Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam, szukam mechanika w okolicach Elbląga, Pasłęka co wyreguluje luz zaworowy w Suzuki SX4.
Nikt nie chce się podjąć.
Macie kogoś dobrego?

Jeden zakład zrobi ale chce 2500 brutto, czy to nie za dużo?

Dużo za dużo.
Ja robiłem na początku tego roku. Owszem mechanika dobrze znam i mam jakiś tam rabat, ale płaciłem 400zł.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Koszt regulacji plus 16 płytek bez zniżek wyszedł 1400zl.
W serwisie Suzuki.

Każdy zawór wymagał wymiany płytki?!

Oczywiście, że tak. Przynajmniej na FV... przecież nikt tego nie sprawdzi...

_________________
oilclub.pl - Towarzystwo Wzajemnej Adoracji Olejowych Dewiantów i Onanistów

Jeśli płytki z oryginału, to mogą być kosmiczne kwoty. Ale są zamienniki, kosztujące znacznie mniej. Robocizna tez nie powinna zabijać, bo to wyjątkowo prosta robota.

A kogoś w rejonie Krakowa polecicie do tego zabiegu?

_________________
Fiat Sedici 4x4 1.6 Pb

Auto miało spory przebieg na gazie.
50tys.bez regulacji.
Gasło po naciśnięciu sprzęgła na zimnym silniku.
Teraz ogromna różnica.

Można też te płytki szlifować.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Można. Jak ktoś ma szlifierza z płaszczyźniaką, to czemu nie.

Warto oddać auto do regulacji do mechanika, który właśnie takie szlifierza do dyspozycji ma.

_________________
SX4 1.6 107KM 4x4

Witam.
Ja w zeszłym roku sam regulowałem.
10 zaworów było do korekty, ale wystarczyło kupić tylko 6 płytek. Reszta to zamiana między sobą.
W instrukcji serwisowej jest podane, jak się oblicza grubość i jak to w ogóle robić. Najtrudniejsze jest ugięcie zaworu, ale na jutub jest film z opisem patentu.
To nie trudne, a pozwala sporo zaoszczędzić.

Można powiedzieć, że wyjęcie i włożenie płytek w tym silniku, jest wyjątkowo łatwe w porównaniu z innymi silnikami z taka regulacją. Jak ktoś ma zdolności techniczne, to śmiało można próbować. Wyjęcie może ułatwić dodatkowo mały magnes warsztatowy. W sumie niema wielkiego ryzyka że coś się zepsuje.
Tylko po regulacji zawsze sprawdzać luz, żeby się nie okazało że była pomyłka w obliczeniach, albo wcześniej niedokładny pomiar, albo pod płytkę coś wpadło itd.