Witam. Od jakiegoś czasu mam problem z ładowaniem akumulatora. Wymieniłem akumulator na nowy, wymieniłem alternator na również nowy i w dalszym ciągu są problemy. Gdy rozpocząłem pomiary po wymianie alternatora wskaźnik pokazywał 12,4V przy zgaszonym silniku. Po odpaleniu było zaledwie 12,7-8V. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów zaczął piszczeć pasek (też nowy). Gdy wróciłem do domu dokonałem ponownych pomiarów i było tylko 11,2V przy odpalonym silniku a gdy go zgasiłem było 11,0V. Odpaliłem ponownie samochód, zdjąłem klemę DODATNIĄ (wiem, że nie powinienem) i ponownie zmierzyłem wartości a te wskazywały 6,8V!? Czyli można wnioskować, że alternator jest uszkodzony. Ale czy na pewno?? Nigdy wcześniej teak nie robiłem i nie mogę tych wartości z niczym porównać. Czy to tak ma właśnie być? Proszę o pomoc i radę.
Dzięki i pozdrawiam.
P.S. Poniżej filmik z pomiarów.
https://www.youtube.com/watch?v=sUR4TGvIolA