Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witajcie.
Wczoraj naprawiłem wybity sworzeń wahacza w swoim Sedici. Mianowicie: wymontowałem wahacz, zdjąłem gumową osłonę, docisnąłem na prasie sworzeń i luz nikł.
Nie jest to nic odkrywczego, bo czasem takie rzeczy się robi i działają. Sworznie fabrycznie są zaprasowane, i chodzi o to, żeby trochę bardziej go ścisnąć i skasować luz który sie pojawił. Problemem może być to, że wymaga to dużej siły (moja prasa 15 ton ledwie dała radę) i że jeśli luz jest już duży, to prasowanie pewnie nie załatwi sprawy. Zobaczymy też jak długo to wytrzyma. Ale w poprzednim aucie też zrobiłem taki zabieg i wahacz działał 2/3 lata i sprzedałem auto z dobrym. Tyle tylko że tam był aluminiowy i łatwiej było go docisnąć. Poza tym, chyba był porządniejszy.
Jak tutaj też dłużej podziała, to byłaby alternatywa dla drogich i marnych wahaczy z niewymienialnymi sworzniami.

Witam !!!
Docisk (punkt docisku) był od strony sworznia (gdzie jest guma ochronna) ?
Pozdro !!!

Od strony gumy trzeba podeprzeć, a docisnąć od drugiej strony. Jak oczyścisz rdzę i się przyjrzysz, to zobaczysz w którym miejscu materiał jest zawinięty na dekielek i to zawinięcie trzeba docisnąć (nie sam dekielek).

Ok. Pozdro !!!

Znam mechanika od Audi który to nawet robi na aucie. Nie demontuje nawet wahaczy.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

To,się nazywa Wyższa Szkoła Druciarstwa.

Ja ostatnio wymieniłem przednie wahacze na nowe, ale...
Jak tak pomyśleć to przecież te końcowki wahacza w tych gniazdach siedzą w takich teflonowych koszyczkach. Jak się to zaprasuje to skasuje się po prostu luz pomiędzy sworzniem a teflonem. Ten plastik jest na tyle plastyczny, że powinien się w miarę dopasować do metalu.
Może to nie jest taki zły pomysł. Oczywiście pozostaje zawsze niepewność, czy nie nadwyrężamy w ten sposób wahacha w miejscu mocowania sworznia.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Dokładnie tak jest z tym teflonem, choć nie jestem pewien, czy w tym przypadku nie jest to jakoś inaczej (taniej) zrobione.
Nadwyrężenia się nie obawiaj. Poza tym, nawet jak już stałoby się coś nadzwyczajnego, to sworznie są zawsze tak wykonane, że w razie czegoś, rozpaść się może jedynie w tą stronę, w którą nie spowoduje to odpadnięcia koła. Dla tego zaprasowywany jest od dołu, nie od góry.

Niektóre firmy oferują regenerację wahaczy w ten sposób i ludzie to kupują i się cieszą, bo nie wiedzą jak to się robi.
Jak regenerujesz przekładnię kierowniczą, to też drążki tak prasują, pomalują i druciarstwa niema, bo pomalowane.

Jest jeszcze jeden aspekt. No może dwa.
Regenerujemy w tym wypadku wahacz który już swoje przeżył, jest zardzewiały i taki poddajemy sporym naprężeniom mechanicznym. Jaki to będzie miało wpływ na niego przy jakimś gwałtownym naprężeniu ciężko gdybać. Jakby to była nowa, zdrowa blacha to byłaby inna sytuacja. A te nasze rdzewieją w oczach.
I kwestia finansowa. Ja za dwa nowe wahacze z wymianą dałem chyba 300 zł. I są nowe wahacze ( elementy stalowe), końcówki i tuleje.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Przecież rób jak uważasz. Nikogo nie przekonuję. Bardziej napisałem to jako ciekawostkę i to właśnie dlatego, że nieraz czytałem na forum żale, jakie te zamienniki wahaczy są lipne i się szybko wybijają.

Witam !!!
Padły słowa o druciarstwie . Właśnie ten druciarz jest sporo rzeczy sobie naprawić na drodze za pomocą drutu, poskręcać i dojechać szczęśliwie do domu . Szanujmy druciarzy, kowali bo można się wiele w życiu nauczyć od ludzi, którzy to mają ciekawe rozwiązania techniczne .
Pozdro !!!