Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

No i stało się, po 4,5 roku użytkowania auta nastąpiła pierwsza "awaria" - zdechła żarówka od światła pozycyjnego przedniego. Czy ktoś próbował już może wymieniać takową żarówkę? Szczerze przyznam, iż dostęp do niej jest totalnie, totalnie zerowy... Czy nie obejdzie się bez wyciągania aku lub demontazu obudowy filtra powietrza (w przypadku drugiej strony)? Wiem, że to niby nic strasznego ale może ktoś juz ma jakiś wypróbowany sposób ich wymiany? A czy sama żarówka z reflektora luźno już wychodzi czy też czekają mnie jakieś dodatkowe przeboje? Tak pytam bo dojrzeć tam (czy choćby wymacać że się tak wyrażę) nie za wiele mogę, widać trzeba mieć małe japońskie łapki.
PS. Tak na marginesie w Peugeocie żony w przeciągu 2 lat wymieniłem już 9 różnych żarówek, w Lianie po grubo ponad 4 latach przyszła kolej na pierwszą...

Hehe - też to miałem... o mało mnie krew nie zalała a pan przy przeglądzie w serwisie mi to wymienił, zanim zdążyłem go podejrzeć.

Miałem podobną sytuację w Peugeocie, gdzie zupełnie nie było nic widać a "na macanego" wymieniałem pół godziny... oni tak chyba specjalnie

polecam serwis. mnie to zrobili momentalnie. liana ma 6 rok, wymieniane były tylko 2 postojowe i 2 tablicy rozdzielczej. proponuję wymieniać parami, bo spalają się jednocześcnie!!!

Taaa... dzisiaj rano zauważyłem, że druga również przestała świecić.
Do serwisu niestety kompletnie mi nie po drodze, więc jak będzie ładna pogoda w weekend to zrobię jeszcze jedno podejście, jak nie da rady to cóż, pozostanie w takim razie serwis.
Pozdrawiam

Wiem, że w serwisie były to groszowe sprawy, jakieś 5 złotych... A i oczywista pomyłka, spaliły mi się żarówki nie tablicy rozdzielczej, ale tablicy rejestracyjnej!

Tak czysto informacyjnie...
Obie żarówki od przednich świateł pozycyjnych zostały wymienione. Nie obeszło się jednak bez wyjmowania akumulatora (lewa żarówka) oraz demontazu obudowy od filtra powietrza (prawa żarówka). Miejsca i tak było niewiele, ale na szczęście sama żarówka wyszła już bez problemu, wystarczy przekręcić całe gniazdo i od razu wyskakuje. Mam tylko nadzieje, że skoro pierwsza żarówka padła po 4,5 roku to teraz po wymianie mam spokój na kolejne lata.
Pozdrawiam