w srodku dostrzega glownie japonska "mysl technologiczna" - no poza tym fiatowskim dieslem. Podobno sa Sedici jest 3 lata gwarancji na lakier, ale nie wiem czy mozna wierzyc w tej kwestii sprzedawca Fiata, ja im jakos do konca nie ufam. No i na koniec Katalogii i materialy w formie papierowej. Na pytanie czy Pan X ma jakies katalogi akcesorii itd... Pan X wyciagnal nam jakas pojedyncza smieszna kartke jak to u Fiata, dopiero pozniej, kiedy wrocilismy z jazdy a Pan X byl zajety innymi klientami Pani Y pofatygowala sie do wielkiej czarnej szafy i przyniosla w koncu jakis katalog - takze zenada, cenniku akcesoriow do Sedici tez ni jak nie mozna sie doprosic, dostaje sie tylko jakies smieszne ksera z ksera do tego nie z tymi cenami o jakie nam chodzi. Potem zmienilismy dealera szukajac Sedici w benzynie i jakiegos sensownego katalogu, ale tam rowniez poziom nijaki - czyli Fiatowski, tylko Panu Z sie nie odbilo.
Na sam koniec zagadka: Pod maska (jak w koncu udalo sie ja otworzyc - a lekko nie bylo) znajduje sie nalepka o tresci Uwaga cytuje: "SMOKE LEVEL: 0,5" Niech to ktos rozszyfruje - moze Pimposh - bo Pan X odparl po raz kolejny z rozbrajajaca szczeroscia ze on "... nie wie co tez to moze znaczyc, ale autko spelnia Euro 4"
