Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam, może ktoś miał coś podobnego, auto jak zimne to wszystko jest ok, do tej pory było tak, że jak się zagrzało to przez jakąś minutę obroty spadały poniżej 500 i silnik strasznie kulawo chodził, po dosłownie minucie wszystko wracało do normy, teraz jest trochę gorzej, bo już tak szybko do normy nie wraca, po podpięciu kompa wyskakuje błąd sondy lambda, sonda wymieniona na nową oryginalną ,ale problem cały czas jest, ktoś ma jakiś pomysł?

luzy zaworowe ? były kiedykolwiek sprawdzane?

Nie pamiętam już czy były kiedyś sprawdzane, ale oczywiście sprawdzę, tylko jak by były złe to raczej nie wracało by do normy po minucie

Są na forum dwa takie przypadki identyczne ale autor nie napisał czy rozwiązał problem.

Przyczyną była jedna z cewek

jakim sposobem wykryłeś problem ?

Zawsze jak podłączałem kompa to na średnio ciepłym silniku i nie było błędu, a dopiero przy 89 stopniach pokazało który cylinder nie działa

ciekawe:) pouczające! dzięki