Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

a co to jest autko? coś takiego jak miś do przytulania czyli misio?

a mi zespuło sie radio- zawiesiło po wyjeciu bezpiecznika- wyłaczyło sie i nie chciało juz właczyc. i tak oto czekałam ponad miesiac na radio- bo odwedziło serwis w łodzi nastepnie w wawie- uznano ze nie da sie naprawic i dostałam nowe, ale niesmak pozostał:(

_________________
monia:)

A po cholere wyjmowalas bezpiecznik ?

ja nie miałam nic do gadania w suzuki wyjeli- pan na serwisie!! a tu zonk!!

_________________
monia:)

to serwis Ci popsul...

A nie mozna bylo tego inaczej napisac?

Slyszales o czyms takim jak specjalny rodzaj uprzejmosci wzgledem kobiet?

hahahaha a co za roznica jak i tak zespsute- zreszta wyjmowanie bezpiecznika nie powinno- zepsuc radia:(

_________________
monia:)

MAmy rownouprawnienie
Zreszta pani nie wyrazila zlosci...
NAstepny razem powiem po jakiego przecinkowca bylo bezpiecznik wyjmowac

Przy prawidłowo wykonywanych czynnościach taki przypadek nie powinien mieć miejsca, jednak jeśli pseudo fachowiec grzebał pod załączonym napięciem to wszystko realne.Jeszcze istnieje , ale to małe prawdopodobieństwo , że zadziałało zabezpieczenie radia i nikt nie potrafi go odkodować.W końcu serwis powinien umieć odkodować.

U nas niestety serwisy sa jeszcze slabo przygotowane do obslugi nowoczesniejszych wozow niz VW GOLF II i nie ma tu wyjatku dla konkretnej marki...

Takich mamy fachowców- Pan w autoryzowanym serwisie[sic!] probował kluczykiem od blokady skrzyni biegów odpalić auto- wpychając go do stacyjki- ja zrozumiała bym fachowca w stodole pod Łowiczem, ale mechanika w autoryzowanym serwisie...... brak słów

_________________
monia:)

O... zeszz ja nie zapomne jak raz pojechalem zarowke wymienic w Scenicu do ASO (nie chcialo mnie sie tego robic ) i 15 minut glowili jak maske otworzyc...

..a mi zaczął trzeszczeć fotel podszas jazdy po nierównościach(więc rzadko kiedy nie trzeszczy):placze: i w ogóle jakieś dziwne rezonansy w głośniku, w bagażniku brzęczy ''jakieś coś '' a ASO Fiata już dwa razy zajmowało się tymi dziwnym odgłosami i....bezskutecznie . Mam pytanie do Uzytkowników, którzy rozwiązali problem trzeszczących foteli

:czy orientujecie się jakie śruby trzeba wymienić , ewentualnie jakie inne elementy bo powoli zaczynam się w.....iać

tu czytać:
viewtopic.php?t=1688

A nie pytałeś w ASO Suzuki czy można się u nich serwisować?

Ponad 32,000 km przejechane i 15 miesięczny SX - wymiana katalizatora
Któregoś dnia, tuż po wyjechaniu ze "wspaniałego serwisu" włączyła mi się kontrolka "jakości spalin". Następnego dnia znowu pojechałam do serwisu, uprzejmi panowie stwierdzili że nie mają pojęcia o co chodzi, wyłączyli kontrolkę, i powiedzieli że następnym razem jak się zapali żeby do nich przedzwonić i zamówią nowy katalizator...
Kontrolka po kilku dniach znowu się zapaliła, potem samoczynnie zgasła, po czym znowu się zapaliła już na stałe. W tym tygodniu byłam na gwarancyjnej wymianie katalizatora...
Złożyłam również zażalenie do SMP o skrzypiący (już po wymianie śrubek) fotel i ogólny stan tapicerki. (o tym już pisałam wcześniej).. zobaczymy co z tym zrobią...
Ogólnie coraz gorzej zaczynam postrzegać jazdę Suzi...

Największy malkontent tego forum ponownie postanowił zabrać głos To co opisywałem i to za co byłem tak ostro krytykowny okazuje się zaczyna po czasie dotykać szerszego grona ... współczuję, gdyż miałem przez moment myśl (nadzieję), że tylko mój egzemplarz jest wadliwy. Jednak okazuje się, że skrzypiący fotel, drgania lusterka, skrzypiące zawieszenie, wadliwe hamulce (wymiana klocków) czy taki drobiazg jak trzeszczenie tapicerki oraz dodając do tego serwis (poniżej wszelkiej krytyki) niestety zataczają coraz szersze kręgi i obejmuje coraz większą liczbę użytkowników.
Pisanie do SMP mija się z celem, gdyż panowie łaskawie odpowiadają po 14 dniach, że oczywiście jeżeli będzie możliwe usunięcie problemu to postarają się to zrobić jednak większość wymienionych usterek jest związana z niewłaściwym użytkowaniem (tu wychodzi na to, że "niewłaściwym użytkowaniem" jest jazda tym samochodem po polskich drogach) i należy liczyć się z kosztami ewentualnej wymiany ...
Jak dla mnie jeszcze 25 miesięcy do końca gwarancji i żegnam się z tą marką Pozdrawiam wszystkich póki co zadowolonych użytkowników ...

wspolczuje...
Mnie ostatnio wkurza ,ze zdziera sie lakier na progu i tez sie dowiedzialem ,ze to od zlego uzytkowania ale mam zamiar skrobnac pismo do SMP bo jest to wybitnie wada fabryczna bo prog wyciera uszczelka.

Zawsze możesz kupić Fabię albo innego wieśwagena. Tylko napisz wtedy jak się masz!!!

Współczuję.
Mam podobny samochód, ale żadnych problemów, w co pewnie trudno uwierzyć.
Nie wiem jak przeżyjesz te 25 miesięcy - to może być najgorsze 2 lata twojego życia, ech... naprawdę współczuję.

Wyjasnij mi proszę dlaczego akuratnie Fabia czy inny samochód ze stajni VW? Nie chcę się wdawać w dyskusje na temat jakości tych samochodów, ani obrażać posiadaczy tych aut (określenie "wieśwagen" miało chyba na celu jasne sklasyfikowanie poziomu właściciela) ... ale naprawdę wybór jest znacznie większy i to zarówno w samochodach produkcji japońskiej jak i europejskiej.

To co opisuję (opisywałem wcześniej) dotyczy mojego konkretnego egzemplarza i częściowo pokrywa się z usterkami występującymi u posiadaczy innych SX'ów - z tą różnicą, że mnie niestety trafiła się kumulacja. Zapewniam, że zarówno Suzier jak i Avalanche, gdyby dysponowali tym konkretnym egzemplarzem, nie wypowiadali by się w tak ironiczny sposób, tylko nasze role stały by się całkiem odmienne ...

Na koniec dodam, że znajomy posiada SX'a w identycznej wersji jak moja i poza hamulcami (gdzie była dokonana wymiana klocków) jest bardzo zadowolony - jeździłem jego samochodem i jest to inna bajka.

Współczucie nie było ironiczne. Jakbym miał same problemy z samochodem, którym musiałbym z jakiegoś powodu jeździć, to bym się chyba mocno wtruł. A skoro nie chcesz (lub nie umiesz) doprowadzić do usunięcia tych usterek, to będziesz się z nimi męczył, a może i dojdą następne.

Ja rozumiem castora. Cale szczescie wadliwe klocki, skrzypiace siedzenie czy drgajace lusterka mnie ominelo, ale zamiast tego mam trzeszczaca tapicerke, czy trzeszczace glosniki przy drzwiach od strony pasazera i kierowcy. Dodatkowo - lakier ktory mam to jakas pomylka, strach nawet z damska torebka sie do niej zblizyc :/, a dodajac do tego pare odpryskow sprawa robi sie nadwyraz irytujaca...

Jednak nie zgadzam sie co do funkcjonowania ASO, ja poki co nie mam z nimi zadnych problemow, zawsze sa chetni do pomocy i robia wszystko co moga zeby nagiac usterki pod gwarancje.

Cala sprawa jednak martwi... Samochod juz jednak jest troche na rynku, pozostaje miec nadzieje ze kolejne pojazdy beda pozbawione wiekszosc wad ktore nam, wczesnym zakupowiczom, przyszlo doswiadczyc.

sx4 trzeba kupowac z usa - nic nie skrzypi i na pewno nie są z węgier.

Tak z czystej ciekawosci, ile w przyblizeniu kosztuje Sx4 zza oceanu, moze byc ten 2.0? Chodzi mi o cene koncowa a nie przed zaplaceniem cla