ZAKUP SAMOCHODU:
czyli salon
ocena
10/10 jest za niska - powinno byc wyzej
moja pierwsza wizyta, gdy dopiero oglodalem auta, nie bedac jeszcze zdecydowanym:
- sprzedawca malo zainteresowany
- nic nie doradzal
- gratis tylko dywaniki
- sam zaproponowal jazde testowa wraz z szybkim kursem jazdy w automacie
wtedy podjolem decyzje o zakupie auta z postanowieniem, ze jednak kupie u innego dealera... ALE CZYTAJCIE DALEJ
druga wizyta, INNY SPRZEDAWCA:
pojechalem tylko dlatego, ze Zona ogladala jeszcze Mitsubishi i chcielismy szybko zoabczyc tez Suzuki, ktore bylo wyborem docelowym moim (ale ostateczna decyzja miala byc wspolna, wiec pokazywalem wszystkich sensownych kandydatow Zonie) przed wyprawa do salonu po drugiej stonie miasta
- sprzedawca bardzo mily i przekonujacy
- naprawde sporo gratisow jak na autko, ktorego juz nie bylo w stocku ogolnopolskim
- na kazde pytanie znal odpowiedz lub od razu sprawdzal!
- spradzawca sam zalatwil sprowadzenie auta z innego salonu bo go juz nigdzie nie bylo
- przy odbiorze dostalismy dodatkowo 2 choragiewki i metalowy brelok
- podzucil mnie do bankomatu, jak sie okazalo, ze ubezpieczyciel woli gotowke od karty (to jest mozliwe tylko w polsce)
- auto spoznione o 1 dzien i bylo od razu zarejestrowane za mnie bez dodatkowych kosztow w ramach rekompensaty
-jedyny minus - mial oddzwonic ile kosztuje bluza Suzuki dla Zony, a tego nie zrobil
wniosek - wszystko zalezy od SPRZEDAWCY
koniec koncow auto tam kupilem
NAPRAWA POWYPADKOWA:
czyli serwis
ocena ogolna
8/10
auto naprawiane z ubezpieczenia po drobnej stluczce, rozlicznie bezgotowkowa
koszt (dla ubezpieczyciela) 10 882pln (sama naprawa, do tego tablica rejestraycjna oraz auto zastepcze, wiec pewnie do 12000 dobije)
ogledziny szybkie i sprawne, poprawiono auto tak, zeby sie policja nie czepiala i jezdzilem nim dopoki nie przyszly czesci (poltora tygodnia, w tym dlugi weekned majowy)
auto odstawilem, dostalem zarezerwowane Mitsubishi Carisma bardzo, bardzo brudne i z... uszkodzona sonda lambda! jazda tym to byla tragedia dopoki sie nie nagrzalo pozadnie
naprawa miala trwac 5 dni, zamkneli sie ostatecznie w 7 (przy skaldaniu ponoc okzalo sie, ze zamek maski tez do wymiany - nie mogli tego przy ogledzinach sprawdzic? albo przy spasowywaniu czesci?)
7 dnia odbieram i okazuje sie, ze zdezak zewnetrzny (plastikowy) ma drobne zarpania w miejscach montazu, jest zle spasowany z jednaj strony (wytaje na prawie 1cm) i nie jest dokladnie dokrecony do pasa (tego z zamkiem od maski)
po moich uwagach przyjetych z wyrazna niecierpliwoscia biora auto na myjnie (DOPIERO!), i na lakiernie
po koljnyhc polgodziny auto mam odbierac (juz bylo po oficjalnym zamknieciu serwisu), spasowane poprawnie, sruby jeszcze przy mnie dokrecali, ale rysy byly pociagniete ciagle jeszcze mokrym lakierem chyba pedzlem!
naprawde zdenerwowany zaczepilem szefa serwisu, ten obejzal, przeprosil, kazal podstawic INNE (na szczescie) auto zastepcze (tym razem gola i wesola Kia Piccatto, nawet bez wspomagania, ale czysta i sprawna w 100%), nawzucal lakiernikowi i obiecal, ze moje auto bedzie na nastepny dzien lsniace jak nowe
tak tez sie stalo
auta nie umyto nastpenego dnia ponownie, ale to maly problem
cena budzi moje powazne watpliwosci co do zasadnosci - wymiana zdezaka (plaskiki oraz oba pasy zdezaka wlasciwego), kondensatora (sprawny - lekko zgiete blaszki), malowanie maski, wymiana reflektora (sprawny, urwany jeden zaczep) atrapy chlodnicy to 1/4 warotsci auta? placi ubezpieczalnia, ale przeciez potem my wszyscy skaldamy sie na to w naszych skladkach
w poczekalnie brak wody
byl automat z platna kawa i napojami/batonikami
auto wiec faktycznie naprawione poprawnie (chyba - nie znam sie na tyle, by stwierdzic to na 100%), w sumie 2 dni opoznienia w stosunku do wersji pierwotnej (koszty auta zastpeczego za ten okres wzieli na siebie - ubezpieczalnia zwracala tylko za 7 dni)
ocena 8 poniewaz i tak jest o wiele lepiej niz ASO VW (gdzie sie po prostu nie znaja na autach spod znaku VW, ale kantuja klienta - Kalisz) czy ASO Renault Poznan Pieluszynska (gdzie ceny sa kosmiczne, traktowanie klienta jak za glebokiej komuny, zero gratisow w stylu auto zastpcze, proby oszustwa na kazdym kroku) z ktorymi mialem do czynienia