Jeśli wykluczyłeś pozostawienie na noc włączonych świateł albo innego prądożernego odbiornika to na myśl przychodzi mi jedynie:
- zwarcie lub przerwa w akumulatorze,
- przerwa w obwodzie +/- zaraz "za" akumulatorem
Zmierzyć akumulator, wykluczyć przerwę lub zwarcie wewnętrzne i pożyczyć prąd, zasilić zapalić i pojechać po nowy akumulator... jeśli starego nie da się utrzymać w obwodzie, będzie trzeba nowy akumulator przywieźć i założyć na miejscu. Następnie
obowiązkowo wizyta u elektryka w celu sprawdzenia na zwarcia instalacji oraz prądu ładowania i zabezpieczenia antykorozyjnego klem.
Na wszelki wypadek - przy pożyczce prądu plus do plusa a minus do metalowego elementu silnika możliwie daleko od akumulatora
Nawiasem - specyficzny klimat nadmorski w zestawieniu z początkiem chłodów bywa zabójczy dla akumulatorów, czego przed laty doświadczyłem na własnej skórze, więc o instalację trzeba tam dbać zdecydowanie bardziej niż u mnie, na południu.