Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Ja mieszkam w Poznaniu na Piątkowie koło anten RTV i z balkonu do samochodu z 10 metrów i nie łapie również Mam też problemy z odblokowaniem alarmu przy bagażniku.

"Kojak w Budapeszcie" i nie ciesz się, bo furę złożyli w środę, ale części mogły być poniedziałkowe.

Kilkanaście dni temu zaskrzypiał mi fotel. Po szybkiej akcji (podziękowania dla PL i L) już jest po naprawie.

Jak pomogło to super

A mi przy lekko ponad 23,000 zaczeło skrzypieć całe zawieszenie przy hamowaniu i ruszaniu... jak stary fotel.
Jeszcze nie miałam okazji pojechać do ASO, ale niebawem tam zajrzę.

I jeszcze pytanko... czy u was siedzenia, czy raczej siateczka na siedzeniach też się wyciera z zawrotna prędkością? Siedzenia wyglądają... fatalnie.... przy normalnej eksploatacji.

Za krótko mam samochód, ale wygląda na podatną na szybkie zuzycie. Myślę o jakiś dobrych pokrowcach.

Przez sześć miesięcy, jak narazie nie widzę zmian na tapicerce.

Iron a jaka wersję masz !? Bo różnica jest w tapicerce węgięrków i japońców i może to ma wpływ na szybkość zużywania się tapicerki ?

Mam SX4 2WD GS Japan , co ma konkretnie wpływ na szybkość zużywania się tapicerki, trudno mi w tej chwili stwierdzić.Zazwyczaj wchodzą dwa zasadnicze aspekty tj. jakość materiału i sposób eksploatacji, ale to wszyscy wiedzą.Myślę , że trzeba poczekać na więcej opinii na ten temat z podaniem wersji auta i wówczas można wyciągać wnioski.

Ja rowniez mam 2GS made in Japan od pol roku i nie widze zadnych sladow zniszczenia tapicerki

No ja mam aktualnie już prawie 9k km. no i tez na razie nie stwierdziłem specjalnych śladów zużycia.

kurna, te japany to jakieś terminatory - niezniszczalne a i w terenie lepiej sobie poradzą

Ich największą zaletą w porównaniu do 'węgrów' jest to że mają napęd na jedną oś mniej, tak?

mówisz madziar - widzisz wytarta tapicerka, myślisz japan - cudo, miód
Choć w sumie w epoce globalizacji dobrze robi sama świadomość, że mam japana zrobionego w japanii - sorry japonii - a że skośni zapomnieli o jednej ośce...

mam nadzieję, że nikogo tu nie uraziłem ale śmieszą mnie osobiście na wszelakich forach teksty typu "autko"- tu dotyczy w ogóle 80% właścicieli autek...czy naprawdę Ci, którzy tak pisza mają taki uczuciowy stosunek do swoich maszyn? czy też podkreślanie tego, ze japończyk jest mejdindżapan. Każdy samochód - także Suzuki jest robiony według określonych standardów firmy i one muszą być przestrzegane czy to w Japonii czy na Węgrzech i jakiekolwiek opinie poza suchymi twardymi statystykami mówiącymo co innego nie przekonają mnie, że np. Kia robiona na Słowacji będzie gorsza od tej z Korei czy Toyota z Anglii będzie gorsza od tej dżapanowatej. a dzięki temu, że tam sa robione to stać jest na nie więcej osób...

Jednak bardzo prawdopodobne, że będzie gorsza. Miałem Nissana zrobionego w Anglii i nie miałem z nim żadnych problemów.
Słyszałem natomiast dużo narzekań na te samochody wyprodukowane w Turcji.
Jest coś takiego jak kultura techniczna społeczeństwa. To jest ogólne obeznanie z techniką, stosunek do pracy i jeszcze pewnie parę rzeczy.
Opowiadał mi znajomy w jaki sposób skomplikowane maszyny były montowane w fabryce w Rosji - wciągano je koniem.
Aż strach pomyśleć jak będzie wyglądała wyprodukowana w Rosji Vitara.

no tak, ale Węgry to nie Turcja...to tak samo jak w przypadku Opli montowanych w Polsce...myślę, że nasi monterzy robią to nie gorzej niż w Dojczlandzie

Zdziwilbys sie ilu polakow pracuje np. w fabryce BMW w Monachium.
Mysle,ze to kwestia podejscia do kontroli jakosci a nie kraju.

No to jakim sposobem w japonczykach schowek jest dobrze spasowany a wegrach nie ?

p.s. Kia ze Slowacji :serduszka: :serduszka:

Nie żebym się czepiał ale u mnie wszystko gra.

W 4WD produkowanych na Węgrzech jest na siedzeniach siateczka... Nie wiem jak jest w japończykach, ale np. w wersji amerykańskiej siedzenia są zupełnie inne.
Moja Suzi jest jedną ze starszych na forum - mam ją od listopada 2006, ma przejechane niecałe 25,000 km. Tapicerka wygląda fatalnie, jak bym codziennie zamiast na niej siedzieć tarła ją pumeksem. Jak będe miała okazje zrobię wam fotkę. Taka jakość siedzeń jest po prostu nie do przyjęcia... W 20 letnich samochodach tapicerka wygląda lepiej

"Taa, ale to było dawno. Za Niemca." jak powiedział kiedyś pan Bohdan Smoleń.
Po co komu samochód na 20 lat? To musi być jakaś niepoślednia sztuka, a nie wytwór masowej produkcji, żeby wartało tak długo auto trzymać.

Karolcia.... nie strasz...lipa jeśli we wszystkich tak będzie

Mam problem z którym niestety nie może sobie poradzić servis Suzuki.
Zrobiłem 14kkm ddis-em i pojawił się w autku dziwny przydźwięk.
W trakcie jazdy, kiedy auto wpada w lekkie zagłębienie ( nierówność ) na szosie, szczególnie jeśli dodatkowo hamuję silnikiem pojawia sie buczący i szybko zanikający przydźwięk - jakby przez moment silnik albo element wydechu dotykał do karoserii i wywoływał jakiś rezonans.
Chłopcy z serwisu przeglądnęli dokładnie auto, sprawdzili poduszki zawieszenia silnika, sprawdzili wydech - nic nie znaleźli!
Czy ktoś z forumowiczów miał podobny przypadek? Albo może coś słyszał o takim przypadku.
Będe szczerze zobowiązany

Jedyny problem z rezonansem ( 4 tyś km) są rezonujące głośniki w drzwiach pasażera przy ok 3 tys obr/min objawiające się ''bzyczeniem'' a interwencja serwisu Fiata poskutkowała na jakieś 2 tygodnie.. ..i znowu będę musiał się tam wybrać