Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam!
Wlasnie wrocilem z Czarnogory moim nowym nabytkiem Auto sprawowalo sie bez zarzutu choc dostalo troche w kosc, jechalismy w 4 osoby + max bagazu, predkosc na autostradach 120-130 km/h, chociaz bywalo tez szybciej, test Vmax to 160 km/h, tylko zuzycie paliwa lekko rozczarowalo, sednio 7,5l/100km (bywalo i 9,5). Upaly byly okrutne, klmatyczacja chodzil prawie non stop, troszke brakowalo jej wydajnosci.
Jednym slowem autko zdalo egzamin
P.S. Zapalila mi sie pod koniec kontrolka z ikona silnika na desce rozdzielczej, ale nie skutkowalo to zadnymi ujemnymi skutkami, co ona oznacza, czym to moglo byc spowodowane?

Suzuki Wagon R+ 1.3 16V, 2001

[/img]

No, to dałeś czadu
Jak kontrolka się nie świeci, to może być chwilowy problem. Poszukaj o ENGINE CHECK na forum - trochę tego bylo.

Prowizorycznie sobie radzilem zdejmujac kleme na jakis czas Ale po 100km znow sie zapala jedza, kiedys slyszalem ze to moze byc cos z jakoscia paliwa ale staralem sie lac na trasie w porzadnych stacjach i raczej jak byly to paliwa "premium".

bez podłączenia do komputera to się nie zdiagnozuje dlaczego się CHECK ENGINE włącza w Jeleniej Górze koło TESCO masz warsztat z diagnostyką i komputerami.
pozdrawiam ziomka z J.G.

WITAM TA KONTROLKA SILNIKA MOZE SIE ZAśWIECIć I POWINNA śWIECIć. zRESETOWAć JA MOZNA ODłACZAJąC AKUMULATOR (KLEMA +) NA 15 MIN. PO ZAłOżENIU KLEMY BłąD POWINIEN ZNIKNąć. PS. TA KąTROLKA ZAPALA SIE WTEDY GDY JEST UBOGA MIESZANKA. POZDRAWIAM

a może wystarczy sprawdzic poziom oleju w silniku?? Mailem przypadek w accordzie 1999 rok ktory akurat mialem odstawic wlascicielowi zapaliła sie kontrolka silnika.zajechałem do serwisu Hondy z która współpracujemy no i mowie ze kontrolka sie pali.Wlasnie pierwsze co to mowi sprawdź poziom oleju.Bagnecik suchutki był jak pieprz.Wlaliśmy 2 litry oleju a na bagnecie nawet do minimum nie doszło.Tak ze może to byc przyczyna tego.Dziwny fakt ze przy tak malej ilosci oleju kontrolka oleju nie zapalila sie tylko wlasnie vtec zadzialal.Moze podobnie bylo tutaj.zwlaszcza ze autko troche jezdzilo i z pierwszych rocznikow to moze i olej zaczyna palic

Diagnozowalem problem, podpiecie pod komputer wykazalo jakies problemy z z sonda lambda, za pierwszym razem z sonda nr 2 ta za katalizatorem - spaliny mialy zly sklad, tzn nie byly odpowiednio oczyszczone, za drugim z sonda nr 1 ta przed katalizatorem - ponoc przestala pracowac. Po restarcie wszystko wrocilo do normy:)
P.S. Ten warsztat za Tesco w J.G. to troszke lipa, ciezko zgosciem sie dogadac, sam sobie wybiera klientow albo boi sie wyzwan z nietypowym autkiem, generalnie odradzam.
P.S. Pisza juz na forum spytam przy okazji, ile Wam pala Wagony? Moj w miescie czy zima czy lato 7,3-7,5 l/100km. Dziwne tylko ze w trasie pali wiecej:(

moj pali tez cos kolo 7,4 w miejskim ruchu a przy eko jezdzie to nawet 7,1.na trasie nie sprawdzalem.

Kicha z tym spalanie Wagona:( 7 l to pali w trasie autko z 2 litrowym silnikiem. To jest wg mnie najwiekszy minus Wagona:(

No ale nie zapominaj, ze kredens po babci nie moze miec imponujacego wspolczynnika Cx...
Ja mam podobna sytuacje z nieoplywowoscia mojego aktualnego pojazdu i niestety - zuzycie paliwa jest rowniez nieadekwatne do wielkosci pojazdu i silnika
PS. Sorry za brak pl.

_________________
Robert

Ja bym winy raczej upatrywal w braku odpowiedniego najwyzszego przelozenia skrzyni biegow, jak przy 130km/h silnik sie kreci ok 4500 obr/min to i spalanie jest takie:(
P.S. Mini vany maja podobna powierzchnie czolowa i pala rozsadniej.

Ale i tak Wagoniki sa super!!!:):)

No prawda... IMHO na dłuższą metę przy benzynie maksymalna "rozsądna" prędkość obrotowa silnika to ok. 4k rpm...
PS. Przetestowana przeze mnie na różnych modelach róznych marek

_________________
Robert

No to te same spostrzeżenia:
zima w górach ok. 7,4 - 7,6 lit
ciepło w górach ok 7,2 - 7,4 lit
na trasie na 4000 obr/min i nie przekraczam tego (więc jakieś ok 120 km/h) to potrafi zejść do 6,5 - 6,8 lit
ale chyba suziki tak ma bo większość jej silników lubi sobie nieżle popalać

Pozwolę sobie na odkopanie tematu, zrobiłem niedawno blisko 2000 km do ojczyzny mojego pudełka, nad Balaton. 4 słuszne osoby i pełno bagażu. Starałem się jeździć ekonomicznie, nie przekraczałem 120, ale przyspieszałem raczej dynamicznie, zmieniając biegi przy 4000 obr. Omijałem autostrady, zbłądziłem w 2 miastach, taki cykl mieszany . Nie miałem żadnych problemów z samochodem. Wagony spotyka się na Węgrzech co kilka minut. Najlepsze jest to, że spalił mi średnio tylko 6,2 l/100 km!