Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Mam suzuki sx4 2wD GLX z silnikiem 1.6 benzyna
Dziś jechałem sobie normalnie bez szaleństw i zaświeciła mi się kontrolka od układu kontroli zanieczyszczeń.Jest ona pod obrotomierzem.
chciałbym się dowiedzieć czemu tak się stało i czy coś się stanie jak będę jeździł z tą usterką.
CHciałem jeszcze dodać ze po tym zdarzeniu odłączyłem kleme od akumulatora i ona zgasło.

Ten typ tak podobno ma, pewnie po max 100km zapaliła się znowu? Wg forumowiczów, wymiana/czyszczenie katalizatora pomaga. U mnie, po zakupie w komisie w lutym tego roku jak wracałem z Chorzowa do Wawy po kilkudziesieciu kilometrach "check engine" zapalił się po raz pierwszy (wcześniej jeździł chwilkę po aglomeracji), kupiłem nawet ELM'a do sprawdzania i kasowania, ale dałem sobie spokój po kliku razach. Co najmniej 5-7k km żona przejechała z zapaloną kontrolką, jak jej raz zgasiłem, to poczuła się dziwnie

U mnie, sprawdzając swego czasu parametry ELM'em, druga sonda miała bardzo podobne wyniki do pierwszej, co chyba nie powinno mieć miejsca. Zatem albo kat albo druga sonda do zmiany. Teraz mnie nie stać Auto jeździ normalnie, co prawda gwiżdże przy dodawaniu gazu, ale to podobno kwestia skrzyni... temat na inny wątek...

Wygląda na to, że czeka Cię wymiana katalizatora. W każdym razie u mnie tak było po przebiegu około 130kkm. Ta lampka po skasowaniu błędu będzie się pojawiać coraz częściej. A że w SX4 katalizator jest blisko kolektora wydechowego, to lepiej nie przeciągać (jak się pokruszy to odpadki mogą wlecieć do silnika).

to byłoby pewne osiągnięcie , aby wleciało z powrotem do silnika coś z układu wydechowego za kolektorem wylotowym, będące znacznie niżej i jeszcze wypychane przez spaliny w silniku wolnossącym

Katalizator w SX4 nie jest umieszczony "znacznie niżej":

http://motorhog-partsimages.s3.amazonaws.com/GreyPartImage_d88c4efb-4eb0-4621-a26b-9fe058ca9f34.jpg

Można nie wymieniać, przecież wcale nikogo nie nakłaniam. Po prostu słyszałem już historie kiedy okruchy ze zużytego katalizatora w japońskim samochodzie (bo w niemieckich faktycznie montuje się niżej, na wysokości tłumików) wpadły do cylindra. Ale wydajesz się wiedzieć lepiej więc znikam

tak, 30-50 cm to nie jest znacznie niżej niż głowica silnika gdzie znajdują się zawory wylotowe Ja słyszałem, że czarna Wołga znowu dzieci porywa Przecież w kolektorze masz ciśnienie spalin, to jak może coś się cofnąć ? Chyba, że ktoś miał tłumik zapchany