Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Niestety te nasze silniki, mimo, że nie są najnowszej generacji zostały ,, zarażone'' ekologicznym zaworem recyrkulacji spalin.
W silnikach z zapłonem samoczynnym wnętrze takiego zaworu wygląda po kilkudziesięciu tysiącach zawsze nieciekawie. Niektóre szybciej sieją błędami inne potrafią mimo zabrudzenia robić znaczne przebiegi.
A jak sytuacja wygląda w naszym silniku? Ktoś wie? Czy warto do niego profilaktycznie wcześniej zaglądnąć i wyczyścić? W dieslach tak właśnie robię.
Ma ktoś może jakiś link do informacji o takiej operacji?

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Aż się gubię w gąszczy odpowiedzi:-)
Ale to dobrze, bo wygląda na to, że EGR w tym silniku jest tak bezproblemowy, że nikt na niego nie zagląda, nie musi go czyścić czy wymieniać.
No ja jednak go wyjąłem i sprawdziłem. Auta ma tylko 70tkm za sobą ale jednak już 13 lat.
Po takim przebiegu EGR podczas jazdy ( z podłączonym interfejsem) podawał parametry normalnej swojej pracy. Wszystko w normie. Na wolnych obrotach, na zimnym, podczas przyśpieszania zamknięty całkowicie. Otwierał się tylko wtedy kiedy trzeba.
Po wyjęciu nagaru w komorze i na zaworze miał niedużo.Było tam oczywiście czarno ale to nie były osady które by uniemożliwiały jego prawidłową pracę . Nagar był też całkowicie suchy. Sprężyna z zaworkiem pracowała lekko i nie puszczała żadnych spalin na część elektroniczną. Był też przy zamkniętym stanie całkowicie szczelny. Ale jak już został wyjęty, to został pędzelkiem wymyty w środku. Czyli mogę być na kolejne dziesiątki tysięcy kilometrów spokojny o jego pracę.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

A co kto ma napisać? To nie Alfa kolego.
To proste działające auto w którym sie nie grzebie i nie szuka problemów jak nie trzeba... czyli prawie nigdy.
I życzę Ci tez takiego bezstresowego użytkowania. Zostaw te egry przepustnice i ciesz się spokojem.

Alfy benzynowe nie mają EGR-a. Przynajmniej te z którymi miałem do czynienia.
Poza tym raz, że wolę przeciwdziałać niż leczyć a dwa to lubię samemu coś przy aucie zrobić.
Właśnie wyczyściłem układ hamulcowy z tyłu, podregulowałem hamulce i przy okazji pomalowałem bębny na czarny mat farbą wysokotemperaturową.
Wymieniłem też wczoraj oba paski wielorowkowe bo były jeszcze fabryczne i oczywiście rolkę. Do wszystkiego w tym aucie jest proste dojście i samemu można wiele eksploatacyjnych spraw ogarnąć.
Jeszcze mi została wymiana wszystkich olejów, ale nie mam kanału i to już musi zrobić mechanik.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Chodzi ogólnie: że przy Alfie trzeba ciągle grzebać, a tu nie.
Więcej popsujesz zbędnym grzebaniem, niż poprawisz.

Nie demonizujmy Alfy. To bardzo dobre i piękne samochody.
Wymagają troski ale potrafią się odwdzięczyć.
W mojej z 2004 w zawiasie nic nie stukało, była sztywna i prowadziła się jak marzenie. Tylko ta rdza...
Mój mechanik zawsze mi mówi; ,, Jak dbasz tak masz'''. I dlatego wolę przeciwdziałać niż leczyć.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Ja też jestem mechanik i mówię: jak grzebiesz, to zepsujesz.

Dam znać jak zepsuję. Na razie idzie bez strat.
Ja przez kilkanaście lat miałem za sąsiada mechanika-kolegę, który jest starej szkoły. Wiem nawet jak się mierzy stożek tłoka i jego owal. A to mechanik któremu zdarzyło się nawet ,do starych motocykli odlewać tłok samemu. Takich warsztatów już prawie nie ma. Jak tylko mogę to zawsze z przyjemnością go odwiedzam. Jednego Junaka pod jego okiem zresztą odrestaurowałem w 100%.
I stąd to moje zamiłowanie do dłubania.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

No to niewłaściwe auto sobie kupiłeś. Nie miej pretensji do innych użytkowników, którzy właściwie wybrali, bo nie interesuje ich grzebanie.

Ale gdzie ja miałem pretensje do kogokolwiek spośród grona szanownych, tutejszych forumowiczów?
Przecież powyżej sam wyraziłem zadowolenie z faktu, że widocznie są to bezproblemowe w użytkowaniu samochody.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4